Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wykonuję niecodzienny zawód. Jestem Petsitterem - taka Niania dla Zwierzaków. Głównie koty…

Wykonuję niecodzienny zawód. Jestem Petsitterem - taka Niania dla Zwierzaków. Głównie koty - purr purr i te sprawy, mózg wyprany przez te futerkowe nasienie zagłady.

Wiadomo, nie robię tego za darmo. Nie dlatego, że z tego są kokosy - bo nie są, ale dlatego, że życie kosztuje. Kocham zwierzęta, dlatego z nimi pracuję.

Niemalże założyłam notesik, w którym zamieszczam najciekawsze rozmowy z potencjalnymi Klientami (a konkretnie właścicielami Klientów). Parę rozmów nigdy nie wyjdzie mi z pamięci :v

Rozmowy skrócone, najważniejsze poniżej:

1) KOT NA NFZ:

- Proszę Pani, bo ja to bym chciała tak na 3 dni, bo ja jadę w delegację i kotka trzeba karmić.
- Dobrze, mogę w tym terminie.
- A pani mi powie, bo ja kotkowi wykupiłam ubezpieczenie, to u pani można tak jakby na nfz???

Ja wiem, że zwierzętom można wykupić ubezpieczenie, ale nie obejmuje ono prywatnych usług niańkowych :)


2) NA PIWO

- No to super, to ja bym chciała tak raz dziennie, żeby pani przychodziła i kotek dostaje leki, ale to do jedzenia pani wrzuci.
- Dobrze, to w takim razie jesteśmy umówione i umówmy się na zapoznanie i przekazanie kluczy.
- Super, jest pani mega, wiszę pani piwo!
- Nie trzeba, dziękuję, wystarczy mi nasze rozliczenie :)
- E.... Ale to ja mam zapłacić?

Nie pamiętam dokładnie, ale tam chyba parę epitetów się przewinęło - trochę tych rozmów było :)


3) Klasyk: NA CHOROM CURKE (obojętnie, coś było chorego i jechali do sanatorium)

- Pani mi powie, a jak tak pani będzie przychodzić to ja będę bardzo wdzięczna.

Wyczułam po pewnym czasie coś za dużo tego DZIĘKUJĘ i delikatnie zasugerowała:

- W porządku, to będzie XX za dzień, czyli XXX.
- A to za pieniądze???
- Tak, to moja praca, nie rozumiem co w tym dziwnego...
- Ja myślałam, że pani kocha zwierzątka a ty k..... sp...... żeby cie coś k.... za....ło!!!!


Jest tego więcej :) Nie to, że bawi, raczej poziom ludzki mnie trochę boli.

Bo jak za "pieniążki" - to się nie kocha zwierząt.

uslugi

by KittyDevil
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar rodzynek2
53 53

Mnie dziwi, że są jeszcze tacy co uważają, że obcy ludzie będą robić coś dla nich za darmo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
33 41

@rodzynek2: Hmmm zasilki? pomoc MOPS? Darmowy węgiel? W sumie czemu nie opieka nad zwierzętami

Odpowiedz
avatar rodzynek2
17 17

@maat_: W sumie racja.

Odpowiedz
avatar Zunrin
23 25

@maat_: Ale chyba jest różnica między zwracaniem się do instytucji dającej coś za darmo a zamawianiem usługi.

Odpowiedz
avatar czaron
30 30

@Zunrin: Dla ogarniętego człowieka jest. Ale nie każdy jest ogarnięty...

Odpowiedz
avatar KittyDevil
1 3

@rodzynek2: są :)

Odpowiedz
avatar le_szek
32 34

@quack: Czyli uważasz, że początek pierwszej rozmowy powinien wyglądać mniej więcej tak: "Dzieńdobrytobędziezłotypisiontzaminutęopieki"? Bez pauz oczywiście, żeby broń boże klient nie pomyślał, że to darmowa usługa?

Odpowiedz
avatar quack
-4 16

@le_szek: Nie, skąd, jednak "wyczułam po pewnym czasie coś za dużo tego DZIĘKUJĘ" sugeruje, że OP rozmawiała już z potencjalną klientką dłuższą chwilę.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
23 23

@quack: Żeby podać koszt trzeba dobrze wiedzieć na czym ma polegać opieka nad zwierzakiem, czy zwierzakami. Np. kwestia wyżywienia zwierzak, czy zwierzak jest chory, na co uczulony, czy i gdzie trzeba dojechać, a może właściciel(ka) podrzuci zwierzaka do opiekuna i wiele innych ważnych szczegółów związanych z opieką. Tego nie da się ustalić a podstawie krótkiej rozmowy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2018 o 13:47

avatar Dobermania
24 26

Uwierz mi, że w drugą stronę jest równie wesoło. Znalezienie dobrej opiekunki dla psa, zajęło mi ponad dwa miesiące. Kiedyś może to opiszę, póki co mam i trzymam się jej zębami i pazurami bo na tle poprzednich to skarb.

Odpowiedz
avatar Grav
25 25

Taka sugestia - może napisz w ogłoszeniu coś w stylu "cena podlega indywidualnym negocjacjom w zależności od warunków zlecenia", żeby było od razu jasne, że nie robisz tego w czynie społecznym ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 23

@Grav: Jestem pewna, że to wcale nie rozwiąże problemu. Ludzie czytają wybiórczo, kiedy im to pasuje. A niektórzy w ogóle nie rozumieją tego, co czytają :D

Odpowiedz
avatar Grav
3 3

@Drago: Zapewne masz rację, ale jeśli choćby 1/10 przypadków w ten sposób da się załatwić bez nieporozumień i pyskówki, to chyba warto? ;)

Odpowiedz
avatar daroc
1 5

@Grav: Ciekawe ile niedoszłych klientów napisałoby coś w stylu "naprawdę nie trzeba, oddam kotka pod opiekę w czynie społecznym i za darmo" ;)

Odpowiedz
avatar Grav
2 2

@daroc: No, można do mojego stwierdzenia dodać "cena za sprawowanie opieki przez opiekuna", aczkolwiek tu już wchodzimy w nieco paranoiczne zakresy, a jak wiemy "ludzie, którzy próbowali stworzyć idiotoodporne instrukcje, zawsze popełniali ten sam błąd - nie doceniali geniuszu idiotów" ;)

Odpowiedz
avatar KittyDevil
12 16

@Bubu2016: stawka się zmienia, to zależy, czy to ma być tylko nakarmienie, mizianie itp, czy podawanie leków, wet i opieka pooperacyjna :)

Odpowiedz
avatar Bubu2016
5 5

@KittyDevil: Więc chociażby prosty komunikat: "usługa płatna, cena do ustalenia".

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
3 9

Z ciekawości - jak się zostaje petsitterem? :D

Odpowiedz
avatar KittyDevil
9 9

@Rammsteinowa: Zależy co chcesz robić :) Uczę się na technika wet, mam sporą praktykę już i ogólnie znam się na opiece również pooperacyjnej. Plus pasja i miłość :)

Odpowiedz
avatar Wilczyca
6 10

Myślę, że podawanie ceny czy chociaż widełek od - do w ogłoszeniach rozwiązałoby znaczną część takich problemów. I uwierz, że są też na fb ogłoszenia, gdzie ludzie oferują takie usługi za darmo, więc nie dziwię, się, że część ludzi pyta czy dziwi się.

Odpowiedz
avatar KittyDevil
7 11

@Wilczyca: w takim razie moje widełki to 30-150 :v

Odpowiedz
avatar Israfil
-4 14

Kurła, ile??? :)

Odpowiedz
avatar voytek
6 6

@Wilczyca: dokładnie o tym samym pomyslalem... ludzie czasem sa dziwni bo np. pisza cos w stylu "pomoge w ogrodzie" ale nie wspominaja za chca za to zapłate :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

@Israfil: też się dziwię, bo to normalne stawki hotelowe dla zwierząt z pełną opieką weterynaryjną.

Odpowiedz
avatar voytek
5 9

a może po prostu masz źle sformułowane ogłoszenie? jesli sie pisze "opieka nad zwierzatami i nr telefonu" to moze po prostu za mało? wystarczyłoby w ogloszeniu dodac wiecej sczegółow - fragment cennika, np. opieka nad zwierzetami, weekend od 100zl, jedna wizyta w tyg. 50zl i na koniec inne uslugi ceny do ustalenia... czy to naprawde tak trudno pomyslec? i naprawde nie wiesz jacy sa ludzie i wszystko chcieliby miec za darmo

Odpowiedz
avatar Jorn
-4 6

Historyjki nr 2 i 3 rzeczywiście piekielne. Wbrew temu, co niektórzy tu piszą w komentarzach, należy się spodziewać, że usługa z ogłoszenia bezpłatna nie będzie. Ale 1? To raczej niewiedza. Ja też nie znam dobrze rynku ubezpieczeń, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby niektóre bardziej wypasione oferty miały opiekę nad zwierzakiem w pewnych sytuacjach. A nawet jeśli nie, klientka ma prawo tego nie wiedzieć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

@Jorn: "należy się spodziewać, że usługa z ogłoszenia bezpłatna nie będzie." Już to wyżej padło w komentarzach - są ogłoszenia na netach, gdzie młodzi ludzie (lub czasem odwrotnie - starsi i szukający sobie jakiegokolwiek zajęcia) chcą pomóc za darmo w ramach "sąsiedzkiej pomocy". Także to nie jest aż takie oczywiste. Co do reszty, to się zgadzam. Niemniej jednak uważam, że dziewczyna liczy sobie naprawdę bardzo srogie pieniądze jak na osobę, która dopiero pobiera nauki w tym kierunku. Bo generalnie liczy sobie tyle, co normalny psi hotel z pełną opieką weterynaryjną prowadzony przez behawiorystkę. Ale jeśli ma klientów...to niech sobie liczy. Tylko nie powinna się dziwić, na takie reakcje ludzkie, bo jakby mi petsitter bez uprawnień tyle zaśpiewał, to sam bym go po prostu wyśmiał. I to pomimo faktu iż zdaję sobie sprawę z faktu, że obsługa "premium" po prostu musi kosztować premium.

Odpowiedz
avatar szafa
-3 3

@Lobo86: A jakie sobie liczy pieniądze?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@szafa: pisała wyżej - od 30zł do 150zł Ja za dobę hotelową dla psa, z pełną opieką weterynaryjną i opiekunką z wykształceniem kierunkowym + kursami z behawioryzmu (w tym ze zwierzętami agresywnymi) płaciłem 50zł za dobę. Cena obejmowała całodobową opiekę w pokoju "ludzkim" (jak dla człowieka) transport, dostęp do ogrodzonego podwórza z psimi atrakcjami i 2-3 h spacer po pobliskim lesie (parku krajobrazowym) oraz fotorelację każdego dnia. Jedynie musiałem swoje jedzenie dostarczyć.

Odpowiedz
avatar ForMudBloodBeer
3 3

@Jorn: Wcale nie wypasione. Ja mam w ramach ubezpieczenia grupowego w firmie w razie wypadku opiekę nad zwierzakiem.

Odpowiedz
avatar aegerita
1 1

@Lobo86: Wcale niekoniecznie takie srogie pieniądze. Że dobry hotel może kosztować jedną trzecią jej maksymalnej stawki - cóż, nic dziwnego, masówka zawsze jest tańsza niż usługa indywidualna. W ludzkim hotelu też mniej płacisz za łóżko w pokoju 3-osobowym niż za jedynkę ;-) No i przy opiekunie dochodzącym płacisz za oszczędzenie zwierzakowi stresu zmiany miejsca, a to (zależnie od charakteru czy stanu zdrowia) może być warte dużo więcej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@aegerita: niekiedy większym stresem jest obcy człowiek na swoim terytorium niż zupełnie obce miejsce, ale ze swoimi kilkoma rzeczami (typu kocyk/poduszka itp). A pokój był pojedynczy w przypadku mojego psa. Że usługa indywidualna może być droższa - ok. Dlatego napisałem, że usługa premium zawsze będzie kosztować premium Ale pamiętaj, że autorka póki co zdobywa swoje doświadczenie. Nie posiada zatem na chwilę obecną żadnego certyfikatu, ukończonego szkolenia itp. Także 30zł za wejście i nasypanie do miski to uważam za drożyznę. Podobne stawki mają behawioryści. Także z czym do ludzi?

Odpowiedz
avatar aegerita
1 1

@Lobo86: Drożyzna? Dobra, załóżmy kota. Dojazd do klienta (nie wiemy, jak daleko), nakarmienie, wymiana wody, posprzątanie w kuwecie, pomizianie, chwila zabawy - to absolutne minimum. Na ile byś to wycenił, 10zł? Tyle za wizytę to może wziąć nastolatka wpadająca pomóc sąsiadce po drodze ze szkoły albo profesjonalny petsitter ogarniający naraz grupę zwierzaków. Opieka indywidualna zawsze będzie droższa. Jeżeli dla Twojego psa sprawdza się wspólny wybieg, wspólny spacer po lesie, ileś innych zwierzaków za ścianą, człowiek, który nie jest tam tylko dla niego, bo musi się zająć jeszcze resztą stada - to fajnie. Ale jeżeli ktoś potrzebuje (lub po prostu chce, bo takie ma widzimisię), żeby tymczasowy opiekun skupił się tylko na tym jednym zwierzaku zamiast na całej grupie, logiczne, że musi za to zapłacić więcej. Autorka napisała, że ma sporą praktykę, zna się na opiece ogólnej i pooperacyjnej. Jeszcze nie spotkałam zawodu, w którym papierek byłby więcej wart niż porządne doświadczenie... Że nie jest behawiorystką? No jasne, ale też za całodobową indywidualną opiekę behawiorystki z pierdyliardem certyfikatów zabuliłbyś jednak ciutkę więcej niż te 150PLN ;-)

Odpowiedz
avatar KittyDevil
0 0

@Lobo86: Ze zwierzętami pracuję 10 lat ;) nie mierz wszystkich swoją miarą. Policz koszty dojazdu + wiedza, która jest BARDZO DUŻA. I skąd wiadomo, że nie posiadam certyfikatów?

Odpowiedz
avatar KittyDevil
0 0

@Lobo86: Z tego co widzę, pan ma bardzo małą wiedzę w tym zakresie. Kot bardzo źle znosi zmianę miejsca. Są oczywiście wyjątki, ale to rzadkość. Dla kota lepiej zostać w domu niż gdzieś jechać. A ja jestem również od tego, by w razie awarii zauważyć, że coś się dzieje, podać leki, zawieźć do weterynarza i ewentualnie dokonać opieki kompleksowej.

Odpowiedz
avatar aegerita
0 0

@KittyDevil: Tak dla ścisłości: to trochę mit, że kot bardzo źle znosi zmianę miejsca. Koty nie są bardziej terytorialne niż psy. Owszem, dom ma duże znaczenie, ale nie większe niż grupa społeczna. Moje koty przeprowadzały się ze mną wiele razy (m.in. na odległość paru tysięcy kilometrów) i nigdy nie miały z tym problemu. Wszystkie raczej nie są rzadkimi wyjątkami...

Odpowiedz
avatar szafa
2 6

A jak sobie radzisz z posądzeniami o kradzież? Bo to chyba największa bolączka petsitterów, niań i sprzątaczek?

Odpowiedz
avatar KittyDevil
1 1

@szafa: Nigdy mnie nie posądzono :) Oby to się nie zmieniło.

Odpowiedz
avatar falcion
4 4

Cóż ludzie nasłuchali się o wolontariuszach w schroniskach którzy robią to bo kochają zwierzęta, o akcjach sterylizacji bezpańskich kotów itp więc uznali że nie takie dziwne jest że ktoś oferuje że zostanie że zwierzakiem by ten nie czuł się samotny gdy właściciel musi coś załatwić. Najlepiej w ogłoszeniu mieć wprost napisanie tak jak już ktoś zasugerował iż "cena do negocjacji po otrzymaniu pełnego opisu zakresu usługi opieki nad pupilem". Też nasłuchałem się historii jak ktoś został potraktowany po "naprawianiu komputera", teksty typu "a trochę pan poklikał myszka i aż tyle? Przecież to każdy by mógł zrobić". Dlatego jak szedłem na płatną usługę to od razu ustalałem kwotę z zlecającym, a jak szedłem do znajomych znajomych z pierdółką (przeinstaluj system, zamontować coś, zainstaluj antywirusa czy inny program, odpchlij komputer itp) to jedynie pokrywali koszty części jeśli były wymagane a kasy za prace nie wołałem a i tak w sumie każdy ją wciska do ręki (okropny zwyczaj :P ).

Odpowiedz
Udostępnij