Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W połowie września wybrałem się do Warszawy, aby zobaczyć na żywo muzyka,…

W połowie września wybrałem się do Warszawy, aby zobaczyć na żywo muzyka, którego bardzo polubiłem jak obejrzałem kilka jego nagrań na YT.

Wsiadłem na mój motocykl i wybrałem się w drogę. Kiedy dojechałem na 11 Listopada, zaparkowałem z boku, koło Składu Butelek, koło innego pojazdu. Zabrałem bagaże, przykryłem motocykl pokrowcem (miało padać w nocy) i poszedłem zameldować się w hostelu. Koncert odbywał się praktycznie w tym samym miejscu (Hydrozagadka), więc nie szukałem innego miejsca. Po koncercie poszedłem do pokoju, a ludzie wokół bawili się dalej.

Na następny dzień z rana zacząłem się zbierać do drogi powrotnej. Podchodzę do motocykla - wokoło dużo rozbitego szkła. Wyraźnie dobrze się w nocy bawili. Zapamiętuję żeby nie najechać, usunąć z mojej drogi. Zdejmuję pokrowiec i zaczynam montować bagaże do sakw. Przy okazji zauważam, że ktoś postawił denko od butelki, z dużym kawałkiem szkła stojącym na sztorc zaraz pod moim przednim kołem. Gdybym był mniej uważny najpewniej bym na nie najechał.

by ~vl800
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kojot_pedziwiatr
2 2

Po tym jak mi na Saskiej Kępie ktoś przebił nożem oponę (i to tak aby nie dało się jej wulkanizować) mam fobię i sprawdzam czy wszystko z kołami jest ok, ciśnienie dobre i czy pod kołami nic nie leży, bo po ludziach już wszystkiego się spodziewam.

Odpowiedz
avatar ja_2
0 0

11 listopada ..i wszystko jasne.. 11 listopada - szwedzka - stalowa kiedyś było na to proste określenie "warszawski trójkąt bermudzki" ciesz się, że motor został i do tego cały...

Odpowiedz
Udostępnij