Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Drodzy czytelnicy, może Wy wiecie, jak pomóc? Moja mama, kobieta po 50.…

Drodzy czytelnicy, może Wy wiecie, jak pomóc?

Moja mama, kobieta po 50. roku życia, od lat pracuje w dużym zakładzie pracy (spółka akcyjna, a nie żadna firma krzak) w pewnym mieście. Pracuje jako kucharka, a wraz z nią kilka innych kobiet (średnia wieku ok. 50-65 lat). Jest ich zdecydowanie zbyt mało, w związku z czym każda z nich pracuje ponad siły. Niestety trudno znaleźć nowych pracowników, bo kto chciałby tak ciężko pracować za najniższą krajową...? Niejednokrotnie nowi pracownicy odchodzili po kilku dniach próbnych.

Sytuacja, która dotychczas była trudna, zmieniła się w tragiczną. Od kilku tygodni nie działa klimatyzacja i, uwaga, nie zostanie naprawiona. Bo nie, bo od początku została źle zrobiona i jej naprawa wiązałaby się ze zbyt dużymi kosztami i zamknięciem kuchni na czas bliżej nieokreślony, a na to nikt nie chce się zgodzić. Możecie sobie wyobrazić, jaka temperatura panuje w pomieszczeniu, w którym bez przerwy się gotuje, smaży i piecze. Na całą kuchnię (kilkadziesiąt m2) pracownicy dostali 1 wiatrak. Temperatura przekracza 40-50 stopni. Pracownikom zabroniono otwierać okna. Jak można pracować w takich warunkach?

Co można zrobić w takiej sytuacji? Kobiety są na skraju wyczerpania, szefostwo uważa, że nie ma problemu (sami siedzą w klimatyzowanych pomieszczeniach). W pracy często wybuchają awantury na linii pracownicy-bezpośredni przełożony, ale nic z tego nie wynika.

Oczywiście pracownicy są trochę winni, bo pozwalają się tak traktować, zamiast solidnie tupnąć nogą, ale są to głównie kobiety starsze, które nie chcą robić sobie problemów na kilka lat przed odejściem na emeryturę. Dodatkowo mentalnie zatrzymane w poprzednim ustroju i zwyczajnie się boją utraty pracy.

Mi jednak strasznie szkoda mamy, która z pracy wraca wykończona i opuchnięta. Również nie chcę jej zaszkodzić, dlatego nie zadzwonię do przełożonych, żeby powiedzieć, co o tym myślę (choć bardzo bym chciał). Dodam tylko, że kontakt z działem BHP czy sanepidem odpada, mimo częstych kontroli nigdy nie wykazano żadnych nieprawidłowości (ponoć te niespodziewane kontrole zazwyczaj są całkiem spodziewane, ile w tym prawdy, tego nie wiem).

Co doradzicie? Tylko nie mówcie, że same są sobie winne, bo choć to po części prawda, nic nie zmieni. Pewnie każdy ma w swoim otoczeniu osobę, która nie jest asertywna i nie potrafi walczyć o swoje, ale za to jest miła, dobra i niesamowicie empatyczna. Dlatego nie chcę patrzeć, jak mama się męczy.

Pozdrawiam wszystkich, którzy doczytali do końca.☺

by ~Mamisynek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar JanMariaWyborow
40 40

A jakby tak wszystkie kucharki naraz poszły na L4? Praca w takim upale jest szkodliwa dla zdrowia, kilka dni przerwy z pewnością jest z medycznego punktu widzenia wskazane.

Odpowiedz
avatar jasiobe
22 22

Ja bym zaproponował strajk włoski. Ale wszyscy najpierw muszą przestudiować zakres swoich obowiązków i takie tam różne fikuśne przepisy i normy. I oczywiście wszyscy przystępują jednomyślnie - jedna osoba się wyłamie i cały misterny plan w piz... hm... du.

Odpowiedz
avatar babubabu89
-2 16

Nic nie zrobisz. W kodeksie pracy jest wspomniane tylko o minimalnej temperaturze poniżej której pracownik może odmówić pracy, maksymalnej nie ma. Jak jest wysoka temperatura to jedynym obowiązkiem pracodawcy jest zapewnienie nieograniczonej ilości wody do picia i to wszystko. Nawet dodatkowe przerwy nie przysługują.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
24 24

@babubabu89: Tak, masz rację, że nie ma określonej maksymalnej temperatury jest jednak określone, że ma być zapewniona wymiana powietrza w pomieszczeniu i mają być sprawne urządzenia klimatyzujace.

Odpowiedz
avatar Jorn
17 19

Jeśli zamiast PIPu się wzywa SanEpid, to nic dziwnego, że kontrole nie dały spodziewanego efektu. Niestety w Polsce panuje powszechna ignorancja w kwestii funkcjonowania państwa i jego władz oraz służb, co z jednej strony sprawia, że mamy u władzy bolszewików, a z drugiej podowuje takie kwiatki, jak ten opisany.

Odpowiedz
avatar MyCha
6 8

Może napis za mamę CV i wyślij je do jakiejś restauracji? Kobieta która ma tyle doświadczenia w gotowaniu na pewno potrafi przygotować przepyszne dania w końcu. Jeśli już ktoś ją na rozmowę zaprosi to coś w niej pęknie i dojdzie do wniosku, że musi się tak męczyć?

Odpowiedz
avatar cassis
16 18

Żadne sanepidy czy inne c#ujemuje. Tylko zgłoszenie do PiP - państwowej inspekcji pracy - oddział jest w każdym mieście. Ba, jeżeli temperatura jest wyższa niż 25 stopni, to panie po prostu opuszczają miejsce pracy i nikt nie ma prawa ich zwolnić za to. Jeśli chcesz to zrobić bez walki to się nie da. Po prostu. Nagrywacie filmiki, w tym wskazania termometru, opuszczacie miejsce pracy i czekacie na rozwój sytuacji. Zwolnią - PiP, i sprawa do sądu. Grożą? PiP i sprawa do sądu.

Odpowiedz
avatar elektryk_elektronik
3 5

Można zrobić anonimowe zgłoszenie do Inspekcji Pracy. Zawsze coś znajdą ;)

Odpowiedz
avatar Ascara
0 0

Autorze, po 6:00 pod linkiem http://xurl.pl/b9pm wpis pojawi się też na FB, może i tam ktoś coś wpisze w komentarzu. ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

Najpierw piszesz o przedziale wiekowym 50-65 lat a potem, że nie chcą sobie robić problemów przed emeryturą, a przecież wiek emerytalny kobiet to 60 lat więc część z nich już emeryturę pobiera. Jak się nie postawią, to nic nie osiągną. Ba - nawet jak ty zadzwonisz do PIP, to i tak spadnie to na kucharki.

Odpowiedz
avatar Samoyed
6 6

Nie wiem co powinni zrobić, wiem co zrobili w pewnym zakładzie pracy w Warszawie. Tam był problem z 2 kibelkami na 500 pracowników. Kontrole z warszawskiego pip nie widziały nieprawidłowości. Więc pracownicy napisali do oddziału pip w Krakowie, z informacją, że nie ufają prawidłowości kontroli. Podpisali się nazwiskami, bo anonimu nikt nie potraktuje poważnie, ale że było ich chyba 40 chętnych, to nie było zagrożenia. Po dwóch tygodniach przyszedł warszawski pip, obrażony, ale nieprawidłowości znaleźli i kazali dodatkowe kible udostępnić. A na marginesie, jeżeli mają mentalność z poprzedniego ustroju to właśnie nie powinny się bać utraty pracy, w PRL pracę mieli wszyscy. Niektórzy naprawdę badziewną, ale mieli.

Odpowiedz
avatar civic98
-1 1

@Samoyed: starszych osób nikt nie chce zatrudniać a osoby te też już nie da takie pewne siebie bo jest dużo młodych

Odpowiedz
avatar obca_astronom
1 1

1. Uderzyć do samej góry, nie tylko do bezpośrednich przełożonych. 2. Jeśli to nie przyniesie skutku anonimowo zgłosić to do takiej Uwagi właśnie. Oni czekają na takie kwiatki. Nie zwolnią przecież wszystkich na raz, poza tym zawsze można powiedzieć że to były pracownik podkablowal dziennikarzom. Do czasu zamontowania klimy, złóżcie się na te 2-3 wiatraki bo szkoda zdrowia. U nas w firmie był problem podobny, tylko młodzi ludzie. A i tak były omdlenia, także co dopiero starsi. Kupiliśmy na własną rękę wiatraki

Odpowiedz
Udostępnij