Kolejne wspomnienia z praktyk.
Mały bank, właściwie mały oddział, sala operacyjna + 2-3 pokoje.
Dzień pierwszy, będziesz siedział z Panią Krysią. Pani dała mi regulaminy i inne rzeczy które akurat miała pod ręką, żebym się nie nudził. No ale nie będę siedział cały dzień nie otwierając ust, dzienniczek wypełnić czymś trzeba. I to był błąd, o czym się dowiedziałem następnego dnia. Pani oczywiście mi odpowiadała i tłumaczyła. Nie zawaliłem jej oczywiście 100 pytań na minutę jak dwulatek. Kilka pytań na cały dzień, a właściwie kilka godzin.
Dzień drugi. Będziesz siedział dziś u mnie (kierownik placówki). Wczoraj Pani Krysia się skarżyła, że jej przeszkadzasz w pracy, więc dziś u mnie sobie poczytasz... a tak w ogóle to możesz nie przychodzić, bo sam widzisz nie mamy warunków, a my i tak Ci wszystko podpiszemy. Także zapraszam na koniec po podpis i nawet zaświadczenie wystawimy.
Tak się na tych praktykach zasiedziałem w domu, że prawie sobie o ich końcu zapomniałem.
Firma produkcyjna (masarnia).
Szkolenie BHP na zakładzie (szkoleniowiec B)- ilość osób do szkolenia - 1 praktykant (P).
(B) - Gdzie masz tę praktykę, produkcja czy biuro?
(P) - Biuro
(B) - To co ja tu będę Ci opowiadał, uważaj żebyś wchodząc po schodach do gara z zupą nie wpadł.
Koniec szkolenia.
praktyki
"Młody, to i zdziwiony" O ile się nic nie zmieniło, to na SGGW praktyki z genetyki wyglądają tak, że się z motyką po polu zasuwa. Szpitalne praktyki z dietetyki? Roznoszenie śniadań. I tak się ciesz, że nie jesteś w stolicy. Tutejsze szpitale każą studentom płacić za możliwość odwalenia murzyniady. Chyba, że twoja uczelnia jakimś cudem ma podpisaną umowę ze szpitalem. Wtedy to ona płaci. Aby nie być gołosłownym, bo niby "wymyślam" i "głupoty piszę": http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,23599401,szpitalny-haracz-od-studentow-beda-placic-za-obowiazkowe-praktyki.html
OdpowiedzPraktyki z pedagogiki opiekunczej-wiekszosx siedzenie w kanciapie i sluchanie opowiesci dyrektora. W jednym osrodku nawet nie zobaczylismy wychowankow.
OdpowiedzJaki jest sens szkolenia BHP w biurze?
Odpowiedz@butros: niszczarka, ustawienie fotela, czas pracy z monitorem, wymuszona pozycja itp
Odpowiedz@Lobo86: Dodatkowo standardy jak zachować się w czasie pożaru, pierwsza pomoc i takie tam. Wbrew pozorom jest tego trochę.
Odpowiedz@butros: Żebyś w razie wypadku nie mógł zaskarżyć, że ja nie wiedziałem bo nikt mi nie powiedział. Tak, to Twoja wina bo nie uważałeś na szkoleniu.
Odpowiedz@Eloe: @vezdohan: Amen. A wymienić można przecież jeszcze dofinansowanie do okularów, grzybicę jeśli to jakieś archiwum z większą ilością papieru i tak dalej.
Odpowiedz@Eloe: Pod warunkiem, że szkolenia są robione rzetelnie.
Odpowiedz@butros: Dodalbym jeszcze obsluge czajnika, jedzenie przy biurku, uzywanie zszywacza i dziurkacza. Na wszystko teraz musi byc papier.
Odpowiedz@bleeee: No mi pan od BHP kiedyś nawet tłumaczył, że mam uważać jak wyjdę na balkon zapalić, bo ślisko i mogę w coś wyrżnąć albo wylecieć :P
Odpowiedz@bleeee: "Dodalbym jeszcze obsluge czajnika" W poprzedniej pracy zupełnie poważnie podpisywałem się pod oświadczeniem, że zostałem przeszkolony z obsługi ekspresu do kawy. Praca w biurze, nie żadna kawiarnia :).
Odpowiedzad 2 - No może i nie do końca zgodne z przepisami to szkolenie, ale tak naprawdę to co miał ci więcej opowiedzieć? O ustawieniu komputera to już każdy wie, zwłaszcza że niedawno miałeś praktyki w innym biurze. Okulary i inne benefity - same here. Zazwyczaj każdy od razu wie co mu się należy, a i w poprzednim miejscu powinni ci byli powiedzieć. No może tylko kwestie pożarowe, ale przypuszczam że wszystko było oznaczone prosto i wyraźnie :D
Odpowiedz@bloodcarver: Tylko, że w każdym nowym miejscu pracy szkolenie BHP powinno być robione od podstaw, zakładając, że pracownik nic nie wie.
Odpowiedz@rodzynek2: bo to zabezpieczenie dla pracodawcy, a nie pracownika. Nie wiem czemu każdy od razu myśli, że kurs/szkolenie czy cokolwiek to jest robione dla pracownika zawsze....w pierwszej kolejności to zabezpieczenie i zysk dla pracodawcy.
Odpowiedz@Lobo86: Wiem, że to dupochron dla pracodawców, bo sam nim jestem. Przy kontrolach PiPu i sanepidu zawsze sprawdzają, za brak są mandaty. Przy wypadkach przy pracy pierwsze co to sprawdzają szkolenia BHP i stanowiskowe. Jak ich nie ma, to potem ma sajgon.
Odpowiedz