Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Rzecz działa się pod koniec roku szkolnego, może na początku wakacji. W…

Rzecz działa się pod koniec roku szkolnego, może na początku wakacji. W muzeum była wystawa malarstwa polskiego. Po wystawie kręciło się dwóch dresików. Jeden większy (W) typ bywalca siłowni i drugi od niego mniejszy (M). Oprócz tego postaciami dramatu była studentka ASP (S) z koleżanką, które sporządzały notatki, oraz kuratorka wystawy (K).

Dresiki oglądały obrazy:

(M) Zobacz jaką k**** minę ma ta baba!
(W) To jest k**** Gierymski. Nie śmiej się z Gierymskiego.

Gdy wtrąciła się studentka z tonem wyższości:
(S) Bardzo przepraszam, ale to jest Malczewski.
Czemu zawtórował chichot jej koleżanki.

(W) Jak k**** Malczewski, jak to jest "Pomarańczarka"! Poza tym to jest impresjonizm, a Malczewski był symbolistą. C***a, a nie Malczewski!

Zwabiona ożywioną dyskusją przybyła kuratorka wystawy i rozwiała wszelkie wątpliwości:

(K) Tak, proszę państwa. To "Żydówka z pomarańczami" Aleksandra Gierymskiego...

Mina studentki i jej koleżanki bezcenne.

muzeum

by ~muzealnica
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Clamare
-3 25

Akurat "Żydówka z pomarańczami" jest taką ikoną malarstwa (w Polsce tak znana tak bardzo, jak na świecie "Słoneczniki"), że żadna studentka ASP nie pomyliłaby tego obrazu ani jego autora.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
19 25

@Clamare: Widać taka "studentka".... jak ci co studiują w "wyższej Szkole Gotowania na Gazie". Może dostała się na ASP bo cudownie rzeźbi? Co tam wiedza ogólna...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
24 26

@Clamare: Studenci politechniki z założenia perfekcyjnie umieją fizykę na poziomie licealnym. Przejdź się na jakąś politechnikę, a się przekonasz, że jest zupełnie inaczej.

Odpowiedz
avatar Clamare
6 8

@KatzenKratzen: No dobra ale jak zauważył/a berlin- tam jest podpis na obrazie. No i nawet jeśli to wymogi wykładowcy to studenci chodzący na wystawy to zazwyczaj ci pilniejsi, leniwe osoby znajdują sposoby aby omijać takie aktywności, a nawet największym leniom ciężko nie załapać takich podstaw bo o się tyle wałkuje, że samo się opatrzy:)

Odpowiedz
avatar hulakula
10 16

@Clamare: pytanie jeszcze z jakiej odległości ten podpis jest widoczny. po drugie: są różni ludzie. ja spotykałam się kiedyś z kolesiem, który na każdym kroku brandzlował się tym, jak to uwielbia wyspiańskiego- a potem się okazało, że nawet nie pamięta daty jego urodzin.

Odpowiedz
avatar bazienka
9 13

@hulakula: ja uwielbiam kilku autorow z uwagi na ich tworczosc, jednak nie uwazam za potrzebne recytowac ich daty urodzin z pamieci studentka mogla zwyczajnie nie miec tworczosci ww malarza na zajeciach, mogla chciec sie np. popisac

Odpowiedz
avatar hulakula
-2 10

@bazienka: jasne, rozumiem, ja też lubię kilku twórców ale nie mam potrzeby znania ich biografii. nie chodzi o to, że gość nie znał dokładnej daty urodzin wyspiańskiego, on za bardzo nawet roku jego urodzin nie kojarzył. przy tym- jak opowiadał o swoim uwielbieniu do twórczości wyspiańskiego, to człowiek się spodziewał, że wiedzę na temat i twórcy i jego dzieł ma w małym palcu.

Odpowiedz
avatar LoonaThic
5 7

@Clamare: Akurat poziom kształcenia nie jest wykładnikiem wiedzy :) Nie raz i nie dwa widziałem takie kurioza ludzi "uczonych" że szkoda słów :) To, że to studentki ASP nic nie oznacza - niestety :)

Odpowiedz
avatar lotos5
2 4

@bazienka: Podobnie jak kiedyś mnie się pyta o jakiej muzyki lubię, a potem zaczęto wymieniać pierwszych i nagle "jak możesz nie znać!? Nie jesteś fanem tego gatunku. ". Jakbym nie mogła znać tylko konkretnych. Życia by mi brakło jak bym miała wszystkich słuchać.

Odpowiedz
avatar whateva
2 2

@Marcelinka: Z umieniem polskiego to u ciebie tak dyskusyjnie.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
1 9

Taaaa.... kolejna odsłona "nie oceniaj książki po okładce"...

Odpowiedz
avatar Bubu2016
10 12

Jakoś bajką zalatuje...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 11

Fajna historia szkoda, że zmyslona

Odpowiedz
avatar Armagedon
4 8

@maat_: Historia wcale nie jest zmyślona. Autorka tylko nie zauważyła, że to były dwa smoki, które ukryły skrzydła pod dresami. I - jak to wśród smoków bywa - jeden był większy, a drugi mniejszy. Wśród ludzi też to się niekiedy zdarza, więc czasem łatwo o pomyłkę.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
2 2

@maat_: @Armagedon: Też tak sądzę, chociaż w sumie żaden fakt nie pozwala tego uznać w 100% (a nie takie rzeczy się w życiu widziało). Jeśli fejk, to chociaż z polotem ;)

Odpowiedz
avatar LoonaThic
5 5

Dresiki już nie raz zaskoczyły - zarówno in minus - jak i tutaj - in plus :)

Odpowiedz
avatar voytek
7 7

I jak to pozory mogą mylić :) Wniosek nasuwa się taki - albo w tym kraju mamy bardzo wykształconych dresiarzy albo bardzo głupich studentów :)))

Odpowiedz
avatar talizorah
6 6

Sebix „uczy, bawi, wychowuje.”

Odpowiedz
Udostępnij