Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia zasłyszana od dyżurnego z PSP. Wyjazd do ŻABKI (nie, nie do…

Historia zasłyszana od dyżurnego z PSP.

Wyjazd do ŻABKI (nie, nie do tego sklepu). Otóż parę lat temu dyżurny w pewnej JRG odebrał telefon z wezwaniem od pewnego "ekologa". Pan "ekolog" żądał wysłania służb do zabezpieczenia żabki której samochód zmiażdżył tylne nogi.

Dyżurny zdębiał i nie wiedział co robić. Pośle ludzi do takiej głupoty, to nie będzie miał ekipy i w razie jakiegokolwiek poważniejszego zdarzenia, leci pierwszy, bo po co ich tam wysłał. Nie pośle ludzi, to pseudoekolog zrobi aferę niczym WATERGATE (mógł, cała ta sytuacja podlega pod zagrożenie miejscowe). Dyżurny zadzwonił więc do Komendy Wojewódzkiej w celu konsultacji.

Ludzie z Komendy Wojewódzkiej kazali mu wysłać wóz do zabezpieczenia miejsca zdarzenia. Wyobraźcie sobie 4 strażaków i wóz którzy zabezpieczają żabkę ze zmiażdżonymi tylnymi nogami i czekają na weterynarza, który uśpi tę żabę.

Najśmieszniejsze w całej tej sytuacji jest to, że jeszcze 10-15 lat temu "ekolog" zostałby zabity śmiechem przez dyżurnego, a następnie poproszony o użycie łopaty w celu usunięcia żabki z jezdni.

EKOŚWIRY

by OSP
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar krzychum4
17 19

Nieuzasadnione wezwanie służb nie kwalifikuje się tutaj? Nie można było podesłać patrolu straży miejskiej czy policji?

Odpowiedz
avatar Iras
8 26

Zastanawia mnie co a indywidua minusują.... Jestemw stanie wiele zrozuimieć - jestem w stanie nawet zrozumieć większosć pobuek ekoświrów - ale to... Sendu nie ma w tym za krzyty... Biedna żadbka? fakt. szkoda jej? możliwe. To sie kuźwa bierzefoliówkę/chusteczkę jeśli się ko brzydzi i ściąga z jezdni. A przy wybitnym podejściu "co za biedactwo" można jeszcze do pierwszego z brzeu weterynarza zawieźc coby uśpił. Bo co jak co - ale zaba bez tylnich nóg nie ma szans nawet na namiastkę normalnego życia, ani warości reprodukcyjnych.

Odpowiedz
avatar emceflaler
15 17

Mam nadzieję że ktoś dobił biedną żabkę? Iras ma rację, żaba bez nóg nie ma żadnych szans na przeżycie a tylko się męczy i cierpi. Ten "ekolog" jak już tak bardzo chciał pomóc powinien zabrać ją do weterynarza i uśpić a nie zawracać głowę straży i przedłużać cierpienie zwierzaka.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
4 12

Następnym razem poprosić o dane takiego delikwenta i spróbować oskarżyć o brak udzielenia pomocy takiej żabce, czy tam innemu zwierzęciu.

Odpowiedz
avatar babubabu89
3 9

@rodzynek2: Tylko jest taki problem, że on jest ekologiem a nie weterynarzem więc udzielił pomocy najlepiej jak umiał dzwoniąc po straż.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

A takim małym autem nie szło jednej osoby wysłać?

Odpowiedz
avatar Lolitte
4 4

@Caron: Najlepiej, żeby jeszcze "przypadkiem" tą żabkę rozjechać do końca :P @OSP: pojechali, zabezpieczyli teren i co z tą żabką właściwie? Stali tam aż sama zdechła (męcząc się pewnie niewiarygodnie)?

Odpowiedz
avatar OSP
5 5

@Lolitte: Czekali na weterynarza, który żabę uśpił.

Odpowiedz
avatar WilliamFoster
5 5

A nie lepiej było wysłać karetkę i zawieźć eko-świra na obserwacje psychiatryczną?

Odpowiedz
avatar Hachimaro
-3 5

"jeszcze 10-15 lat temu "ekolog" zostałby zabity śmiechem przez dyżurnego" Zastanawiam się czasami, czy nie ma jakiegoś tajnego rozporządzenia, które nakazuje, by do straży pożarnej i policji przyjmowano tylu a tylu kretynów, debilów, idiotów i imbecylów (równanie szans niepełnosprawnych intelektualnie?). Rozumiem, że nie wszyscy muszą być tytanami intelektu, ale żeby jeszcze chwalić się swoją głupotą? Przypominam, że *wszystkie* rodzime płazy znajdują się w Polsce pod ochroną gatunkową. Wysyłanie wozu strażackiego do okaleczonej żaby jest dużą przesadą, ale lekceważenie ochrony gatunkowej podpada pod niekompetencję. Ile razy musiałem z kijem ganiać gówniarzy znęcających się nad żabami, bo policji nie chciało się przyjechać... A kiedy ostatnio zostałem "zabity śmiechem" przez policjanta? Pewien facet miał psa na łańcuchu. Pies obok budy miał drzewo, oblazł je parę razy - i zostało mu może 10 cm swobodnego poruszania się. Brak dostępu chociażby do wody... Właściciel umywał ręce, bo bał się do psa podejść. Policjant mnie wyśmiał, bo "to tylko pies" i "czego pan ode mnie oczekuje". Ponoć gdzieniegdzie sytuacja się polepsza, w mojej okolicy tego nie widać. Skretyniali idioci tacy jak autor historii, nieznający nawet przepisów odnośnie do bezpańskich i dzikich zwierząt (zajmuje się nimi gmina - brawa dla osoby, która zdecydowała o wysłaniu wozu), nie napawają mnie nadzieją, iż zmieni się to w najbliższej przyszłości.

Odpowiedz
avatar Raveneks
2 2

@Hachimaro: Problem w działaniu służb jest taki, że zasobów jest zawsze mniej niż potrzeb. Imho jeśli policjant był już obecny, to powinien był podjąć interwencję, ale na miejscu dyżurnego wolał bym zostawić radiowóz w zapasie, na wypadek zagrożenia zdrowia lub życia *ludzi* zamiast wysyłać go do gonienia gówniarzy gnębiących żabki. Podobnie na izbach przyjęć mamy za mało personelu, łóżek, sprzętu i dosłownie wszystkiego, więc pierwszeństwo określa specjalista na podstawie stanu pacjenta.

Odpowiedz
avatar Hachimaro
-3 3

@Raveneks: Aha, czyli Twoim zdaniem policjanci mogą sobie wybierać, których przestępców łapać, a których nie? Oczywiście potem wszyscy się dziwią samosądom... Jeśli służby zamierzają się wywiązywać ze swoich obowiązków wedle własnego widzimisię, może lepiej byłoby je rozwiązać w cholerę?

Odpowiedz
avatar Raveneks
1 1

@Hachimaro: Tak nie powinno być, ale jest, ponieważ mamy zbyt mało policjantów i sprzętu względem potrzeb. Nie, nie można ich rozwiązać w cholerę, bo lepiej, żeby łapali przynajmniej najgroźniejszych przestępców, niż w ogóle nikogo. Ostatni głośny samosąd był w sytuacji, kiedy oficer dyżurny miał do dyspozycji dosłownie jeden radiowóz na cały powiat. Tutaj pytanie nie brzmi "komu wysłać" ale "komu nie wysłać", bo nie ma dość patroli, żeby wysłać je wszędzie. Moim zdaniem na szczęście w tej sytuacji żabki mają niższy priorytet niż ludzie. Taki tam szowinizm gatunkowy.

Odpowiedz
avatar Hachimaro
-3 3

@Raveneks: Mylisz się. Jeżeli policja nie pojedzie do żabki i żabka zapłaci za to życiem, nikt się nie przejmie. Jeżeli zlekceważony zostanie agresywny pijak, który w związku z tym zatłucze żonę sztachetą, może do ludzi dotrze, że lepiej wydawać pieniądze na służby niż na zasiłki.

Odpowiedz
Udostępnij