Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Parę lat temu, środek lata, warszawska starówka, dorabiam na kasie biletowej na…

Parę lat temu, środek lata, warszawska starówka, dorabiam na kasie biletowej na Tarasie Widokowym. Sporo turystów z daleka i bliska. Ceny biletów to: 5 zł normalny i 4 zł ulgowy. Nie jakoś uber drogo.

Wchodzi zakochana para. Badawczo mi się przyglądają, przestępują z nogi na nogę i w końcu nabierają odwagi. Pytają czy w pierwszą rocznicę związku nie wpuszczę ich za darmo? Nie mają pieniędzy, tylko miłość. Nie był to żart. Zrobili przy tym błagalne miny, pani w udawanym wzruszeniu trzęsła podbródkiem.

Nie jestem związkofobką, ale jednak buziaki to żadna waluta, a szef by się wkurzył, że za romantyczną historię wpuszczam kogo popadnie - takie wieści szybko mogłyby się rozejść po mieście, a nawet jeśli nie, to byłoby to nieuczciwe.

Nie chcąc wyjść na totalną harpię zaproponowałam, że mogę im dać bilety ulgowe. Podziękowali twierdząc, że nie mają nawet tyle i rakiem wycofali się ze sklepu.

Kiedy zaczęłam obsługiwać kolejnych Klientów, zakochana para wbiegła na schody licząc, że nie zauważę tego faktu. Pech chciał, że pan, którego obsługiwałam w tym momencie okazał się być strażnikiem miejskim na urlopie. Poczuł się w obowiązku pomóc mi w tej sytuacji i ściągnął delikwentów za fraki. Prosili żeby nie wzywać policji, ale pan strażnik litościwy nie był. Okazało się, że to osoby poszukiwane za kradzieże w okolicy.

by bylo_minelo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Jaladreips
10 12

Co za podludzie.

Odpowiedz
avatar bobylon89
15 17

Bonnie i Clyde:Początki

Odpowiedz
avatar Morog
0 2

I skończyła się im licencja na polowanie na smoki

Odpowiedz
Udostępnij