Jestem (jeszcze...) opiekunką osób starszych w domu opieki.
Jestem też osobą chorą - nieważne na co. Ważne, że moja choroba nie jest przeciwwskazaniem do wykonywanej przeze mnie pracy. Mało osób o tym wie - jedną z nich jest nasza pani dyrektor, która swego czasu specjalnie "przekopywała się" przez tony niejasnych przepisów, aby upewnić się, czy może mnie zatrudnić jako opiekunkę. Oprócz tego wiedziała jedna, może dwie osoby - choroba jest z gatunku "nie ukrywam tego, ale chwalić się nie ma czym".
Ostatnio (ok. tygodnia temu) jedna z pracownic biurowych - a dokładnie nasza pani pracownik socjalny - postanowiła podzielić się z częścią personelu wiedzą na mój temat, a konkretnie o mojej chorobie. Oczywiście absolutnie bez związku z tym, że parę dni wcześniej mocno się "pożarłyśmy"... Ja dowiedziałam się dopiero dzisiaj i, kolokwialnie rzecz ujmując, szlag mnie trafił! Bardzo pozytywnie byłam zaskoczona faktem, że większość personelu "stanęła za mną murem" (Xynthia jest chora? no i co z tego, to jej sprawa!), bo nie w tym rzecz.
Skoro moja choroba nie ma żadnych korelacji z moją pracą, to z jakiej racji cholerna pani socjalna rozpowiada o niej (o chorobie, nie o pracy) każdemu, kto chce i nie chce słuchać??? Nie życzę sobie, żeby każdy pracownik naszego domu opieki wiedział, co mi dolega - uwierzcie mi, to nie jest grypa...
I nie, nie żalę się tylko na Piekielnych. Mimo że dość późno uzyskałam tę informację, zdążyłam jeszcze dodzwonić się do jednej z kancelarii prawniczych w moim mieście. Pan, który odebrał telefon stwierdził, że sprawa jest nietypowa, ale bardzo ciekawa, on to skonsultuje z kolegami i oddzwoni jutro. Czekam. A na razie wrzucam to tutaj. W przerwie pomiędzy przeglądaniem ogłoszeń o pracę...
życie
Kadry mają trzymać mordę w kubeł, nie ważne na co chorujesz, czemu masz orzeczenie czy od jakiego lekarza przynosisz zwolnienie do pracy. Prawnie mimo wszystko to powinno być to jakoś uregulowane że musi zostać zachowana tajemnica, bo to są po prostu prywatne sprawy pracowników.
Odpowiedz@LunaOP: I jest to uregulowane.
OdpowiedzA ja bym zrobiła trochę inaczej. Pismo od prawnika do dyrekcji głównej, że w związku z naruszeniem RODO (kary bardzo wysokie) i naruszeniem Twoich dóbr osobistych oraz danych medycznych oczekujesz odszkodowania w takiej a takiej kwocie oraz przeprosin w takim a takim medium. Ze względu jednak na długotrwałą współpracę jesteś gotowa przystać na wypłatę w formie podwyższonej stawki za godzinę plus wybrane przez Ciebie benefity, zagwarantowane np. przez minimum 5 lat. Prawnik podpowie Ci, jak to zgrabnie zrobić.
Odpowiedz@didja: o, jaki ładny przykład szantażu! :-)
Odpowiedz@didja: Spokojnie, dobry prawnik ogarnie przepisy i na pewno znajdzie najkorzystniejsze rozwiązanie. Tak by klient nie był stratny :) Najgorzej jak klient nie wie co może i przychodzi z pomysłami, bo ktoś doradził, źe tak można, a nie zawsze jednak można.
Odpowiedz@BlackVelvet: Ewentualnie egzekwowania własnych praw.
Odpowiedz@BlackVelvet: To jest dochodzenie swoich praw a nie szantaż. Oni złamali prawo i tak czy inaczej można dochodzić zadośćuczynienia za poniesione straty (czy to moralne, czy fizyczne).
OdpowiedzAkurat byłam odpowiedzialna za instrukcje (srukcje!) RODO u nas, więc jestem na bieżąco. Stan chorobowy to jest jednaz tych danych SZCZEGÓLNIE CHRONIONA (obok orientacji seksualnej, sympatii politycznych itp) - bardziej obłożona paragrafami niż normalne dane jak adres i PESEL. Masz jak największe prawo rozpętać piekło i powiadomić szefostwo, że naruszono Twoje prawo do ochrony danych osobowych, zapytaj kto jest inspektorem danych u Was itd. Powodzenia!
Odpowiedz@JW3333: Ooo, a mogę o coś spytać?
Odpowiedz@BlueBellee: pytaj o to cos, a nie ;pytaj, czy mozesz
OdpowiedzUjawnianie danych medycznych to przestępstwo. Przynajmniej w świetle polskiego prawa.
OdpowiedzJa rozumiem autorkę tekstu i w sumie popieram, ale... Skoro choroba to nic strasznego, nie przeszkadza w pracy itp to skąd chęć zmiany pracy? Tym bardziej, że współpracownicy niby popierają autorkę? Owszem niech walczy o swoje prawa i zgnoi tych, którzy nie potrafią trzymać gęby na kłódkę, mimo że powinni, ale ucieczka i izolacja? To kojarzy mi się z wpisem jakiejś panny chorej na HIV, która czuje się dyskryminowana, bo ma prawny obowiązek ostrzegania o tym partnerów seksualnych. Autorka tekstu też sprawia wrażenie jakby jej choroba była jednak w jakimś stopniu zagrożeniem w pracy, ale sama to bagatelizowała/wypierała, a jak się udało to chce uciec. Obym się mylił i jeśli to możliwe to życzę autorce powrotu do zdrowia, ale proszę też wszystkich o myślenie szersze i chwilę refleksji.
Odpowiedz@T3TRU53K: O zmianie pracy myślę, ponieważ jest ku temu wiele innych powodów. Nie będę tu wchodzić w jakieś szczegółowe wyjaśnienia, bo to materiał na kilka piekielnych historii, a nie na krótki komentarz, więc ogólnie - źle się ostatnio u nas dzieje i coraz więcej rzeczy przemawia za tym, że trzeba zmienić pracę. A ta sytuacja była po prostu tą ostatnią kroplą. Możliwe też, że ułatwili mi odejście z dnia na dzień (jeśli zajdzie taka potrzeba), bo w tej sytuacji składam wypowiedzenie z winy pracodawcy ze skutkiem natychmiastowym.
Odpowiedz@Xynthia: OK rozumiem i cieszę się, że nie odebrałaś tego jak ataku na Ciebie:) Jestem typem człowieka, który bierze pod uwagę najbardziej absurdalne opcje i stąd mój komentarz. Cóż pozostaje więc życzyć Ci udanej walki o spore odszkodowanko i jakieś porządne wakacje/urlop, gdy już ze wszystkim się uporasz :P Powodzenia :)
Odpowiedz@T3TRU53K: Xynthia kilka razy podkreśla, że choroba nie ma związku z pracą itd. Bądź typem człowieka czytającym ze zrozumieniem ;)
OdpowiedzI masz rację. Nie dość, że jak się z kimś kłócisz, a on wyciąga kwestie Twojej choroby - to już jest poniżej, to jeszcze jest to osoba, która wie o tym z racji stanowiska?! Też mam chorobę, której nie widać w autobusie czy tramwaju, a która mi całe życie utrudniła. Chociaż w mojej obecnej pracy jest w miarę ok. Nie daj się, pozdrawiam ;)
Odpowiedznie wiem, czy pracujesz w PL, ale zwyczajnie skarga do szefostwa, ze ona ujawnia twoje intymne sprawy objete tajemnica, plus pozew bardzo dobrze ze zareagowalas natychnmiast i profesjonalnie zycze duzo zdrowia :)
Odpowiedz