Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przyjacielowi tak się zniefarciło, że jego firma postanowiła nie przedłużać z nim…

Przyjacielowi tak się zniefarciło, że jego firma postanowiła nie przedłużać z nim umowy z dnia na dzień w połowie sierpnia, a w jego zawodzie rekrutacja do pracy w 99% branży ma miejsce w maju i czerwcu.

Ponieważ w czerwcu przyjaciel słyszał zapewnienia, że jak najbardziej, w sierpniu podpisuje kolejny kontrakt, jak tylko urlopy się skończą i jego miejsce pracy jest absolutnie bezpieczne, nie szukał niczego innego zawczasu. I zonk, bo czynsz płacić trzeba, a pracy niet, więc chwilowo wylądował w restauracji na zmywaku.

Zapi*rdol jak zapi*rdol, wiedział, na co się pisze, więc nie narzeka. Narzeka za to na rzeczy, które ludzie zostawiają po sobie na talerzach:

- nietknięta porcja, jeszcze ciepła, z petem wetkniętym w środek jedzenia,
- koktajl piwno-ślinowy z garścią petów w kuflu,
- pety w zasadzie we wszystkim,
- zestaw gum do żucia, którym ktoś przykleił filiżankę do spodka,
- pampers z zawartością ukryty w wielkiej stercie papierowych serwetek,
- smarki rozsmarowane wzdłuż brzegu talerza.

Restauracja z tych dla klientów z (dużo) grubszym portfelem. Garniturki, białe kołnierzyki, torebeczki od Prady itd.

Ukułam zatem nową paremię: chcesz poznać człowieka, zacznij po nim sprzątać...

by Ursueal
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar JW3333
8 10

Boże, zrobiło mi się słabo i niedobrze od samego czytania :) Współczuję.

Odpowiedz
avatar Bryanka
11 13

Właścicielami stajni, którą wynajmuje moja przyjaciółka, są bardzo bogaci ludzie. Ona zawsze dobrze ubrana, dzieci też. On zazwyczaj jak lump, ale czysto. Dom, a raczej pałac z XIX wieku remontowała im polska ekipa budowlana. Nasłuchałam się opowieści. Hitem dla mnie była historia jak to pan landlord brał prysznic, zalał całą elegancką łaźnię do tego stopnia, że woda "wyszła" z łazienki na korytarz i weszła w zabytkowy parkiet. Wytrzeć? A po co? Lepiej rzucić w to ciuchy i zostawić tak na dwa dni, a potem remont zrobić. :D Tam nie było sprzątania, tam od razu odnawiali.

Odpowiedz
avatar andtwo
11 15

Historia jak najbardziej piekielna, ale chyba chciałeś tym wstępem wytłumaczyć kolegę, że pracuje na zmywaku, jak by to jakiś obciach był.

Odpowiedz
avatar Zimny
0 0

Nie, bo to po prostu kolejna piekielność w historii, ze strony pracodawcy tego kolegi: zamiast powiedzieć szczerze i od razu, że nie przedłużą mu umowy (tak żeby mógł szukać gdzie indziej), to mamili go obietnicą przedłużenia a potem zostawili na lodzie.

Odpowiedz
avatar Eko
5 9

No cóż, frak leży dobrze dopiero w trzecim pokoleniu.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
11 13

Pewnego dnia przyszedł do knajpy facet i zamówił zupę pomidorowa. Dziwnym trafem w zupie była dorodna mucha. Wkurzony gość wsypał do zupy cala solniczkę soli, po czym zawołał kelnera, opieprzył go i zażądał nowej zupy. Kelner grzecznie przeprosił i po chwili przyniósł nowa zupę. Facet zupę zjadł, a wtem z drugiego końca sali odezwał się głos: - Panie kelner!!! Kto tak przesolił ta zupę???!!!

Odpowiedz
avatar toomex
-3 3

Martwiłbym się o zdrowie osoby, która by sprzątała po mnie :D

Odpowiedz
Udostępnij