Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wybrałam się ostatnio na wycieczkę po górach (poza granicami Polski, zanim ktoś…

Wybrałam się ostatnio na wycieczkę po górach (poza granicami Polski, zanim ktoś spyta). Widoki sielskie, ścieżka niezbyt wymagająca, a na poboczu...

Mnóstwo foliowych worków (!) z psimi kupami.

WTF?

Psiarze

by xlchtloi
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar GoshC
11 11

Standart w Anglii: obowiązek zbierania psich kup (więc wszyscy zbierają!), ale później brak koszy na odpady na całej trasie. A komu chciałoby się iść jakieś 10 - 12 kilometrów z woreczkiem pełnym kupy... Więc jak nikt nie widzi to w krzaki...

Odpowiedz
avatar Locust
5 5

@GoshC: Z tym ze wszyscy zbierają to bym się kłóciła...

Odpowiedz
avatar Armagedon
9 17

@GoshC: Kompletny debilizm. Kupa w trawie - koprofagi i przyroda załatwi się z nią raz dwa. Kupa w worku foliowym - dłuuuugo w tym worku będzie leżała. A poza tym, czy na wycieczkę górskim szlakiem koniecznie trzeba zabierać psa? Który pewnie lata sobie luzem, bo ciągania go na smyczy jakoś nie bardzo sobie wyobrażam...

Odpowiedz
avatar Krzysztof
6 8

@Armagedon: Ja bym dla odmiany wziął na wycieczkę kota - mniej sra.

Odpowiedz
avatar GoshC
14 14

@Armagedon: ja wiem, że to jest debilizm, czytelnicy Piekielnych wiedzą, że to debilizm, ba, podejrzewam że sprawcy tego bałaganu wiedzą, że to debilizm. Ja po prostu tłumaczę mechanizm. Nie posprzątasz po psie = grzywna. Posprzątasz więc i wyrzucasz woreczek. A że nie ma gdzie - to na pobocze ścieżki. A co do zabierania psa na spacer - idź sam na cały dzień w góry, a czworonoga zostaw w domu, niech się męczy w czterech ścianach - to dopiero okrucieństwo. Poza tym, niektórzy kupują sobie czworonogi właśnie dla towarzystwa na dłuższych spacerach.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2018 o 14:04

avatar rodzynek2
3 5

@Armagedon: Weź psa na długi spacer, niekoniecznie w góry, a uczynisz szczęśliwym. A co do reszty masz rację.

Odpowiedz
avatar Armagedon
3 3

@rodzynek2: Zawsze zabieram psa na długi spacer, niekoniecznie w góry, ponieważ mieszkam w centralnej Polsce. Muszę też mieć na względzie jego kondycję, bo to już pan starszy jest, niestety.

Odpowiedz
avatar Armagedon
9 9

@GoshC: Chyba nie mówimy o tym samym. Mam na myśli wyłącznie to, że SKRAJNYM debilizmem jest sprzątanie psich odchodów W LESIE, na górskim szlaku, podczas wycieczki krajoznawczej. Bo to trzeba mieć naprawdę porządnie nasrane we łbie, żeby zebrać kupsko spod jednej sosny, a - już zabezpieczone foliówką - ciepnąć parę metrów dalej, pod inną. W miastach jest obowiązek sprzątania po psach gówien z trawników, zgoda. Ale wątpię, żeby był taki sam obowiązek robienia tego na, tak zwanym, łonie natury. Jeśli ktokolwiek tego oczekuje - jest debilem. Jeśli ktokolwiek, ze strachu przed "mandatem", robi to "na wszelki wypadek", a potem, gdy nikt nie patrzy, ciska "kiszonkę" pod krzaczek - jest debilem podwójnym.

Odpowiedz
avatar GoshC
1 1

@Armagedon: no to masz odpowiedź: świat jest pełen "podwójnych debili". Nic na to nie poradzisz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@Armagedon: "foliówki" na psie kupy są biodegradowalne. Przynajmniej jedynie z takimi się spotkałem. Co do zabierania psa w góry....to jest to akurat znakomity pomysł, choć zależny oczywiście od rasy (budowy) psa. Co do smyczy.....no to ona jest akurat obowiązkowa. Chodzi o kontrolę psa, żeby nie poleciał za jakimś dzikim zwierzakiem lub nie oddalił się od szlaku narażając się na niebezpieczeństwo. Jeśli trasa jest długa, to chodzi też o to, aby pies nie robił dodatkowych kilometrów. Do dogtrekkingu używa się szelek (nie obroży) i smyczy z amortyzatorem. Aczkolwiek zdarzało mi się widzieć i debili, którzy na bieg z psem zakładają mu kolczatkę..... Moja sznaucerka o wadze niewiele ponad 9kg uwielbia góry. Nawet po 10-12h marszu potrafi zaczepiać do zabawy i uprawiać pierdzielca. W lesie lub na łące nie ma sensu zbierać. Ale zostawiać na widoku też nieładnie. Najlepiej zasypać jeśli jest na wierzchu.

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
-1 1

Dla mnie logiczne jest sprzątniecie po psie tylko w przypadku, gdy narobił np. na chodnik. Sprzątanie gówien z trawy, poprzez ładowanie ich w kolejne biliardowe plastikowe worki, tak potrzebne naturze, uważam za dewastację środowiska.

Odpowiedz
avatar magic1948
0 0

@Grejfrutowa: Nie do końca się zgodzę. Są trawniki, na których można byłoby sobie usiąść a wątpię, żeby ktokolwiek chciał kocyk położyć centralnie na psiej kupie.

Odpowiedz
Udostępnij