Zakład pracy w UK. Jedna z pracownic przyszła tak pijana, że miała problemy z wysławianiem się. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile. Została dyscyplinarnie zwolniona.
W normalnym kraju byłby to koniec historii, no ale wtedy nie pisałbym o tym tutaj.
Zastosowała bowiem najskuteczniejszą możliwą obronę - oskarżyła kierownika, który ją złapał pijaną, o molestowanie i napuściła na zakład sforę jakichś aktywistek z kolorowymi włosami, które agresją słowną i fizyczną (zaczęły demolować biuro) zakrzyczały dyrektora i wymusiły na nim, by przyjął ją z powrotem.
Efekty:
1. Baba dalej "pracuje" - przychodzi pijana i śmieje się kierownikom w twarz.
2. Kierownicy boją się odezwać do jakiejkolwiek kobiety. Niektóre z nich to wykorzystują, np. wychodząc na papierosa kilka razy w ciągu godziny (można raz na dwie godziny), olewając pracę i łamiąc zasady BHP.
3. Kierownik, który złapał pijaną, został zwolniony z pracy i toczy się przeciwko niemu postępowanie.
Jedynym pozytywnym aspektem jest to, że w całym zakładzie jest monitoring i nagrania powinny wystarczyć, by facetowi dali spokój. Choć znając tutejsze sądy, nie byłbym taki pewien.
Nowoczesna, postępowa Europa. Tak trzymać.
praca
Zatrudnić kierownika babę i po sprawie.:)
OdpowiedzAle Wy jako pracownicy nie mogliście powiedzieć jaka była prawda? Poza tym można zwolnić ją teraz- sa nagrania, można robić kontrole trzeźwości, liczyć przerwy. Nie można dać się zastraszyć. Zresztą postępowanie się toczy i może się skończyć uniewinnieniem.
OdpowiedzTrąci mi z lekka fejkiem, a przynajmniej podkoloryzowaniem. W zakładzie nie było ochrony, która wyprowadziłaby agresorów? Nikt nie wezwał policji? Dyrektor od tak dał się zastraszyć?
Odpowiedz@kometax: Jestem pewna, że to fejk. Ostatnio to już czwarte opowiadanko o terrorze mniejszości i "poprawności politycznej", które powstało pod nickiem tymczasowym. Było już o gejach, lesbijkach, bezkarności kolorowych... teraz jest o wojujących feministkach. Ciekawe, o czym będzie następne? Stawiam na vegan, bo to modny temat teraz... A nie, o tym już też było...
Odpowiedz@kometax: z lekka?
Odpowiedz@Armagedon: Takie rzeczy nawet w Anglii się nie będą działy. Coś może w tym prawdy być, np. o oskarżeniu o molestowanie, ale cała reszta to bajka. Jeżeli ktoś celowo tego nie wymyślił, to pewnie słyszał z 15 źródła, że ktoś, gdzieś, kiedyś widział zdjęcie gazety, w której to było opisane. Ale w sumie to pewny nie jest.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2018 o 13:14
Odnośnik do artykułu prasowego albo „didn’t happen”. Bo nie wierzę, że jeśli doszło nawet do protestu aktywistek, to sprawa uszła uwadze mediów (choćby lokalnych). (tak na marginesie, to już po przeczytaniu pierwszego zdania wiedziałam, o czym będzie historia - przydałoby się, żeby przy wpisach niezalogowanych użytkowników pokazywało zgrubny adres IP)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2018 o 11:32
@Hatsumimi: Ktoś kiedyś dał odnośnik do artykuł z filmem na internetowym wydaniu lokalnej gazety, żeby podeprzeć swoją historie o agresywnych psach. Historia została wykasowana bo link "reklamował" inną stronę internetową.
Odpowiedz@rodzynek2: To może chociaż słowa-klucze do wyguglania?
OdpowiedzBzdura. W Uk nikt nie zwolnił by kierownika bez twardych dowodów bo odszkodowanie jakie by później dostał uszczupliłoby zasoby firmy o miliony monet. Po drugie, nie ma fizycznej możliwości by tolerować pijanego pracownika bo jeżeli wynikł by z tego jakiś wypadek to do pracodawcy ustawia się kolejka instytucji gotowych powiesić go za jaja. Firma tolerująca pijanych ryzykuje zamknięcie i bankructwo. Nie wiem kto wymyśla te brednie ale to już kolejna taka bajka w ostatnich dniach. Schemat zawsze ten sam: pijana feministka oskarżająca o molestowanie/ pakistańczycy jarający blanty oskarżający o rasizm + zastraszeni kierownicy tolerujący picie/ jaranie/ obijanie w pracy = europa jest bee wracajmy do mlekiem i miodem płynącej ojczyzny. Teraz czekam na wegetarian i rowerzystów.
OdpowiedzI następna taka sama historia o zdegenerowanej Europie. Ktoś jeszcze w ogóle się na to nabiera?
Odpowiedz@mrkjad: Ci, którzy tak naprawdę tam nie byli. Tzn. są tacy, co wyjechali, ale znają jedynie swoją chatę, miejsce pracy, polski sklep i "niezależne media". Czyli tak naprawdę nie wiedzą nic o kraju, w którym przebywają, ani o ludziach, którzy tam żyją. Cały czas oszczędzają na wszystkim, ale na urlopie w Polsce to mają gest. I tym sposobem dochodzą do przekonania, że dany kraj jest be, a Polska to wspaniałe miejsce (jak się przewala kasę, którą się odkładało przynajmniej pół roku, to rzeczywiście można sobie trochę zaszaleć i jest fajnie). Coraz mniej takich, ale się zdarzają.
Odpowiedz@pasjonatpl: Do tego część z nich z językiem dość słabo, o prawach i obowiązkach nie mają zielonego pojęcia, za to większość ckliwych historyjek jest brana za prawdę objawioną.
Odpowiedz@GlaNiK: Bardzo słabo. Czasem zdarza się, że jak próbują mówić po angielsku, to ja tego nie rozumiem, a co dopiero miejscowi. A jak próbują pisać, to nie da się tego rozszyfrować bez przeczytania na głos (piszą tak jak słyszą, czyli nie zaliczyliby nawet pierwszej klasy podstawówki po angielsku; co ja gadam, nawet w przedszkolu nie daliby rady), ale jak chodzi o udzielanie porad czy jakieś mądrości, to eksperci światowej klasy. Wszystko wiedzą. Tylko weź mi to przetłumacz, bo nie rozumiem.
OdpowiedzŚmierci kolejnym fejkiem o zamordyzmie wprowadzanym przez mniejszości - feminazistki, homoseksualistów itd. za naszą "lewacką" zachodnią granica, gdzie Polska jawi się jako oaza prawicowego spokoju...
Odpowiedz@Lobo86: a im bardziej na Wschód tym normalniej, więc z radością powitać powinniśmy zielone ludziki które obronią nas przed zgniłą "nowoczesnością postępowej Europy". Ciekaw jestem o czym będzie następny wpis anonima który pisze być może z Sawuszkina 55.
OdpowiedzBaju baju baj, piękny królewiczu... Święta za pasem to i kolęda na miejscu
OdpowiedzW takich sytuacjach w naszym kraju wzywa się policje i to ona wykonuje badanie alkomatem lub ponowne badanie alkomatem. W Uk byłem 4 lata. Potwierdzam to co piszę @Neomica. Bzdura! Nikt kierownika by sobie od tak nie zwolnił. Trąci fejkem albo słyszysz, że dzwonią a nie wiesz, w którym kościele.
OdpowiedzTak. Jasne. Nawet jakby przywrócono ją do pracy ze strachu przed oskarżeniem o molestowanie (w co wątpię, skoro istnieje twardy dowód, że była nawalona), to już widzę, jak przychodzi do biura jakaś grupa, urządza demolkę i stawia na swoim. To chyba gdzieś w Trzecim Świecie albo w pewnych częściach Włoch, gdzie panowie "przedsiębiorczy inaczej" mają sporą siłę przebicia.
OdpowiedzFejk jak stąd na Kamczatkę.
OdpowiedzPytanie do admina: Czy na główną wrzucacie już wszystkie dodane historie z poczekalni?
OdpowiedzChcialam napisac, ze to bzdura, ale juz mnie ludziska uprzedzili. Kit.
OdpowiedzLewarki w komentarzach już kwiczą, że fejk, bo nie pasuje do ich ideologii.
Odpowiedz@Jaladreips: Lewaki kwiczą, że fejk, bo lewaki często jeżdżą za granicę pracować i wiedzą, że wbrew ideologii prawaków, tam też jakieś prawo istnieje i bujdy, że porządnego kierownika zwalniają, a pozwalają pijanej dziewczynie pracować to się chyba komuś przyśniły.
Odpowiedz@szafa: Widzisz? Zawsze znajdzie sie odsetek glupich ludzi, ktory uwierzy bo pasuje do jego ideologii. Wlasnie tak Trump doszedl do wladzy na swoich klamstwach. Ludzie uwierza temu kogo lubia bardziej jesli nie potrafia sami sprawdzic.
OdpowiedzPolecam. Na pewno do zakładu pracy (z opisu dość duży zakład) przyjdzie tabun ludzi, ominie ochronę, ominie zabezpieczenia do zakładu i rozwali biuro kierownika i nikt nic by nie zrobił. To widzę, że do domu autora też mogą przyjść feministki rozwalić mu do a potem jeszcze musi im zapłacić odszkodowanie, a one bezbronne. Gratulacje nudzenia się na lekcji wymyślając takie głupoty.
Odpowiedz@grympis: A niekorzy i tak w to wierza, bo lewaki twierdza, ze fejk. Oni chyba nie potrafia samodzielnie myslec lub czytac ze zrozumieniem.
OdpowiedzJak to trafiło na główną...
Odpowiedz