Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Witam, pracuję sobie w bankołomie od lat trzech. Ostatnio po raz pierwszy…

Witam, pracuję sobie w bankołomie od lat trzech. Ostatnio po raz pierwszy w życiu, byłam zmuszona wziąć pożyczkę gotówkową. Skusiłam się na ofertę konkurencji, ponieważ u siebie w firmie ze względu na rodzaj umowy o pracę (na zastępstwo) nie było takiej możliwości. Tak więc otwórzmy tą szafę chaosu i mówmy do rzeczy...

Obsługiwał mnie bardzo zestresowany Pan Kierownik (PK)z placówki bankowej znajdującej się po sąsiedzku. Rozmowa na temat tego jak będą wyglądały warunki trochę trwała, ale ostatecznie udało się ustalić kwotę, okres i ratę. Kredyt miał być z kontem, bo podobno nie ma innej możliwości, ale bez karty i konieczności przelewania do nich mojej wypłaty. PK wydrukował mi wstępną umowę - kwota kredytu o połowę niższa, punkt w umowie, że jeśli nie będę przelewać wynagrodzenia podniosą mi oprocentowanie i kwota całkowita do spłaty wyższa o 88zł niż wynika z rat. Pan nie wie jak to się stało. Pan nie wie skąd ten koszt. On się dowie i do mnie podejdzie z nową umową.

Podejście drugie - okazało się, że jednak da się bez konta. Kwota się zgadza, ilość rat też, koszt nadal większy. Pan się dowiedział za co to - otóż za kartę do bankomatu mówi dumnie. Tylko, że nie ma karty... a to on nie wie, ale się dowie.

Podejście trzecie - te 88 zł jest za to, że chciałam przesunięcia raty i pierwsza spłata zamiast za miesiąc jest dwa miesiące od daty podpisania. Tym razem Pan jest tego pewien. Reszta na umowie się zgadza (sprawdziłam dwa razy) więc podpisujemy.

Miesiąc później dostaję sms o niespłaconej racie. Nosz kur by zapiał. Idę się dowiedzieć jak to się stało, że mam nie spłaconą ratę skoro poniosłam ponoć koszty za to że pierwsza będzie w grudniu a jest listopad. Obsługuje mnie inny Pan Kierownik nr 2.(PK2) Po moim wstępie i pytaniu co się u nich odfrankowuje, PK2 sprawdził w umowie, (którą ma w komputerze, ale nie może wydrukować), że rata jest płatna do 30 dni po wzięciu pożyczki. Na moje pytanie jakim cudem, skoro w umowie, którą podpisałam jest co innego Pan nie znał odpowiedzi. Pytam więc za co to 88 zł? Pan Kierownik nr 2 znowu szuka kilka minut po czym mówi, że z jego wyliczeń wynika, że to za przesunięcie raty. Ale nie jest przesunięta. A to Pan nie wie. Pan sprawdził w harmonogramie no i rzeczywiście raty od listopada, ale chociaż na harmonogramie tajemniczy koszt 88zł zniknął. Pan nie wie jak to się stało. Otóż gdzieś między moim podpisaniem umowy a zatwierdzeniem jej "system" musiał widać zrobić błąd.

Tak więc na umowie jedno, w systemie drugie, nikt nic nie wie a mi naliczają się odsetki za opóźnienie w racie. Tak, że ten... nie polecam.

uslugi

by Tromba
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar luczynka
16 16

Ale czego nie polecasz? Tego banku? Podaj nazwę. Czy brania pożyczek w ogóle?

Odpowiedz
avatar vezdohan
3 3

Nic się nie da zrobić, do dnia, w którym państwowe obligacje przestaną być możliwe do nabycia. Tak, to taki zwykły kredytobiorca, to tylko zawalidroga jest i można go próbować oszukiwać. Już się trochę zmienia, lecz ciągle nie traktują ludzi przynoszących pieniądze do banku czy to w formie lokat czy kredytu jako tych co pensje wypłacają.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
5 5

A ciśnie się na klawiaturę pytanie. Jaki to bank? I dlaczego tak nie kompetentne osoby piastują funkcje kierownicze?

Odpowiedz
avatar kierofca
0 0

@rodzynek2: może tytuł mu został bo ciągle słyszał "panie kierowniku, pan poratuje piąteczką - pić się chce" ;)

Odpowiedz
avatar iks
5 5

@Tromba o jakim banku mowa? Jakiego nie polecasz?

Odpowiedz
avatar Tromba
0 2

Śliczny różowy bank na M :) jak się dowiedziałam poprzedni "kierownik" już tam nie pracuje i wszystkie pozostałe osoby są nowe więc nie wiem co tam się dzieje...

Odpowiedz
avatar Azheal
1 1

Ale sprawa jest prosta - skoro masz podpisana umowe to tylko jej warunki Cie zobowiazuja koniec kropa. Jesli robia ci problemy to i naliczaja odsetki to zaraz ich atakuj ze albo to odkrecaja albo idziesz do prawnika bo sprawe maja przegrana

Odpowiedz
Udostępnij