Ty też jesteś piekielna, bo zamiast porozmawiać z mężem, piszesz o tym w internecie. Nie ma to jak komunikacja w małżeństwie.
Poza tym, nie rozumiem, dlaczego Twój mąż ma Ci pomagać w obowiązkach domowych? Nie rozumiem tego podejścia i sposobu myślenia, że mężczyzna tylko pomaga, ale dom jest na głowie kobiety. Mężczyzna powinien wykonać swoją część obowiązków domowych (może to być np. 20%, jeśli on pracuje, a kobieta zajmuje się dziećmi, czy jak się małżonkowie umówią), a nie "pomagać" kobiecie.
Nie rozumiem terminu "pomagać w obowiązkach domowych". Czy ten dom jest wyłącznie żony? , czy tylko ona tam mieszka, używa, brudzi? Kto używa, ten sprząta, kto psuje- naprawia, kto je, ten zmywa.
@Arielka: Jesli nie pracuje, pracuje mniej, lub ma lekką prace to tak to jej obowiązek. Znam kobiety pracujące na pól etatu w leciutkiej pracy, z mężami zasuwającymi po 60 godzin tygodniowe, które oczekują że on jeszcze będzie sprzątał dom. I takie coś jest chore
PS Rozmawiaj z mężem, jesli nie zadziała to nie jęcz tylko przestań mu prać, gotować czy co tam robisz.
@maat_: nie chodzi o dokładny podział obowiązków domowych, tylko o samo nazewnictwo. Jak ktoś "pomaga", to ... pomaga, czyli z dobrej woli robi coś co nie jest jego obowiązkiem. A dom jest obowiązkiem obojga małżonków, niekoniecznie 50/50, ale 20/80, czy 30/50 jak chcą, ale obojga.
@252426: Nie koniecznie, dobrze jest tak jak jest ludziom dobrze, jesli jakiejś parze odpowiada podział 100/0 to nikomu nic do tego, w domu rodzinnym było tata 90/10 mama (wraz z dorastaniem ja przejmowałam obowiązki i się zrobiło ja60/,tata30/mama 10) a u mnie jest ja 95/5 mąż, w obu przypadkach wszyscy byli zadowoleni.
@pierwszyswiat: Nie zmywaj - wyrzuć przez okno !
Jak talerze będą latać to sąsiedzi już swoje wiedzieć będą.
A jak kobieta sięga komputera i farmazony wypisuje...
to skróć łańcuch bo z kuchni wystaje ;D
A tak już w ogóle to teraz jest okres ochronny dla mężczyzn - FIFA to głosiła już 4 lata temu ! ABSOLUTNIE nie można teraz głowy NAM zawracać tak marginalnymi sprawami kiedy ważą się losy wszechświata !
Życzę uśmiechu :)
Leję jak ludzie mają wszystko wspólne i bajzel też wspólny. Każdy powinien mieć własny pokój, swoje naczynia, swój kosz na śmieci i na pranie. Niech każdy się ogarnianiem przestrzeni wokół siebie zajmie, drugiemu nie zagląda i będzie git.
Ty też jesteś piekielna, bo zamiast porozmawiać z mężem, piszesz o tym w internecie. Nie ma to jak komunikacja w małżeństwie. Poza tym, nie rozumiem, dlaczego Twój mąż ma Ci pomagać w obowiązkach domowych? Nie rozumiem tego podejścia i sposobu myślenia, że mężczyzna tylko pomaga, ale dom jest na głowie kobiety. Mężczyzna powinien wykonać swoją część obowiązków domowych (może to być np. 20%, jeśli on pracuje, a kobieta zajmuje się dziećmi, czy jak się małżonkowie umówią), a nie "pomagać" kobiecie.
Odpowiedz@Papa_Smerf: Co do drugiej części Twojego komentarza to się zgodzę. Ale I część to spora nadinterpretacja.
OdpowiedzTo dogadaj się z mężem :D
OdpowiedzNie rozumiem terminu "pomagać w obowiązkach domowych". Czy ten dom jest wyłącznie żony? , czy tylko ona tam mieszka, używa, brudzi? Kto używa, ten sprząta, kto psuje- naprawia, kto je, ten zmywa.
Odpowiedz@Arielka: Jesli nie pracuje, pracuje mniej, lub ma lekką prace to tak to jej obowiązek. Znam kobiety pracujące na pól etatu w leciutkiej pracy, z mężami zasuwającymi po 60 godzin tygodniowe, które oczekują że on jeszcze będzie sprzątał dom. I takie coś jest chore PS Rozmawiaj z mężem, jesli nie zadziała to nie jęcz tylko przestań mu prać, gotować czy co tam robisz.
Odpowiedz@maat_: nie chodzi o dokładny podział obowiązków domowych, tylko o samo nazewnictwo. Jak ktoś "pomaga", to ... pomaga, czyli z dobrej woli robi coś co nie jest jego obowiązkiem. A dom jest obowiązkiem obojga małżonków, niekoniecznie 50/50, ale 20/80, czy 30/50 jak chcą, ale obojga.
Odpowiedz@252426: 30/50? ;)
Odpowiedz@m_m_m: miało być 70. pisałam na szybko. na upartego może być 30/50/20 jak sie zaliczy do tych 20 dziecko sprzątające swoje zabawki
Odpowiedz@252426: Nie koniecznie, dobrze jest tak jak jest ludziom dobrze, jesli jakiejś parze odpowiada podział 100/0 to nikomu nic do tego, w domu rodzinnym było tata 90/10 mama (wraz z dorastaniem ja przejmowałam obowiązki i się zrobiło ja60/,tata30/mama 10) a u mnie jest ja 95/5 mąż, w obu przypadkach wszyscy byli zadowoleni.
Odpowiedz@maat_: No i super. W czym widzisz problem?
OdpowiedzMężu piekielny, jeśli to czytasz - pozmywaj ;)
Odpowiedz@pierwszyswiat: Nie zmywaj - wyrzuć przez okno ! Jak talerze będą latać to sąsiedzi już swoje wiedzieć będą. A jak kobieta sięga komputera i farmazony wypisuje... to skróć łańcuch bo z kuchni wystaje ;D A tak już w ogóle to teraz jest okres ochronny dla mężczyzn - FIFA to głosiła już 4 lata temu ! ABSOLUTNIE nie można teraz głowy NAM zawracać tak marginalnymi sprawami kiedy ważą się losy wszechświata ! Życzę uśmiechu :)
OdpowiedzLeję jak ludzie mają wszystko wspólne i bajzel też wspólny. Każdy powinien mieć własny pokój, swoje naczynia, swój kosz na śmieci i na pranie. Niech każdy się ogarnianiem przestrzeni wokół siebie zajmie, drugiemu nie zagląda i będzie git.
OdpowiedzLudzie, serio? Nie macie prawdziwych problemów? Napisz do ekipy „Trudnych spraw”, może odcinek o was zrobi. Macie szansę!
OdpowiedzZamiast się cieszyć że nie na tinderze, to jeszcze marudzi... ;)
OdpowiedzKoleżance to chyba się portale pomyliły... Proponuję facebookowe Wyznajemy lub Anonimowi. Piekielni są dla poważnych ludzi.
Odpowiedz