Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem odporna na ból, ale taki ból zęba jaki miałam jakiś czas…

Jestem odporna na ból, ale taki ból zęba jaki miałam jakiś czas temu rozłożył mnie na łopatki. Akurat miałam wyznaczoną tydzień później wizytę kontrolną więc myślę sobie - przeciwbólowe i dam radę. Niestety, łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Kryzys dopadł mnie pewnego wtorku około godziny 21-szej. Z pomocą męża skorzystałam z jedynej dostępnej najbliższej opcji, czyli lecznica stomatologiczna 24h.

Pięknie, kolejki nie ma, przyjmują mnie od razu na fotel. Tłumaczę, że boli po lewej stronie, ale już zgłupiałam i nie wiem czy szóstka, czy siódemka. Pan doktor ledwie zerknął w moją wykrzywioną bólem jamę ustną i zawyrokował - prawa dolna szóstka do ekstrakcji.
W zasadzie ciężko nazwać to zębem, z tą szóstką miałam problem już od dawna, duża część się po prostu wykruszyła i w zasadzie został głównie korzeń.

Otumaniona bólem i proszkami byłam łatwym celem, zgodziłam się. 10 minut roboty i ząb wyrwany. Gdzie piekielność?
Ekstrakcja bez jakiegokolwiek zdjęcia, za którą zapłaciłam prawie 300 zł, okazała się bez potrzeby. Wyrwana prawa szóstka - a jak bolało, tak nie przestało. Po wizycie u "mojej" dentystki okazało się, że do leczenia jest lewa siódemka...

Dentysta

by lenka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar le_szek
7 7

@iks: A co ma NFZ do prywatnej wizyty?

Odpowiedz
avatar iks
-1 1

@le_szek: Załóż konto na portalu NFZ odnośnie informacji pacjenta i zobacz ile wizyt prywatnych u dentystów masz wbitych na nfz.

Odpowiedz
avatar le_szek
-1 1

@iks: Jakoś tak jestem pewien, że zero.

Odpowiedz
avatar iks
1 3

@le_szek: Sprawdź to pogadamy. U mnie ok 70% wizyt które były prywatne, są rozliczone z nfz.

Odpowiedz
avatar le_szek
0 0

@iks: Chłopaku, ja jestem stomatologiem. I mam 100% pewności, że koleżanki/koledzy, u których siadam na fotelu nie rozliczają moich wizyt na NFZ.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

Musiałaś być faktycznie mocno zmęczona bólem, że na to pozwolilas. Mam nadzieję, nie pozwolisz, aby nie poniosł konsekwencji... Ty zęba nie odzyskasz, ale może nikt wiecej nie straci.

Odpowiedz
avatar PooH77
5 5

@83anu: Tam już i tak nie było zęba...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@PooH77: na wierzchu. Ale w środku jak najbardziej i szło po opracowaniu kanałów zrobić na tym koronę.

Odpowiedz
avatar PooH77
-1 1

@Caron: Wiem, wiem... Chodziło mi o zęba, nie o to, co można wstawić ZAMIAST niego :)...

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@PooH77: Ale gość ma rację, ja mam parę porządnych koron w miejscach, gdzie "nie było zęba" (a u mnie to w zasadzie i korzeni nie bardzo, bo po kanałówce ;) ). Wychodzi taniej i lepiej niż zakładać implanta.

Odpowiedz
avatar Balam
2 6

Zaraz, to bolało cię po lewej a dałaś sobie wyrwać po prawej?

Odpowiedz
avatar lenka
2 4

@Balam: Tak się wydaje ale ból przenosił się po całej szczęce. Zaczęło boleć po lewej ale skoro dentysta twierdzi że to na pewno wina tego zęba po prawej a ból się roznosi i to normalne to stwierdziłam że pewnie ma rację :)

Odpowiedz
avatar Balam
-2 10

@lenka: też mnie ząb bolał, skończyło się kanałówką i niestety nie wmówisz mi, że ból promieniował tak, że nie byłaś w stanie stwierdzić, z której strony. piszesz, że regularnie chodzisz do dentysty, raz w roku to nie jest regularnie. dalej bronisz się, że nie masz zębów zaniedbanych, ale w historii piszesz, że masz tylko pieńki, bo ząb się wykruszył. zdecyduj się panna, bo się w zeznaniach mieszasz.

Odpowiedz
avatar lenka
-2 4

@BiAnQ: Ciężko mówić o zaniedbaniu skoro regularnie chodzę do dentysty, jak napisałam miałam nawet wyznaczoną coroczną wizytę kontrolną do której chciałam poczekać z bólem :)

Odpowiedz
avatar le_szek
2 4

@lenka: No to się zdecyduj, sama pisałaś: "z tą szóstką miałam problem już od dawna, duża część się po prostu wykruszyła i w zasadzie został głównie korzeń."

Odpowiedz
avatar wkurzonababa
0 2

Jak boli to trzeba od razu się umawiać, a nie liczyć, że jakoś tydzień przeżyję. Wiesz co się wtedy w zębie robi?

Odpowiedz
avatar Meliana
0 4

Jeśli ekstrakcję spróchniałego korzenia (bo jak sama twierdzisz, zębem tego się już nie dało nazwać) uważasz za całkowicie zbędny zabieg, to ja wolę sobie nie wyobrażać, w jakim stanie masz resztę zębów... Niemniej, wzięcie za coś takiego trzech stów jest piekielne.

Odpowiedz
avatar le_szek
3 3

@Meliana: Niby dlaczego piekielne? W normalnej porze dnia taka ekstrakcja może kosztować spokojnie 200 zł lub więcej, a to jest lecznica 24h, pacjentka przyjęta po 21.00. No sorry, ale za to się płaci ekstra. 300 zł to i tak nie jest szokująca cena.

Odpowiedz
avatar Meliana
-1 3

@le_szek: Hmmm, no to widocznie się nie znam. W mojej okolicy dentyści w prywatnych gabinetach biorą za wyrwanie zęba nie więcej, niż 150zł. Moja dentystka za podobny zabieg (mocno uszkodzony ząb, jak się okazało, pod ropą), o zbliżonej godzinie, w sobotę bodajże, wzięła 90zł. Fakt, było to jakieś 8 lat temu, obecnie bierze chyba 120, pewnie dlatego kwota ponad dwukrotnie wyższa wydaje mi się piekielnie zawyżona.

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

@Meliana: Ale usunięcie spróchniałych korzeni jest zabiegiem trudniejszym niż usunięcie zęba + był to wypadek nagły i w nocy, więc cena raczej adekwatna przy założeniu, że usługa byłaby zrobiona porządnie, a nie tak, jak była zrobiona.

Odpowiedz
Udostępnij