Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

To jest moja odpowiedź na historię piekielni.pl/82664. Pracowałam kiedyś na infolinii. Tajemnica…

To jest moja odpowiedź na historię piekielni.pl/82664.

Pracowałam kiedyś na infolinii. Tajemnica różnych ofert jest taka, że w salonie będzie co innego, na infolinii inna promocja a przez internet też inna promocja. Bardzo możliwe, że w salonie takiej opcji nie było, albo był nowy pracownik, który po prostu się nie znał. Ewentualnie było jakieś ciśnienie na umowę, ale z doświadczenia wiem, że jak klient zaczyna rezygnować z droższych warunków, to "nagle" znajduje się jakaś promocja.

Promocje często są "indywidualne". Może to za dużo powiedziane, ale może być tak, że Nowakowa spod czwórki to ona ma HBO za 0 zł na pół roku, a ja tylko na 3 miesiące, no chcą oszukać! Nie chcą, ale w systemie czasami pojawia się coś ekstra i można to zaproponować.

Autorce wyznania radzę też dopytać się o warunki tego pakietu za pięć złotych, bo może być tak, że promocja trwa 3 miesiące, a potem zacznie kosztować 25 złotych.

A jak już piszę doświadczenia "z drugiej strony", to na pewno spotkaliście się z sytuacją typu: "na infolinii mnie oszukali, powiedzieli, że super pakiet za darmo dostanę, a nagle rachunek po pół roku sięga kosmosu". Jak wygląda to naprawdę? Pracownik jest w obowiązku przeczytać zasady działania danej promocji, a kto zawierał umowę przez telefon ten wie, że to jest długie, zawiłe i mało kto tego słucha, tylko wyraża zgody. Umów też mało kto czyta, a podpisuje się nową umowę, bo już w salonie ustalane są szczegóły przez ostatnie 30 minut, to teraz trzeba czytać te kilka stron A4? Czytanie umów i słuchanie tego co nawija konsultant jest tak częste jak kupowanie licencji do win.rar'a. Naprawdę, nie było możliwości, aby nie wspomnieć, że promocja jest na czas określony. Akurat z naszej placówki można było wylecieć, jeżeli oszukiwało się klienta.

Moja ostatnia rada.
Klient chce pakiet sportowy. Patrzymy się wsystem i ma trzy albo nawet cztery opcje. Bez promocji, z promocją, promocją numer dwa i mega promocją. Konsultant ma przedstawić najdroższą opcję. Za drogo? Akurat mamy promocję dla Pana! Po co wspominać, że może być jeszcze taniej? Jak cena odpowiada to niech ma, jeżeli nadal kręci nosem, to "poszukamy" czegoś lepszego. Rada jest taka: zależy wam na czymś ekstra? Policytujcie trochę, nie zawsze, ale często są promocje, a czasami nawet jest ich kilka. Rekordzista nie płacił za dodatkowe kanały ze dwa lata, ale jak to osiągnął, tego nie wiem.

Może mało piekielne, ale mam nadzieję, że przydatne informacje.

Praca

by czerwony_parasol
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
5 11

@Papa_Smerf: A mnie tam się podobało. Sama negocjuję umowy za każdym razem. Skutecznie. Nie powiem z jaką siecią, bo jestem zazdrosna. Za kablówkę, internet i dwa telefony płacę miesięcznie osiem dych. I mam ten luksus na kolejne dwa lata. Najtańszy jest internet. Całe PIĘĆ zeta miesięcznie za prędkość, która mi z palcem w uchu wystarcza. Do tego abonament na komórkę za dychę. Tanio, bo jest w pakiecie z abonamentem stacjonarnym (30 zeta), który jest bez żadnych limitów również na komórki. Reszta - to kablówka. Płacę tylko za to co naprawdę chcę oglądać, nie wciskają mi na siłę stu dwudziestu kanałów, o których nawet nie będę pamiętać, że je mam.

Odpowiedz
avatar WilliamFoster
10 18

@Papa_Smerf: zaczynasz mnie powoli drażnić z tym swoim krytykanctwem i "zabawą w admina". Jeśli myślisz, ze wypełniasz jakąś ważną misję na Piekielni.pl, to się mylisz. Twoje wieczne wytykanie innym błędów w pisowni oraz tego, że Twoim zdaniem historia nie nadaje się do umieszczenia na portalu, bo.... coś tam, staje się żałosne. Nie różnisz się w tym niczym od przysłowiowych "Januszy", którzy blokując pas dojazdowy na drodze, uważają się za Szeryfów-bohaterów.

Odpowiedz
avatar Lucario
4 10

@WilliamFoster: Większość ludzi zawsze szuka okazji, by się dowartościować. No i Papa znalazł akurat taki. A za czasów Smerfów był fajnym gościem... :/

Odpowiedz
avatar Carima
4 4

@Armagedon: A myślałam, że to ja mam ostatnio super warunki - mama ma od lat internet, telewizję i numer stacjonarny w jednej sieci (innej w zasadzie nie ma w okolicy). Płaciła za to zawsze koło 120zł. Długo się zastanawiałyśmy nad abonamentem w tejże sieci na mobilne - tylko ja kręciłam nosem z przepisywaniem numeru na mamę, a ona nie koniecznie chciała przejść z karty na abonament. W końcu się zdecydowałyśmy - ja mam bez limitu wszystko poza internetem w telefonie (ale 8GB i tak bym nie wykorzystywała miesięcznie) mama płaci tylko za mmsy - więc wysyła zdjęcia messengerem (ma 15GB internetu). I to wszystko jeszcze sprawiło, że płaci mniej ogółem - jakąś stówkę za całokształt, także stwierdziła, że o 10zł nie będzie mnie męczyć i póki co mam telefon za darmo. A mi ostatnio mój dostawca internetu stacjonarnego w innym mieście podwyższył prędkość z 60Mb/s do max 240 z okazji podłączenia światłowodu i faktycznie czasem jest te 200 około (no przeważnie koło 150-180) za koszt najtańszego pakietu "bez zobowiązań". Jest tak idealnie, że aż się boję jakimi dopłatami w przyszłości mi się życie odwdzięczy ;p

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lipca 2018 o 5:58

avatar dudi_mati
1 1

@Carima: Oferta internetu naprawdę spoko, mój op w ramach przedłużenia mi zaproponował wolniejszy net w tej samej cenie, po wysłaniu im oferty konkurencji... zapewnili mnie że przed końcem umowy się odezwą. Niestety, jeśli chcesz coś ugrać to trzeba walczyć o swoje ;) A jak będzie to się zobaczy...

Odpowiedz
avatar Ciejka
-3 3

Masz na myśli na komórce w sensie na aplikacji, czy stronę?

Odpowiedz
avatar Hideki
2 2

Podejrzewam, że chodzi o aplikacje. Na moim androidzie 7 z komentarzami też bywa różnie - czasem przy wysyłaniu komentarza aplikacja ma crash i komentarz się nie dodaje, innym razem crash i się dodaje, zdarza się, że komentarz idzie podwójnie.

Odpowiedz
avatar czerwony_parasol
3 3

@Ciejka: komentarze nie działają na stronie w wersji mobilnej. Dopiero się zorientowałam, że na "normalnej wersji" strony jest ok. Na mobilnej są przyciski "komentuj" i odpowiedz, ale u mnie są nie aktywne.

Odpowiedz
avatar Hideki
6 6

Przy stwierdzeniu, że pracownik ma obowiązek przekazać warunki i że nie ma możliwości, by nie powiedział, że umowa na czas określony, parsknalem śmiechem. W większości przypadków rozmów telefonicznych byłem albo oszukiwany, albo nie informowano mnie o istotnych szczegółach (np. że umowa właśnie na czas określony). UPC, Orange, T-Mobile, mBank, czyli niemal każdy ogólnokrajowy usługodawca, z którym byłem związany umowa...

Odpowiedz
avatar czerwony_parasol
0 2

@Hideki: oboje wiemy, że zawieranie umowy przez telefon nie polega na 3 minutowej rozmowie, typu. Panie ekstra oferta 5 złotych na wszystkie kanały/połączenia/ internetu. Bierze pan? Tak. Koniec rozmowy. Rozmowa polega na przedstawieniu warunków, a potem konsultant czyta formułkę która ma z długość około A4 a w niej pełno zgód. Dodatkowo jak jest nowa umowa (a nie wykupienie pakietów) dostarczana jest ona w formie papierowej i ma się 14 dni na odstąpienie od warunków. Kupując dodatkowe pakiety to nie ważne czy to telewizja, internet czy telefon zawsze masz indywidualne konto internetowe, na którym możesz sprawdzić co masz włączone a co nie. Jeżeli konsultant powiedział, że będzie np. HBO za zero zł do końca trwania umowy, a sprawdzasz i HBO masz za 0 zł przez 6 miesięcy a potem płatne, zawsze możesz złożyć reklamacje. Takich przypadków nie powinno być, a wszędzie gdzie pracowałam musiała paść formułka z ogólnymi warunkami. Problem w tym, że prawie nikt dokładnie jej nie słucha. Inną sprawą jest takie "umiejętne" przekazywanie informacji przed tą formułką, aby informacje nie były błędne, ale też mogły być mylnie odebrane. Sztuka dla największych naciągaczy ;) "Kolega" wmówił klientce że 25 zł płacone raz na 3 miesiące to więcej niż 19 raz na miesiąc. Dodatkowo firma dzwoniąca to duża fiat wykonująca zlecenia dla innych firm, czyli przykładowo "pomarańczowi" potrzebują 25 o osób dzwoniących, a firma X wykonuje to zlecenie. Dlatego rozmowy są nagrywane, bo 1. Są słuchane przez przełożonych, czy schemat jest zgodny z wymaganiami firmy, a losowe rozmowy są sprawdzane też przez firmę zlecającą. Wymogi mogą być różne. Ja pracowałam w miejscach gdzie były wysokie, ale może są takie gdzie liczy się sprzedaż, byle wepchnąć, jednak sama osobiście nie spotkałam się z taktyką "powiedz cokolwiek byle by kupili". Jeżeli jest coś niejasno (bo Incepcja firmowa się zrobiła) to napisz, bo wiem jak to wygląda od wewnątrz ;)

Odpowiedz
avatar Clamare
-1 3

Gdy kończyła mi się umowa, zadzwonił do mnie konsultant z pewnej sieci z propozycją jej przedłużenia (pewnie każdy się domyśli z jakiej). Długo się nie zgadzałam, miałam zamiar przejść na kartę ale w końcu skuszona telefonem w super promocji dałam się namówić( po którymś telefonie). Liczyła się dla mnie jednak możliwość podpisania umowy za jakieś 2 miesiące na internet 50% taniej. Sama przeczytałam regulaminy i z nich dowiedziałam się już wcześniej, że w tej kwocie tylko nowi klienci mogą podpisać tak korzystną umowę, a ja gdy podpiszę aneks już z niej skorzystać nie będę mogła. Pytałam kilka razy jak to jest, czy to pewne i za każdym razem konsultantka mi mówiła, że tak. Nawet oni mieli zadzwonić, pytała kiedy, powiedziałam że za miesiąc mogą dzwonić z propozycją. Ale za miesiąc nikt nie zadzwonił a gdy sama zadzwoniłam powiedziano mi, że nie ma takiej możliwości. Złożyłam reklamację (dodam jeszcze, że nagrywałam nauczona doświadczeniem rozmowę, konsultant wyraził zgodę na nagrywanie), po czasie gdy zadzwoniłam pewna, że skoro czas miną to reklamacja została uznana powiedziano mi, że żadnej reklamacji w systemie nie mają, złożyłam jeszcze jedną dotyczącą kłamstwa konsultantki i burdelu jaki tam mają, poprosiłam o odsłuchanie rozmów, powiedziałam, że mogę wysłać nagranie. Dostałam odpowiedź tym razem w terminie, że w regulaminie jest tak i tak oraz ani słowa o odsłuchaniu rozmów, odpowiedź była niezgodna z treścią reklamacji. I dałam spokój bo mi się odechciało czekać na odpowiedzi i podpisałam już wcześniej umowę z inną siecią. I teraz tylko mogę wylewać swoje żale w internecie i każdemu kto zechce słuchać, oraz odradzać tą sieć.

Odpowiedz
avatar Kreciasty
1 1

@Clamare: A co ja jasnowidz żeby wiedzieć?

Odpowiedz
avatar daroc
2 2

@Clamare: i wylewając żale, ukrywasz nazwę firmy, żeby kolejne osoby się nacięły... Swoją drogą to i tak walka z wiatrakami, bo wszystkie firmy tak robią.

Odpowiedz
avatar Clamare
1 1

@daroc: Akurat firma hucznie ogłaszająca drugi produkt za połówkę ( i dalej trzeci za 1 zł) jest jedna i myślałam, że wszyscy skojarzą:)

Odpowiedz
avatar daroc
2 2

@Clamare: Jak widać nie. ;) Porównaj taki przykład: są osoby, które oglądają TV i nie wiedzą, jak nie można kojarzyć reklamy, która pojawia się na okrągło i ktoś śpiewa durną melodyjkę, a można nie oglądać TV i nie wiedzieć o istnieniu tej reklamy. ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Czy każdą historię lub opowiadanie nazywasz wyznaniem? Czy znasz znaczenie tego słowa?

Odpowiedz
Udostępnij