Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Z cyklu: poszukiwanie pracy. Byłam ostatnio na rozmowie rekrutacyjnej w pewnym sklepie.…

Z cyklu: poszukiwanie pracy.

Byłam ostatnio na rozmowie rekrutacyjnej w pewnym sklepie. W ogłoszeniu wszystko wyglądało fajnie, asortyment znam i bardzo lubię, umowa o pracę, niedaleko mojego domu, wolne weekendy, więc będę mogła spokojnie studiować. Nic, tylko brać!

Na miejscu okazało się, że umowa to zlecenie i może kiedyś tam będzie o pracę, ale ok, niech będzie, studiuję, więc na tym i tak nie stracę. Stawka najniższa krajowa (w ogłoszeniu nie było podanej stawki), nie ma premii za utarg. Miałabym być sama na zmianie, sklep dosyć oblegany, bo to centrum, w wolnych chwilach trzeba też obsługiwać sklep internetowy. Już mi to jakoś nie pasowało, ale wisienkę na torcie położył szef tego biznesu.

Facet stwierdził, że mam przyjść na kilka dni próbnych w przyszłym tygodniu, jak będą dostawy, żeby zobaczyć, jak to wszystko działa i nauczyć się rozkładać towar, oczywiście za darmo. Kiedy zapytałam go, czy wie, że jest to niezgodne z prawem, on stwierdził, że przecież ja bym zyskała na takim tygodniu próbnym, bo bym się przyuczyła do pracy i nawet mogę to sobie wpisać w CV!

No pewnie, wpiszę sobie, że rozkładałam dostawy za darmo u jakiegoś janusza biznesu, na pewno moje CV na tym wiele zyska.

Po tym, co usłyszałam, zabrałam torebkę i wyszłam, teraz sprawdzam, czy można to gdzieś zgłosić (w końcu nie jestem pracownikiem tej firmy). Najlepsze jest to, że sklep kreuje się na miejsce przyjazne środowisku, zwierzętom, eko i te sprawy. Zwracają dużą uwagę na prawa zwierząt, ale żeby zająć się prawami pracowników, to już im się nie chce.

szukanie pracy

by emceflaler
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
21 21

Państwowa Inspekcja Pracy - to jest miejsce od zgłaszania tego typu wypadków. Nawet jeśli w tym konkretnym wypadku nie podejmą żadnych działań, to taki pracodawca jest i tak w kategorii "do obserwacji" i w przypadku większej liczby zgłoszeń zajmą się nim odpowiednio.

Odpowiedz
avatar szafa
2 4

@Lobo86: Chyba że sytuacja ma miejsce na Górnym Śląsku, tam się wszyscy znają i łapóweczki sobie latają ;)

Odpowiedz
avatar greggor
10 12

Swego czasu zatrzymywanie zapłaty pracownikom było grzechem wołającym o pomstę do nieba. Na szczęście pozbyliśmy się tych średniowiecznych przesądów.

Odpowiedz
avatar DziwnyCzlowiek
11 11

Zgłoś! jak zaczniemy coś robić z takimi gagatkami to może w końcu się coś zmieni.

Odpowiedz
avatar andtwo
6 6

Mam nadzieję, że ten... szef nikogo nie znalazł.

Odpowiedz
avatar misiak1983
-3 7

W sytuacji, gdzie bandyta w historii pozostaje anonimowy klikam 'słabe'.

Odpowiedz
avatar szafa
0 6

Akurat poglądy eko często nie idą w parze z humanitarnością i empatią międzyludzką. Znam kilku miłośników zwierząt i ekologów, którzy do problemów ludzkich mają podejście "sami sobie nagrabili, to ich problem". W końcu biedne zwierzęta są nieświadome i niewinne, a człowiek sam sobie kreuje swoją przyszłość. Mam jedną znajomą w Greenpeace, co ludzi z Amnesty, takich jak ja, utopiłaby w łyżce wody, bo powinniśmy walczyć o zwierzęta, a nie o jakichś więźniów czy prawa kobiet.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2018 o 8:35

avatar Anka8976
3 5

@szafa: Ja znowu zauważam odwrotnie i bardzo pozytywnie mnie to zaskakuje. Większość osób, którym bliski jest los zwierząt przejmuje się również ludźmi. Natomiast najczęściej ludzie, którzy lamentują nad każdym chorym dzieckiem mają w poważaniu zwierzęta. Sama jestem zwierzolubem, ale także "ludziolubem" - uważam, że empatia powinna dotyczyć wszystkich. Z jednym jednak mogę się zgodzić w zdaniu, że zwierzęta są bezbronne, a ludzie sami wybierają swój los - może nie aż tak dosadnie, jednak najczęściej przykładowo oswojony pies, czy kot nie ma szansy na wybranie swojego życia, natomiast u ludzi jest to możliwe - a niestety wielu marnuje tę szansę. Nalezy wiec walczyć zarówno o prawa zwierząt, jak i ludzi - więźniów, osób chorych, niepełnosprawnych, kobiet - a więc grup, które są trochę mniej silne niż reszta.

Odpowiedz
Udostępnij