Wczoraj robiłam zakupy w małym, osiedlowym markecie. Gdy wychodziłam, na parkingu zaczepiła mnie staruszka, pytając, czy nie chcę kupić jabłek. Początkowo odmówiłam, ale starsza pani zachęcała mnie do zakupu niemal prosząc. Zauważyłam, że jest bardzo skromnie ubrana i ma łzy w oczach. Być może od dłuższego czasu nie jadła. Obok niej siedział grzecznie pies. Podeszłam, zapytałam po ile ma te jabłka. Za całą ogromną siatkę chciała tylko 5 złotych. Akurat tyle miałam, chociaż teraz żałuję, że w moim portfelu nie było więcej. Jeszcze nikt mi tak w życiu nie dziękował.
Dlaczego to ma być piekielne? Ano dlatego, że w tym cholernym kraju za 500 plus kupuje się dzieciom pierdoły albo się przepija (przykład sąsiadów z mojej rodzinnej miejscowości; dzieci dziesiątka, każde po innym ojcu, matka oczywiście nie pracuje, bo tylko chleje i sprowadza coraz to nowych "tatusiów", a dzieci ciągle mają nowe telefony, rowery i inne cuda na kiju, a wieczorem stoją w bramie i palą papierosy przepijając orzechówką, mówię tu o dzieciach 12-15 lat - wiem, bo sama widziałam), a emeryci mają tak śmieszne emerytury, że nie mają co jeść i sprzedają jabłka z podwórka pod marketem w niedzielę, żeby zarobić chociaż pięć złotych. Szlag mnie trafia.
A jabłka są przepyszne.
Gdyby ta pani przez całe swoje życie pracowała, albo przynajmniej dobrze wychowała swoje dzieci, nie musiała by teraz jabłek sprzedawać.
Odpowiedz@Morog: amen.
Odpowiedz@Morog: W nogach śpisz ..wno wiesz. To właśnie jest znak czasów, zbydlęcenie. Nic o tej "babci" nie wiesz, ale już ją osądziłeś i skazałeś. I to KTO? właśnie TY?!?! którego nawet do szkoły specjalnej nie chcieli przyjąć żebyś nie zaniżał poziomu.
Odpowiedz@kudlata111: kim jesteś żeby jego osądzić skoro go nie znasz? Ale nie,już go osądziłaś i wydałaś wyrok!
Odpowiedz@Imperator: I bardzo się cieszę że to napisałeś! serio! Szkoda że to nie Morog. W ten sposób chciałam pokazać jak to jest, zostać osądzonym i skazanym. Oczywiście że go nie znam i nie mam pojęcia na temat jego inteligencji. Ale właśnie tak to wygląda, osąd na podstawie wpisu. (btw. sama dam ci plusa)
Odpowiedz@kudlata111: W historii założono że to biedna staruszka która sprzedaje co zbierze. Też nic o niej nie wiemy, ani nie znamy pochodzenia jabłek. Na przykładzie jednej staruszki opisano wszystkich emerytów, a znam takich którzy mają emeryturę jak ja pensje. Czy to znaczy ze wszyscy tak mają? Nie, bo znam też takich którzy jakoś wiążą koniec z końcem dzięki rozsądkowi albo kombinowaniu. Są i tacy których dotknęły machinacje przy emeryturach byłych SB i dostali najwyraźniej rykoszetem (pracowali np w jednostce związanej przez pół roku) i nagle musieli się przestawić.
Odpowiedz@falcion: Tych ostatnich znam kilku jak nie kilkunastu.(takie osiedle) Mechanicy, sprzątaczki, kierowcy, pracownicy biurowi,... itp Nigdy nie należeli do partii, nigdy nie nosili munuru. Ich wina polega na tym że ich zakład pracy nazwał się MIlicja a nie POlicja. Przepracowali swoje, a teraz dostają 900pln!?!?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2018 o 15:46
@kudlata111: Bo prawdziwym ubekom nieproporcjonalnie wysokie emerytury odebrał już poprzedni rząd.
Odpowiedz@Morog: Zdajesz sobie sprawę, że nie wszyscy mają dzieci? A ci, co ich nie mają, często nie mają ich nie ze swojej winy? Zdajesz sobie z tego sprawę?
Odpowiedz@falcion: Ciekawe, jaką emeryturę ma morderca Księdza Popiełuszki?
Odpowiedz@Morog: Niezły bait, dorzucę swój komentarz, żeby ci nie było smutno. Nie każdy może mieć dzieci, nie każdego dzieci przeżyją (sama mam znajomą która miała dwójkę dzieci, a teraz ma zero, bo rozjechał je pijany kierowca). A co do pracy, to najwięcej kasy mają złodzieje na starość, a nie pracujący całe życie. Mój ojciec pracował całe życie - 45 lat pracy ma w papierach, w tym robił za młodości na półtora etatu i dostał 2000 na łapę emerytury. Niby dobra emeryturka, ale jak ci się na starość wyje8ie drogie choróbsko, to se ją możesz w tyłek wsadzić. Dla porównania złodzieje wynoszący towar z naszego sklepu więcej zarobią w tydzień niż emeryt, który pracował uczciwie całe życie dostanie emerytury miesięcznej. A dla pani babci szacun, że jabłka sprzedaje, a nie kradnie, jak wielu emerytów przychodzących do naszego sklepu.
Odpowiedz@Irena_Adler: Moron nie zdaje sobie sprawy nawet z tego, że jego wymyślony panbócek nie istnieje.
Odpowiedz@Irena_Adler: A co za różnica z wyboru czy nie z wyboru. jak się nie ma dzieci to trzeba mieć świadomość, że na starość zostanie się samemu, zwłaszcza będąc kobietą. I odpowiednio wcześnie się na to przygotować. Brak dzieci to nie jest coś, co człowiek u siebie ze zdumieniem odkrywa w dniu przejścia na emeryturę.
OdpowiedzMoże to jest piekielne, ale jestem na emeryturze i mogę śmiało powiedzieć, że nigdy nie miałem tyle pieniędzy na swoje zachcianki co obecnie. Pracowałem w dwóch zakładach pracy przez 50 lat. Od robotnika do dyrektora. Teraz mam ponad 6.000 zł/mies. + drugie tyle z drobnej działalności. Można ? Można. To nie jest dobra informacja na tym forum, więc zaraz zostanę zminusowany.
Odpowiedz@zastaw: wiesz, mój wujek nie miał problemów z pracą w poprzednim systemie. Po zmianie systemu dotknęło go bezrobocie strukturalne. Wyjechać nie mógł, bo opiekował się swoją mamą (moją babcią) - rencistką, która sama w mieszkaniu komunalnym (kamienica bez CO) po prostu nie dałaby sobie rady. Efekt był taki, że ostatnie ~25 lat więcej był bezrobotny, jak legalnie zatrudniony. Ale wiesz co? Na emeryturze też nie narzekał, bo mimo wszystko wyszło prawie 2,5 tysiąca netto. I podobnych przypadków mam w rodzinie kilka. Emerytura + wypracowane oszczędności, zero kredytów, własnościowe mieszkanie i z niczym nie muszą się szczypać, choć najczęściej byli to pracownicy najniższych szczebli lub daj Bóg średnich.
Odpowiedz@zastaw: Dlaczego twierdzisz że to nie jest dobra informacja? Dla Ciebie jest! Ale jak to ma się do tej historjki?!?
Odpowiedz@kudlata111: chodzi o fakt, że na takie komenty ludzie reagują tutaj alergicznie i lecą minusy.
Odpowiedz@zastaw: wow jestem pod wrażeniem, nie wiedziałam, że takie emerytury u "normalnych ludzi" są możliwe. Gratuluję, bez zazdrości :)
Odpowiedz@Wilczyca: Co roku dostaję od ZUSu list z wyliczeniem mojej emerytury. Jest tego ok. 1000 zł brutto plus ok. 300 brutto z OFE. A pracowałem w Polsce raptem 9 lat.
OdpowiedzJestę patolę. Odkąd istnieje program, bierzemy z mężem 500plus na troje dzieci. Z pieniędzy tych nie wydaliśmy do tej pory ani złotówki. Nasze dzieci mają za to odłożone sumki na wypadek studiów, wesela, czy cokolwiek by im się tam w rozsądnych granicach uwidziało. Pracujemy oboje, nie pijemy, palimy tylko w piecu. Ale nie. W oczach innych ludzi jesteśmy patologią, bo bierzemy 500 plus. Aż strach zajść w 4 ciążę, mimo że by się chciało i mogło, bo ludzie by zabili wzrokiem.
Odpowiedz@GrammaticusPopierdicus: patologią jest samo 500+ a nie to, w jaki sposób jest to pożytkowane przez poszczególne rodziny. Z jakiej paki ludzie bezdzietni mają płacić na twoje dzieci? O to tutaj chodzi. O to, że te 500+ nie bierze się z kosmosu tylko z podatków. Bo zamiast zwiększyć kwotę wolną, uprościć przepisy i dać ludziom złapać oddech (jak i małym przedsiębiorstwom) to się dowala wszystkim na każdym kroku. Już teraz trąbią, że ludzie zamiast się żenić to żyją na kocią łapę, aby dostać więcej od państwa i zamiast pracować legalnie to wolą dostać pod stołem, aby tylko wychodziło więcej z socjalów, co mocno uderza w system emerytalny, bo to już widać po badaniach statystycznych. A bezdzietny jeleń chcący pracować uczciwie musi ich utrzymywać. O to chodzi. To wyraz frustracji, że 500+ zamiast pomagać zachęca do kombinatoryki. I zamiast pójść zrobić swoje i zarobić, to człowiek na rzęsach staje, aby pozałatwiać sobie to i owo "bezkosztowo" (przy czym nie zawsze tu chodzi o pominięcie prawa i podatków).
Odpowiedz@Lobo86: tu się zgodzę w 200%. Też bym wolała móc to co odkładam - odkładać z własnej pensji - uczciwie wypracowanej.
Odpowiedz@GrammaticusPopierdicus: Wielu ludziom myślę nie chodzi nawet o to że na "czyjeś dzieci" bo jeśli ktoś ma minimum inteligencji to widzi że składamy się na wszystko wspólne, ale nie wszyscy na równi korzystamy. Taka jest umowa społeczna bo prywatnie nie każdego z nas byłoby stać (dobry przykład opieki zdrowotnej). Jak każde rozwiązanie ma to swoje plusy i minusy. Bolączką tu jest że daje się gotówkę tam gdzie powinny być po prostu ulgi podatkowe, więcej z budżetu przeznaczone na przedszkola/żłobki dofinansowania na obiady dla dzieci, zajęcia pozalekcyjne. Czyli wszystko to co pozwalałoby rodzicom na pozostanie aktywnym na rynku pracy,a nie tworzeniu systemu łapówkarstwa społecznego.
Odpowiedz@falcion: "bo jeśli ktoś ma minimum inteligencji to widzi że składamy się na wszystko wspólne," Założyłeś, że wszyscy pracujemy legalnie i odprowadzamy podatki. Myślę, że nie trzeba nikomu tłumaczyć, że tak nie jest. Co do reszty, to oczywista zgoda.
Odpowiedz@Lobo86: życie na kocią łapę stało się popularne już parę ładnych lat temu, gdy grzebano przy wsparciu dla samotnych matek (nie pamiętam już czy to były zasiłki czy alimenty).
Odpowiedz@Lobo86: Nie masz racji! Po pierwsze państwo ma prawo dbać o swoje interesy! Tak samo jak państwo może przeznaczać pieniądze z podatków na utrzymanie armii, tak samo ma prawo wspierać demografię, bo oba te czynniki zwiększają jego bezpieczeństwo. Demografia decyduje też o bezpieczeństwie gospodarczym. Większy rynek wewnętrzny zapewnia większe możliwości zarobku krajowym firmom, a także sprawia, że rynek jest odporniejszy na zawirowania w światowej gospodarce. Liczba ludności decyduje też w dużym stopniu o znaczeniu państwa w świecie (np. liczba głosów w Unii). System emerytalny jest tak skonstruowany, że za mała liczba dzieci może spowodować jego załamanie. W obecnym systemie to dzieci będą płacić na Twoją emeryturę, bo to co Ty zarabiasz idzie na emeryturę Twoich rodziców. Jeśli więc nie masz swoich dzieci to "żerujesz" na tych co dzieci mają i wychowują. Ludzie, którzy decydują się na posiadanie dzieci, mają gorszą sytuację na rynku pracy od tych, którzy dzieci nie posiadają. Skoro więc ich dzieci mają zapewniać funkcjonowanie systemu, który będzie wypłacał emerytury to sprawiedliwe jest, by ich wspomóc kosztem tych, którzy dzieci nie mają. Kolejną korzyścią z 500 + dla bezdzietnych jest to, że program ten ściągnął z rynku pracy tych co gotowi byli pracować za głodowe stawki i tym samym psuli rynek płac, hamując ich wzrost. Jeśli jednak tak bardzo uwiera Cię płacenie na dzieci innych to jest prosty sposób na to by tego nie robić! Wystarczy mieć przynajmniej dwójkę własnych! Wtedy Twoje pieniądze (jak twierdzicie z nawiązką) wrócą do Ciebie! Żeby nie było to sam nie mam dzieci i 500+ nie pobieram. A jednak widzę swój interes i interes Polski w tym, by rodzice tę kasę dostawali.
Odpowiedz@GrammaticusPopierdicus: Pracujecie oboje i majac troje dzieci (skoro boisz się czwartej ciąży) pobieracie 500+ na troje dzieci... To ile legalnie zarabiacie, że "łapiecie" się na pierwsze dziecko....
Odpowiedz@GrammaticusPopierdicus: wiesz, jak czasem słyszę, że ludzie wydali to całe chore 500 na pomoce naukowe, czy kupno biurka, na remont pokoju dziecięcego, to jakoś to jeszcze "przełykam". Ale jak słyszę o oszczędnościach, albo jeśli ktoś mówi, że sobie za tę kasę na wakacje pojadą, to mnie kuwa mać szlag jasny trafia i krew zalewa, że ja muszę zapieprzać na czyjeś wczasy i oszczędności. Zejdź mi sprzed oczu!
Odpowiedz@doktorek: no niestety. Demografia, rynek wewnętrzny itp to populizm. Pieniądz od wielu lat jest wirtualny i transkontynentalny. I nie - ten system od lat jest niewydajny. Nie ja żeruję na przyszłych pokoleniach, ale przyszłe pokolenia żerują na mnie. 500+ i inne socjale (nie zapomnij o szkolnictwie) kosztują tyle, że ten dzieciak nigdy nie odprowadzi tego w podatkach. Emeryturę dostanę mniejszą niż to, co ja sam sobie wypracuję, a przyszłe wyliczenia i tak opierają się na mojej obecnej pracy i zarobkach. Państwo jest tworem wirtualnym. Nie ma własnych pieniędzy. To pieniądze obywateli i narodu. "A jednak widzę swój interes i interes Polski w tym, by rodzice tę kasę dostawali. " I tu mnie ogarnia największy śmiech. Wiesz, że tą kasę dostają nie tylko zamieszkujący w kraju, ale i poza nim? I nie tylko Polacy? Ale o tym się nie mówi. Tak samo jak nie mówi się (choć przebąkuje tu i ówdzie), że te 500+ to nasze pieniądze oddane w podatkach, które państwo wycofało z rynku. Odbija się to na inwestycjach w przemysł, naukę, szkolnictwo.
Odpowiedz@doktorek: I jakie są efekty tego super programu dzietności? Bo z ostatnich wyliczeń wychodziło że Państwo za każde dodatkowo narodzone dziecko zapłaciło ok 2 mln, normalnie interes życia zważywszy że gwarancja że to się zwróci w choć jednym przypadku jest bliska zeru. Nie one nie będą pracować na moją emeryturę, moja emerytura zależy od tego co ja sobie wypracuje i widzimisię przyszłych rządzących. Było kiedyś popularne takie powiedzenie: "Daj człowiekowi rybę a wyżywisz go na jeden dzień, daj mu wędkę a wyżywisz go na całe życie". Ktoś zapomniał dodać że jak raz drugi taki człowiek dostanie od Ciebie rybę to uzna że to twój obowiązek mu ją dawać i nie będzie starał się zmienić wygodnego układu. Przerabiali to chyba ostatnio w Finlandii gdzie próbowali aktywować bezdomnych dając im pieniądze...zgadnijmy jak to wypaliło. Rozdawanie do ręki zawsze się tak skończy bo ludzi na których by to podziałało jest promil w społeczeństwie i zazwyczaj radzą sobie nie prosząc o pomoc sami podejmując się różnych prac. Pomagać? Czemu nie ale warunkowo, zrobisz coś i czeka Cię za to wynagrodzenie, ale teraz to już musztarda po obiedzie jak się nauczyło ludzi że dają za darmo. Teraz innej formy wielu nie zechce przyjąć. Ah no i patrząc gospodarczo jeszcze, pobranie pieniędzy z podatków i wprowadzenie do ponownego obiegu wcale a wcale nie pobudziło inflacji i nie zmniejszyło wartości nabywczej waląc równo w nas wszystkich. Kto mógł przewidzieć że tak się stanie... Ja czekam już teraz tylko na bykowe i redystrybucję mieszkań w zależności "od potrzeb".
Odpowiedz@Irena_Adler: W większości wydają na wódkie, a po spożyciu zwymiotywywują wódkie, zazgryzkie i popitkie.
Odpowiedz@falcion:W Finlandii cash wydali również na wódkie, tyle, że "Finlandię". Skool!
Odpowiedz@GrammaticusPopierdicus: fajnie że jesteście porządną rodziną, ale dlaczego ja, inni podatnicy i ta babcia ze śmieszną emeryturą mam finansować studia i imprezki waszych dzieci?
OdpowiedzA może ta kobieta całe żcie ciężko pracowała? i MA emerturę! A może ma też bardzo chorego męża i całe pieniądze idą na leczenie? A może ma wnuczka którY zabiera jej całą emeryturę i przepija, a jak brak pieniędz to agumentuje pięścią? A może .... Ludzie! tu są tysiące scenariuszy! Życie jest NIEPRZEWIDYWALNE!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2018 o 12:15
@kudlata111: A może jednak NIE pracowała, bo pracował mąż, ale na czarno? Takie samo gdybanie. Parę historii wyżej jest opowieść o staruszce, która po pożarze zasmakowała w życiu na koszt czyjejś dobroczynności.
OdpowiedzNie od dziś wiadomo, ze mafia geriatryczna z wąsatym Januszem na czele trzepie hajsy na takich naiwniakach jak Ty. Tu 5, tam 10 i interesik się kreci bez podatków. :)
Odpowiedz@boom_boom: kiedyś to samo pisałem odnośnie pączków i innych drożdżówek. Nawet arty wrzucałem, bo na necie sporo tego swego czasu było. A minusy i anse wszelakie leciały aż miło. Bo jestem podły człowiek. Bezduszny bezmózg i zero empatii. Zobaczymy jak twój koment długo pociągnie. :)
Odpowiedz@boom_boom: niby się można śmiać, ale znam taką, co to na fermie za cenę hurtową kupuje jajka, maźnie je gówieńkiem, w wytłoczkę da 2-3 łodygi ze słomy, przebiera się i jedzie do miasta sprzedawać miastowym za niezłą cenę.
Odpowiedz@Krzysztof: Oj, ty Krzysiu, Krzysiu...długo na Piekielnych nie posiedzisz...
OdpowiedzMogłaś po prostu dać te 5 zł, babcia by zarobiła więcej :)
OdpowiedzJasne, od razu niedożywiona emerytka, która tyrała całe życie ku chwale ojczyzny, a teraz nie ma nawet na skórkę od kiełbasy dla psa. Echhh... A może po prostu na działce ma w cholerę jabłek i sprzedaje, żeby się nie zmarnowały? A łzy w oczach miała, bo jest niezłą manipulantką, albo została jej ostatnia torba do opchnięcia i płakała na samą myśl, że musiałaby się tu jeszcze nudzić przez następne dwie godziny? Ale odruchowo dorabia się rzewne historie do banalnych sytuacji, żeby poczuć się Naprawdę Dobrym Człowiekiem. I to najlepiej tanim kosztem, za piątaka. :)
Odpowiedz@eulaliapstryk: muszę przyznać, że dobrze powiedziane. a hasło "być może nie jadła od kilku dni" jest rewelacyjne.
OdpowiedzTo jakaś kpina? Najpierw proszę wykazać, że jak nie było 500+ to emerytury były wyższe!
OdpowiedzSama znam przypadek kobiety, która była w KRUSie. Dostaje zawrotne 300 zł i więcej nie dostanie, bo uwaga-ma gospodarstwo! Babcia ma kury i sprzedaje jajka, a zawrotne 3ha pola leżą odłogiem, bo ona sama ich nie obrobi, a wydzierżawić nie może, bo współwłaścicielka (pasierbica) przepadła w świecie i ma wszystko gdzieś, a jest zbyt mało czasu do zasiedzenia.
Odpowiedz@Habiel: nie wiem jakim cudem pasierbica może być współwłaścicielką. W spadku nie dostała, bo skoro babcia żyje, to fizycznie niemożliwe. Mogła ewentualnie współuczestniczyć w kupnie. A nawet jeśli jakimś cudem jest to prawda, to i tak może wydzierżawić pół pola. A nawet całe, co jest uwarunkowane koniecznością orki, aby utrzymać jakość ziemi i jej orność.
Odpowiedz@Lobo86: Po pierwsze-jeśli masz niewydzielone części, to do wydzierżawienia potrzebujesz zgody drugiej osoby. Info potwierdzone przez notariusza. Dwa, babcia to wiek, a nie jej stosunek do pasierbicy. Wyszła za mąż za rozwodnika, pole było rozwodnika, rozwodnik miał córkę. Zmarło mu się bez testamentu. Wchodzi więc dziedziczenie ustawowe-żonie należy się 1/2 i córce też. Lobo, wiem, że jesteś specjalistą od wszystkiego, ale akurat ten temat sama przerabiałam i znam go doskonale, także kobieta ma opcje: -wydzierżawić na lewo -starać się załatwić podział pola sądownie, ale do tego też potrzeba zgody współwłaściciela (bo sąd nie zadziała niezgodnie z prawem) -próbować działać przez zasiedzenie, które nim upłynie, babcia miałaby ponad 90 lat. Wyjaśnić ci jeszcze bardziej, czy już rozumiesz?
Odpowiedz@Lobo86: Można też pole zaorać kuniem, nawet wspomnianą połowę - zawsze coś i nawet nie leży odłogiem!
OdpowiedzSam uważam, że 500+ powinni zlikwidować bo rodzi patologię i tworzy chore sytuacje, ale jak słyszę jacy to emeryci biedni i poszkodowani to mnie coś skręca, ludzie mają taką emeryturę jaką sobie wypracowali tak samo jakim prawem mam finansować jakieś bękarty tam samo dlaczego z moich podatków idzie kasa na emerytów ja "umowy miedzypokoleniowej" nie podpisywałem
Odpowiedz@urbankrwio: Ja także nie podpisywałem, ale żyję w kraju w którym takie przepisy istnieją i się do nich dostosowuję. A jeśli chcę coś zmienić - są od tego wybory, ewentualnie mogę próbować przeforsować konkretną ustawę z własnej inicjatywy (kwestia znalezienia odpowiedniej liczby popierających mnie ludzi). Niestety żyjemy w takim otoczeniu i czasach, że zmiany się po prostu nie opłacają dla Państwa. Sąsiedzi z zachodu wydają krocie na socjały, sąsiedzi ze wschodu jeśli nie idą w tym samym kierunku, to dążą do dyktatury. Jeśli zrobiłby ktoś u nas rewolucję, skończyłaby się najprawdopodobniej bardzo źle.
Odpowiedzzakładam, że jak Pani sprzedaje jabłka to ich nie ukradła tylko ma kawałek ziemi.Czyli może się wyżywić posadzić ziemniaki fasole itp. Gotówki potrzebuje tylko na buty podatek za dom itp
Odpowiedz@dorota64: No i na karmę dla kunia - jak posiada.
OdpowiedzOczywiście historyjka napisana tak, że niby to wszystko przez 500+. Dopóki nie było 500+, to takie sytuacje nie miały miejsca, a emeryci mieli tak wysokie emerytury, że nie mieli co z pieniędzmi robić.
Odpowiedz@Jaladreips: Mieli co zrobić - jeździli dieslami w manualu i tworzyli zatory komunikacyjne na wsiach, w miastach zresztą też, tyle, że odczuwalnie częściej.
Odpowiedz500+ to wierzchołek góry lodowej. Problem jest bardziej poważny. ZUS to piramida finansowa. Mówi się o tym pośrednio i bezpośrednio. Przykładem pośredniego przyznania się do tego, że ZUS jest piramidą finansową, jest przyznanie, że obniżenie wieku emerytalnego zmniejsza świadczenia AKTUALNYM emerytom. Bezpośrednio przyznał to SN w składzie tow. lecha walentynowicza oraz tow. dariusza dończyka, dokładniej chodzi o własność składek "zgromadzonych" w ZUS. Żadna demokratyczna partia nie tknie ZUS-u, bo mimo, że to potrzebne, to przerżną wybory. Z tego powodu demokracja to debilizm, bo dwóch kretynów przegłosuje kogoś, kto jednak ogarnia, w czym problem.
Odpowiedz@lasek0110: Każde ubezpieczenie jest formą piramidy finansowej, prywatne również. Ja ogólnie jestem za emeryturą obywatelską, ale ZUS z pewnością jest lepszy niż system oparty na OFE (przykład Chile jest aż nadto wymowny a przypominam, że to na nich się wzorowaliśmy tworząc OFE). A demokracja pomimo swoich wad i tak jest najlepszym ustrojem jaki wymyślono. W dyktaturze jeden debil ma więcej do powiedzenia niż 100 profesorów, a w anarchii decyduje wielkość spluwy.
OdpowiedzWidzę, że wrażliwa z Ciebie dusza. Ale jak mogę być szczery i bez serca, to naprawdę mdli mnie od takich historyjek, że jest sobie babuleńka, która sprzedaje jabłka/jajka/jakiś wyrób inny i sprzedaje go za bezcen, i ma łzy w oczach kiedy ktoś coś od niej kupi. Wydaje mi się, że każdy jest kowalem swojego losu, chociaż czasem ten jest niesprawiedliwy. Nie twierdzę, że pani zasłużyła na taki los, ale bez przesady. Jest dużo niesprawiedliwości na świecie i rozczulanie się nad każdym jednym przypadkiem może naprawdę doprowadzić do rozstroju nerwowego.
Odpowiedz