Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jakiś czas temu byliśmy na ognisku u znajomych. Zbieranina ludzi w przedziale…

Jakiś czas temu byliśmy na ognisku u znajomych. Zbieranina ludzi w przedziale wiekowym 20-45, plus dzieciaki - gromadka powiedzmy dziesięciolatków.

Większość dorosłych raczyła się jakimś alkoholem, niektórzy mniej, inni więcej, ale była też trzeźwa grupka, w tym ja.

Zostałam oddelegowana do domku, by zobaczyć co u dzieciaków. No i zastałam następujący widok: wianuszek łobuzów skupiony wokół jakiejś filiżanki. Przyjrzałam się dokładniej i dostrzegłam w naczyniu kompletnie sztywne zwłoki jakiegoś ptaka. Zapytałam co się stało. W tym czasie do domu wszedł tatusiek, z gatunku tych mocniej podpitych.

Któreś dziecko zaczęło opowiadać, że znaleźli ptaszka w lesie, że to strasznie smutne i bardzo by chciały, by się obudził.

No więc już chciałam im wytłumaczyć, że ptaszek niestety nie żyje, że nie powinno się dotykać zwłok zwierzaków, bo można się nabawić choroby, że powinniśmy znaleźć jakieś pudełko, nazbierać dużo kwiatków i zrobić mu piękny pogrzeb...

Nie zdążyłam dokończyć przemowy, bo w tym momencie wkroczył tatusiek i piorunując mnie wzrokiem, objął swojego synka i oznajmił dzieciakom:
- Ależ to bzdura, ptaszek żyje, zostawcie go tutaj, niech leży spokojnie do jutra, na pewno się obudzi!

Po czym, już na osobności, wytłumaczył mi, że jestem okrutna i bez serca, żeby tak mówić dzieciom o śmierci i pogrzebie. Pokiwałam głową, stwierdziłam że to nie mój narybek, róbta ze swoimi dziećmi co chceta.

Ale do jasnej ciasnej Anielki, robienie z dzieci idiotów poprzez mówienie, że sztywny ptak z totalnie zmasakrowanym łebkiem magicznie ożyje to chyba nie jest słuszna droga. Tym bardziej, że była to dobra okazja, by nauczyć dzieci, że nie powinno się zbierać zwłok, a już na pewno nie przynosić ich do domu i trzymać na stole w jadalni...

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
2 10

Mam szczerą nadzieję, że to fejk....

Odpowiedz
avatar Armagedon
4 6

@Lobo86: A dlaczego?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
18 22

@Armagedon: 10ciolatek nie rozumiejący idei śmierci? Toż to zagrożenie dla siebie i innych. Wbije kiedyś nóż komuś pod żebro, bo się naogląda bajek czy filmów i nawet nie ogarnie, że robi źle i że śmierć to stan ostateczny i nieodwracalny. Już podobne przypadki były, ale z młodszymi dziećmi. Pewnych fundamentalnych rzeczy uczymy się w określonych przedziałach czasowych. Zbyt wczesna lub zbyt późna nauka ma daleko idące konsekwencje. Przerysowując dla zrozumienia - to jak z dziećmi wychowanymi przez las. Odnalezione po latach nie są w stanie przystosować się do życia w cywilizacji. Z odstawieniem cycka czy odpieluchowaniem jest podobnie. Nie można ani zbyt wcześnie, ani zbyt późno. A tutaj mówimy o jednym z fundamentów życia - nieuchronności i ostateczności śmierci. Dzieciak ma 10 lat, a pod tym kątem nie osiągnął nawet poziomu 2-3latka. Tutaj by trzeba było zagłębić się w meandry tanatopsychologii. A wątpię, aby choć ze 2-3% ludzi tu obecnych zdawała sobie sprawę jak istotne są to kwestie dla rozwoju psychologicznego czy późniejszych zdolności społecznych takiego człowieka.

Odpowiedz
avatar xwieszakx
3 7

@Lobo86: ale autorka nie napisała, że te dzieci miały dokładnie 10 lat tylko uogólniła ich wiek "gromadka powiedzmy dziesięciolatków". Szczerzę to myślę, że te dzieci miały mniej niż 10 lat...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 17

@xwieszakx: nawet jak to zawyżony wiek to wciąż niczego to nie zmienia. To, że nieruchomy ptak z rozwalonym łbem jest martwy to powinno ogarniać dziecko mające 2-3 lata. W wieku 10 lat obraz i rozumienie śmierci powinny być już mniej więcej w pełni ukształtowane.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 9

@Lobo86: Dzieci były świadome tego, że ptaszek nie żyje. Świadczył o tym smutek i cisza, jakie panowały gdy weszłam do domku. Jakby nie patrzeć, panowała tam naturalna żałoba. A potem wtrącił się nawalony tatuś.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 11

@Candela: teraz piszesz, że były świadome, że nie żyje, a w historii napisałaś tak: "że to strasznie smutne i bardzo by chciały, by się obudził. " No to były świadome, że nie żyje, czy jednak myślały, że śpi i że się obudzi? Bo reakcja ojca zdecydowanie potwierdza opcje nieświadomości śmierci. I tak odebrałem tą całą historię.

Odpowiedz
avatar Magda43
-2 6

@Lobo86: "To, że nieruchomy ptak z rozwalonym łbem jest martwy to powinno ogarniać dziecko mające 2-3 lata." przestań pozować na psychologa bo śmieszny jesteś z swoimi wywodami. Sądząc po wypowiedziach nie masz dzieci. Gdzie się tacy ludzie rodzą jak Ty?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 10

@Lobo86: Kiedy miałam jedenaście lat i znalazłam na drodze rozjechanego kota z wyciśniętym mózgiem, też miałam nadzieję, że moje modlitwy zostaną wysłuchane i kot ożyje, nawet rąbnęłam z kościoła parę kropel wody święconej by futrzaka pokropić, bo wierzyłam w cud.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 11

@Magda43: sobie poczytaj podstawy tanatopsychologii. @Candela: wiara w cuda to inne buty. W takim razie gdzie piekielność, skoro ojciec chciał złagodzić żal dziecka zdającego sobie sprawę ze śmierci jakiegoś ptaka?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 12

Wiesz co, Lobo, okej, luz, masz rację, piona! Ale idź już sobie.

Odpowiedz
avatar BleedingOut
1 3

@Lobo86: Nie wiem, mi tam tekst dzieciaków nie wskazuje jednoznacznie na to, że nie wiedziały, że on nie żyje. Jak człowiek umiera to też to przykre, i "chcielibyśmy, żeby się obudził", mimo świadomości, że tak nie będzie.

Odpowiedz
avatar BleedingOut
2 4

Plus reakcja ojca nie ma zbytnio nic do rzeczy, po pierwsze był pijany, po drugie po tym jak to zostało opisane w historii, raczej wparował tam i od razu obrzucił tekstami o tym, że ptak żyje, bez w ogóle wysłuchania dzieciaków. Taki rodzic, co by chciał chronić swoje dziecko przed wszelakim złem i budować mu obraz świata przez różowe okulary, nie zauważając, że jest ono bardziej świadome niż mu się wydaje.

Odpowiedz
avatar toomex
5 5

Tatuś niczym sprzedawca z przesławnego skeczu Monty Pythona pt. Martwa papuga

Odpowiedz
avatar misiafaraona
8 8

Przez sekundę myślałam, że "czarną mszę" nad tym ptaszkiem odprawiają. Albo bawią się w wywoływanie duchów.

Odpowiedz
avatar anulla89
1 1

@misiafaraona: Dzisiejsze dzieci jakieś takie mało hardcorowe, nie? ;D

Odpowiedz
Udostępnij