Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Taka tam sobotnia piekielność parkingowa. Mieszkam w bloku, na osiedlu przy głównej…

Taka tam sobotnia piekielność parkingowa.

Mieszkam w bloku, na osiedlu przy głównej ulicy małego miasta. Sobota 8-14, to czas zakupów jego mieszkańców oraz wszystkich okolicznych wiosek. Normalka.
Jak się idzie załatwić swoje sprawy, to gdzieś trzeba zostawić samochód. Miejsc do tego przeznaczonych jest mnóstwo. Nawet w okresie przed Wigilią nie ma problemu, żeby zaparkować.

Jest tylko jeden warunek postawiony kierowcom. Jak chcesz parkować w centrum, to musisz zapłacić. Obecna stawka to 1zł za półgodziny albo 1,5zł za godzinę. Kilka lat temu oczywiście kwoty te były niższe. Od początku wprowadzenia opłat powodowało to zabieranie miejsc parkingowych na osiedlach. Z upływem czasu zamontowano szlabany na pilota i problem mieszkańców się skończył.

Czasem tylko ktoś bez wyobraźni i wielkim ego zaparkuje pod szlabanem.

Dziś wracam sobie na piechotę do domu, wchodzę na osiedle i słyszę, że ktoś za mną krzyczy. Jakiś pan biegnie do mnie z torbą zakupów (logo jednego z droższych sklepów w okolicy) i pyta czy mam pilota do szlabanu. Powiedziałem, że mam. Prosi, żeby go wypuścić. Wjechał, bo było otwarte i teraz nie może się wydostać. Zapytałem czy szlaban i znak nie dały mu do myślenia. Odparł, że wjazd to się zamyka tylko na noc. Dodał oczywiście, że nigdzie blisko nie było miejsca do zaparkowania. Kłamał albo nie szukał, bo widziałem sporo wolnych miejsc. Wszystkie płatne, po złotówce za pół godziny.

Na tym rozmowa się skończyła i każdy poszedł w swoją stronę. Ja do domu, a on wsiadł do auta. Kilka minut pewnie postał zanim ktoś mu otworzył. Ja pilota miałem, ale w domu razem z kluczykami :D Nie powiedziałem, że mu otworzę.

parking

by boguswojciech
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar glan
21 21

Szkoda że nie miałeś pilota. Skoro żal mu było złotówki na zaparkowanie to zażądałbym złotówki za wypuszczenie go.

Odpowiedz
avatar BlackAndYellow
18 20

To samo sądzę - ja bym powiedział, że za dychę go wypuszczę

Odpowiedz
avatar boguswojciech
19 19

@glan: najlepsze pomysły zawsze przychodzą po czasie:P

Odpowiedz
avatar Jager1976
0 0

@glan: a tam złotówkę za wyposzczenie, powiedziałbym facetowi że OK, ale musi wyłożyć piątaka ( 1 pln za postój + 4 pln za fatygę, bo trzeba iść po pilota, zajść i otworzyć szlaban ...

Odpowiedz
avatar SirCastic
25 25

Kumpel okleja fury. Warsztat ma na terenie pofabrycznym, ogrodzony wysokim murem. Kilkadziesiąt metrów dalej jest znany ̶b̶u̶r̶d̶e̶l̶ klub nocny. Co kwartał znajduje się zadziwiony/oburzony osobnik, że w środku nocy pancerna brama prywatnego terenu warsztatu zamknięta na głucho, nikt służbowego telefonu nie odbiera, a on ma samochód zaparkowany przebiegle pośród tych czekających na oklejenie, za murem, żeby nikt go nie zobaczył pod klubem... i co teraz..

Odpowiedz
avatar boguswojciech
16 16

@SirCastic: haha...historia lepsza niż moja:D

Odpowiedz
avatar SirCastic
20 20

@boguswojciech: lepsza, jak lepsza. Mendy, które tak z premedytacją parkują nielegalnie u kumpla, zazwyczaj uważają się za wszechmogących królów dzielni (nie dlatego że gangsta - ci parkują pod klubem, tylko że prezesi, adwokaci, panwiektojajestemy...)...

Odpowiedz
avatar xwieszakx
2 2

@SirCastic: Na miejscu Twojego kumpla obklejałabym im samochody... Na przykład numerem do tego klubu nocnego i adresem. :D

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 0

@xwieszakx: Śmieszne, ale mógłby sobie tym narobić problemów.

Odpowiedz
avatar Jager1976
0 0

@SirCastic: a kumpel ma jakiegoś dużego psa strórzującego który by mógł takiemu ładnie podrapać to auto naokoło... że niby kot był na dachu auta, no przypadek po prostu...

Odpowiedz
avatar rodzynek2
6 6

Bo pewnie pan oszczędny wyszedł z założenia, że za te zaoszczędzone 1,5 zł za godzinę będzie go stać, żeby zaszaleć w tym najdroższym sklepie w okolicy. :-)

Odpowiedz
avatar bipi29
6 8

@dayana: Uwaga, rzucam kamieniem! Na zakupy zabieram ze sobą płócienną torbę, ewentualnie kupuję foliówkę na miejscu. Btw. Serio? Po co komuś pudełko po butach drogiej marki? :O

Odpowiedz
avatar rodzynek2
2 2

@dayana: Ja też rzucę kamieniem. Jakoś nigdy nie miałem przywiązania, czy dana marka jest droga czy nie. Dla mnie nie ma problemu iść do jubilera, czy tzw. drogiego sklepu z siatką któregoś z najtańszych dyskontów. Poza tym, podobnie jak u Bipi29, zakupy zazwyczaj lądują w plecaku lub w reklamówce kupionej na miejscu. @bipi29: Ja trzymam w pudełkach po butach, nie koniecznie drogich marek, stare zdjęcia, czy inne drobiazgi. Pudełko potem jest "archiwizowane" w piwnicy, czy innym strychu.

Odpowiedz
avatar bipi29
1 1

@rodzynek2: Źle się wyraziłam. Chodziło mi o to, po co ktoś miałby kupować samo pudełko tylko dlatego, że jest po butach drogiej firmy... Ja też trzymam różne szpargały w takich pudełkach, ale one i tak są schowane głęboko w szafie więc nawet gdyby to było pudełko od Blahnika to nikt nie miałby szans go zobaczyć.

Odpowiedz
avatar falcion
0 0

@dayana: Łap kolejny kamień, mam parę "niezawodnych" reklamówek materiałowych zazwyczaj jakieś "bądź eko" itp. albo po prostu standardowe lewiatany lidle itp.

Odpowiedz
avatar leonkennedy
0 0

Zazdroszczę. U mnie w mieście zwłaszcza a jak jest sezon letni to nie ma gdzie zaparkować auta. Nawet pod sklepem żeby zakupy zrobić. Zajęte wszystko nawet płatne parkingi. Druga sprawa to ceny. U mnie w mieście wołają sobie 3zl za godzinę.

Odpowiedz
avatar magic1948
2 2

Trzeba było powiedzieć, że wjazd to zamyka się na noc, ale wyjazd jest zamykany cały czas :)

Odpowiedz
Udostępnij