Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kupiłam synowi zabawkę. Przeszukałam całe Ceneo, pół internetu i w końcu znalazłam…

Kupiłam synowi zabawkę. Przeszukałam całe Ceneo, pół internetu i w końcu znalazłam na Allegro. Jeszcze kilka razy się upewniałam czy to na pewno to, czego szukam (wszędzie jest dostępny nowy model, a mi zależało na starszym). Firma przysłała nowy model, ale zadzwoniłam, wyjaśniłam i powiedzieli, że wyślą stary model, a nowy odbiorą - super. To było 23 maja. Jakieś dwa dni później dostałam zabawkę, o którą mi chodziło. Pytałam kuriera czy przypadkiem nie ma też zlecenia na odbiór paczki, ale nie miał.

I tu zaczyna się akcja właściwa.

Tydzień później, 31 maja, w czwartek, Boże Ciało, bez żadnego wcześniejszego kontaktu, dostaję maila, że jutro przyjedzie kurier po odbiór zabawki. Od razu odpisałam, że nie ma nas w domu, bo wyjechaliśmy na długi weekend.

Miesiąc później, 28 czerwca (też czwartek), dostaję pytanie na kiedy mają zamówić kuriera. Odpisuję, że albo na piątek, albo na poniedziałek po 16:00. Zero odpowiedzi, ale na wszelki wypadek siedzę w domu.

Wczoraj, trzy tygodnie później, o 22:43 dostaję maila o treści: "Jeśli w dniu jutrzejszym kurier nie pojawi się po odbiór przesyłki, to proszę o informacje". Zamierzam spędzić dzisiejszy dzień na plaży, ciekawe czy jakiś kurier przyjdzie.

by lemongirl
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
13 19

Proponuję kontakt telefoniczny, bo tak to się będziecie bujać aż do śmierci. Oni ci nie odpisali, czy kurier przyjedzie, ty im nie odpisałaś, że będziesz na plaży. Żuraw i czapla, normalnie...

Odpowiedz
avatar lemongirl
6 12

Jak przeczytałam maila dzisiaj rano, kiedy kurierzy już dawno w trasie, to jaki sens był dzwonić? To im powinno zależeć na odzyskaniu zabawki, a jak pani się przypomina raz na miesiąc to chyba nie jest to dla nich jakoś specjalnie ważne. Więc dla mnie tym bardziej.

Odpowiedz
avatar kitusiek
21 23

@Jaladreips: Ach, gdyby tylko istniał sklep z milionami produktów w niższych niż standardowe cenach, z produktami w kilku(nastu) wersjach, otwarty przez całą dobę, znajdujący się w każdej osadzie ludzkiej.. Chciała starszą wersję zabawki - takich w większych sklepach zazwyczaj nie znajdziesz. Szybciej, łatwiej i taniej jest szukać tego w internecie niż jeździć po kilkunastu punktach w okolicy w poszukiwaniu jednej rzeczy. Już nie było się do czego przyczepić, co?

Odpowiedz
avatar lemongirl
8 10

@Jaladreips: aż się chce napisać Ci Twoj nick wspak. Gdyby prościej było kupić stacjonarnie to bym tak zrobiła. Ale: tej zabawki w sklepach nie ma; nie mogę tak po prostu wyjść sobie do sklepu, bo wiąże się to dla mnie ze znalezieniem opiekunki do dziecka; w nocy, kiedy w końcu mam czas dla siebie, sklepy są zamknięte. Poza tym to nie ja wymyśliłam sklepy internetowe i nie moja wina, że nie działają.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2018 o 13:32

avatar Jaladreips
5 11

@lemongirl: ok, kumam, palnąłem głupotę.

Odpowiedz
avatar sapphire101
9 9

@Jaladreips: A wiesz, do innych "uroków kupowania przez Internet" zalicza się: że nie musisz nigdzie wychodzić, towar zostanie dostarczony praktycznie pod drzwi, masz dużo większy wybór niż w sklepie stacjonarnym, możesz porównać ceny w 20 sklepach bez odwiedzania ich,a jeśli coś nie bangla, to zawsze możesz towar zwyczajnie zwrócić do 14 dni (a w zwykłym sklepie - zależnie od polityki danej sieci, już niekoniecznie...). A i co do oszczędności "tych kilku" złotych... Zastanawiałeś się kiedyś, ile czasu (opcjonalnie nerwów/paliwa) byś musiał poświęcić, aby odwiedzić tyle sklepów co na sieci i porównać ofertę? :P Już pomijając fakt różnicy w cenie tego samego towaru online i w "fizycznym sklepie" (a te sięgają czasem nie kilku, a kilkuset złotych) w sieci zrobię zakupy w 20 minut, a żeby to samo zakupić stacjonarnie, musiałbym poświecić np. całe popołudnie. Zatem tak jakby: "Twój argument jest inwalidą".

Odpowiedz
avatar ForMudBloodBeer
8 8

@Jaladreips: Ech... wszystkie zakupy internetowe wrzuciłeś do jednego worka - są według ciebie be. Gdzie mogę stacjonarnie kupić eBooka? Gdzie mogę (no teraz już tak, ale kilka lat temu nie) Kindla? Gdzie stacjonarnie kupię kapsułki do Nescaffe (Polska nie kończy się na dużych miastach). Zaoszczędzić kilka złotych? Kilka? Jeśli w sklepie obok mnie zmywarka kosztuje o 150 zł więcej i to po uwzględnieniu kosztów przesyłki to nie jest jednak kilka złotych...

Odpowiedz
avatar Trepan
0 0

Jako firma mają numer klienta, wystarczy, że nadasz paczkę wpisując adresata jako płatnika. Kurier powinien mieć odpowiedni druk (deliver jest zwykle wystawiany przez program komputerowy i drukowany na naklejce, ale ręcznie też się wypisuje). Wtedy kurier przyjeżdża jak złożysz mu zlecenie, a nie miesiąc się bujać.

Odpowiedz
Udostępnij