Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o chłopcach dokarmianych przez babcię przypomniała mi moją z czasów, kiedy…

Historia o chłopcach dokarmianych przez babcię przypomniała mi moją z czasów, kiedy moje dziecko było na początku rozszerzania diety (niemowlak na mleku + wprowadzane małe porcje "normalnego" jedzenia).

Zostawiliśmy dziecko na kilka godzin u dziadków z instrukcją, co i o której powinno zjeść, np. o 12 i 15 mleko, jeśli koło 13 nie będzie spało, to mogą dać kawałek marchewki*. Zaznaczyłam, że jeśli nie dostanie tej marchewki do 14, to potem mają już nie dawać, bo nie zje jej tyle, żeby się najeść, a potem mleka pije tyle, że ulewa**.

Wracamy koło 16, pytam, kiedy jadło, a w odpowiedzi dostaję, że marchewkę o 15, bo wcześniej się bawili, a potem spało i spacer. Mleka nie dali, bo przecież marchewka lepsza.

Dziecko, jak mnie zobaczyło, od razu do piersi, piło łapczywie, a potem do wieczora problem z ulewaniem.

Wieczorem przez telefon poskarżyłam się swojej mamie, że tamci dziadkowie mnie nie słuchają, że ja lepiej wiem, jak reaguje moje dziecko, a oni i tak zawsze swoje. Mama wsparła słowem, a przy kolejnej okazji zrobiła dokładnie tak samo, z takim samym zakończeniem, bo wydziwiam z tymi porami mleka i marchewka jest lepsza.

*Godziny i marchewka przykładowe, bo tego już dokładnie nie pamiętam.
**Z ulewaniem mieliśmy długo problem, konsultowany z lekarzami, niezdiagnozowany, dziecko z tego wyrosło.

Edit:
Moje dziecko ulewało strasznie, jak zbyt łapczywie jadło, a jadło w ten sposób, jak było bardzo głodne. Normalnie w domu karmione na żądanie, u dziadków czy jak mieliśmy gości, zapomniało, że jest głodne, bo się dużo działo i musiałam pilnować, żeby jadło co najmniej co 3-4 h, bo jak nie, to był problem. Zostawiając dziecko u dziadków mówiłam, o której powinno co jeść, żeby nie ulewało. O problemie z ulewaniem dziadkowie doskonale wiedzieli. Był to o tyle poważny problem, że w pewnym momencie (na szczęście nie za długim) dziecko za mało przybierało na wadze.

Dziadkowie

by Always_smile
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar pchlapchlepchla16
10 10

Chwila, moment - o co chodzi z tymi godzinami mleka? Pytam z czystej ciekawości, żeby nie wyjść na idiotkę, jak będę mieć ewentualne wnuki. Dzieci dorosłe, więc nie wiem, jakie są teraz trendy. Piszesz o piersi - o ile mi wiadomo, to piersią z definicji karmi się na żądanie, ale może o czymś nie wiem, niech mnie młodsze mamy oświecą :)

Odpowiedz
avatar abstrakcja
8 8

U mnie dwójka małych, trzecie w drodze, a też nie rozumiem ;)

Odpowiedz
avatar Calaena
3 7

@abstrakcja: Ja mam dwójkę karmioną mlekiem modyfikowanym. I o ile przez większość czasu poraz o której jedli była mi obojętna, tak jak zostałam z nimi sama to pory karmienia robią mi ogromną różnicę. Chodzi mi o wygodę. Łatwiej mi dziecko nakarmić o 20 i położyć od razu spać niż o 22 z jedzeniem o 19. Po prostu po jedzeniu łatwiej im się zasypia. Poza tym dzieci(przynajmniej moje) jak nie mają przestrzeganego stałego rytmu dnia to potrafi rąk braknąć żeby ich uspokoić. Swoją drogą z teściową miałam inny problem. Robienie mleka. Jak się robi mleko instrukcja: 1. Wlać odpowiednią ilość wody, odpowiednio ciepłej. (30 ml) 2. Wsypać tyle miarek mleka jak powinno być. (1 łyżeczka) 3. Wymieszać. Niby proste. Ale ileż problemów. Teściową zamieniała punkt 2 z 3 przy czym nie lała np 100 ml wody tylko wlewała tyle żeby z tym wysypanym było 100 ml. Dochodziło do tego, że na 3 łyżeczki proszku było 40 ml wody. I jak tu ma nie boleć ich brzuszek.

Odpowiedz
avatar Always_smile
1 9

@pchlapchlepchla16: moje dziecko ulewało strasznie jak zbyt łapczywie jadło, a jadło w ten sposób jak bylo bardzo głodne. Normalnie w domu karmione na żądanie, u dziadków, czy jak mieliśmy gości zapomniało, że jest głodne bo się dużo działo i musiałam pilnować, żeby jadło co najmniej co 3-4h bo jak nie to był problem. Zostawiając dziecko u dziadków mówiłam o ktorej powinienco jeść, żeby nie ulewał. O problemie z ulewaniem dziadkowie doskonale wiedzieli. Był to o tyle poważny problem, że w pewnym momencie (na szczescie nie za dlugim) dziecko za mało przybieralo na wadze)

Odpowiedz
avatar pchlapchlepchla16
0 2

@Always_smile: OK, dzięki za wyjaśnienie.

Odpowiedz
Udostępnij