Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Piekielności podczas szukania pracy. Postanowiłam zarobić trochę grosza i zaczęłam szukać dodatkowego…

Piekielności podczas szukania pracy.

Postanowiłam zarobić trochę grosza i zaczęłam szukać dodatkowego źródła zarobku, coby podreperować budżet. Miałam (nie)szczęście trafić na kumulację piekielnych pracodawców na przełomie miesiąca.

1 #
Praca w salonie z telefonami. Sprzedaż, sprzątanie, serwis, w weekend infolinia. Pewnie z czasem gotowanie i catering, oczywiście za najniższą krajową i umowę zlecenie na zmiany po 12 godzin. Pani była tak dumna z tego, co przedstawia, że nie śmiałam jej przerywać. Dopiero gdy temat zszedł na szkolenie, nastąpiła lekka konsternacja, bo śmiałam zapytać o to, czy jest ono płatne. Pani oświadczyła, że oni poświęcają mi czas i mnie szkolą, więc ja zyskuję wiedzę, a dodatkowo za to nie płacę. No cóż, zdziwienie na twarzy pani rekruterki, gdy podziękowałam za tę wspaniałą ofertę, wynagrodziło mi wszystko.

2#
Stoisko z biżuterią, warunki podobne, jak w poprzedniej ofercie. Dodatkowo weksle, że jeżeli coś zginie, to odpowiada i płaci za to sprzedawca. Od razu zrobiło mi się cieplej, ale postanowiłam przejść do mojego ulubionego pytania, a mianowicie: czy szkolenie jest płatne? No i znów spotykam się ze zdziwieniem, bo przecież firma tyle inwestuje w wyszkolenie pracowników, że pieniążków na płacenie im zwyczajnie nie ma.

3#
Firma widmo, serio, nawet nie wiem, czym się zajmowała, ale po rozmowie sądzę, że stanowisko w FBI. W ramach wyjaśnień napiszę, że wysłałam CV dlatego, że była mowa o obsłudze klienta zagranicznego, a zależy mi na rozwijaniu języka.

Podczas pierwszej rozmowy pani rekruterka podała mi szybko adres i godzinę rozmowy, po czym się rozłączyła. Myślę, okej, fajnie, ale chciałabym wiedzieć, co to za firma, więc oddawaniam. Rekruterka oświadcza, że ona absolutnie nazwy firmy podać mi nie może, po lekkim szoku mówię, że w takim razie dziękuję i na pewno się nie stawię. Po tym tekście okazało się, że nazwę firmy jednak może szybko wybełkotać, ale to wszystko, czego udało mi się dowiedzieć, bo nic więcej powiedzieć nie mogła.

Rozłączyłam się i sprawdziłam w Google miejsce, gdzie owa firma się znajduje. Jakiś dom jednorodzinny w otoczeniu bloków, wiem, że wiele mogło się zmienić od czasu robienia zdjęć, które oglądałam, ale postanowiłam nie ryzykować i zrezygnować z kariery, która mogła mnie tam czekać.

Podsumowując, moim skromnym zdaniem, jeżeli pracodawca chce pracownika, to płaci za jego szkolenie, bo jest to oznaką szacunku i zwyczajnie należy się to pracownikowi za poświęcony czas. Podczas rozmowy telefonicznej powinno się podawać podstawowe informacje, żeby w razie czego nie marnować czasu ani swojego, ani drugiej strony.

Praca rekrutacja piekielnipracodawcy

by ~Malarozowaswinka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Grav
13 13

Kwestia szkolenia ma jeszcze drugie dno - jeśli pracownikowi szkolącemu się bez umowy coś się stanie, to udowodnienie pracodawcy, że się dla niego pracowało, ergo należy się odszkodowanie, jest utrudnione, dlatego też przepisy (przynajmniej w przypadku umowy o pracę) regulują tę kwestię - po prostu KAŻDA czynność, którą wykonuje się w związku z pracą (w tym na przykład zakładanie służbowego uniformu przed rozpoczęciem zmiany!) jest świadczeniem pracy. Jeśli pracodawca twierdzi inaczej, to może skonfrontować swoje twierdzenia z inspektorami z PIP. Jak najbardziej zrozumiałe jest, że pracodawca ponosi koszt szkolenia, stąd też często praktykuje się niższe stawki przez pierwsze kilka miesięcy - i to jest w porządku, przez pierwsze 2-4 miesiące pracownik zwykle nie generuje zysku, lub generuje go mało, zatem zmniejszona stawka umożliwia zapanowanie nad kosztami zatrudnienia. Ale nadal jest to coś, co jest regulowane umową.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Grav: wszystko fajnie spoko, ale osobiście nie spotkałem się jeszcze z "darmowymi szkoleniami". Tz najpierw umowa, stawka godzinowa lub miesięczna i w ramach tego normalne przeszkolenie do stanowiska. A takie coś miałem nawet wystawiając towar jak dorabiałem jako licealista. Przeszkolenie do stanowiska jest prawnym wymogiem. I jest ono realizowane w ramach "normalnej pracy" pracownika. Dokładnie tak, jak piszesz. Jednak jak ktoś na starcie pyta o płatne szkolenie, to większość znanych mi rekruterów rozumiało i rozumie to jako dodatkowo płatne dla pracownika za sam fakt szkolenia poza normalną stawką, którą i tak dostanie. Tak czy siak....podobno mamy rynek pracownika od jakiegoś czasu...i widać ile w tym sformułowaniu prawdy.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@Lobo86: A ja z kolei spotykałam się (i spotykam) z tym często i wielu pracodawców jest święcie oburzonych, że czemu mają płacić za uczenie mnie, skoro wtedy przecież nie pracuję, więc za co mi płacić mają... już nie mówiąc o hasłach typu "no, jakby pani poszła na kurs, to by pani musiała płacić, a tu się pani nauczy za darmo, słyszała pani kiedyś o tym, żeby kursantom płacić za uczenie ich czegoś, hehe"

Odpowiedz
avatar Iras
0 4

Jaki język i jaka lokalizacja cię interesuje? No i na jakim poziomie język? W razie czego - gdyby cie interesowała obsługa klienta w warszawie - daj znać.

Odpowiedz
avatar Jorn
1 5

@Iras: Musi to być jakiś język obcy, bo z polskim słabo.

Odpowiedz
avatar Krzysztof
2 4

@Iras: Ta "firma" to prawdopodobnie jakiś Full Escort Service, czyli scat, rimming, pissing, bagging, fisting itp.Dobrze, że nie poszłaś na spotkanie, mogłabyś marnie skończyć, np. w jakiejś Zatoce, jako karma dla ryb.

Odpowiedz
avatar Krzysztof
0 0

@Jorn: To niech będzie np. ruski, jak z polskim tak słabo.

Odpowiedz
avatar Krzysztof
-1 1

@Iras: "Obsługa Klienta", "na jakim poziomie język", może chodzi o serwis fiata, z naciskiem na fleksybilny język i wulkanizację?

Odpowiedz
avatar Michail
5 5

To ja mogę spokojnie rzucać kamieniem.

Odpowiedz
Udostępnij