Na Twarzoksiążce w grupie X pojawiło się ogłoszenie, że ktoś znalazł psa. Na grupie Y ktoś tego samego psa poszukiwał. Na 100% był to ten sam pies, bo obydwa posty zawierały zdjęcia.
Podlinkowałam więc krzyżowo ogłoszenia, żeby znalazca mógł skontaktować się z poszukującym i odwrotnie. Gdzie zatem piekielność?
Tuż po podlinkowaniach zaczęłam dostawać wiadomość na priv w stylu "oddawaj tego psa szma...o", "gdzie go przetrzymujesz, ty su...o", powiadom właścicieli, a nie linkujesz posty!”, "dodaj ogłoszenie na olx, że znalazłaś ogłoszenie”.
Przecież ja tylko podlinkowałam posty, nie rozumiem, po co osoby postronne się wtrącają i jeszcze mnie obrażają za to, że chciałam pomóc.
Na szczęście pies wrócił już do domu.
internety
Ludzie nie umieją w internety i Ci się dostało rykoszetem. Swoją drogą ciekawy przejaw kultury doborowego towarzystwa, innymi słowy zmień sobie znajomych/grupę.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2018 o 18:29
@PrincesSarah: 3/4 grup na fb to jakieś chore sekty.
Odpowiedz@PrincesSarah: "Ludzie nie umieją w internety"- haha dobre, jeszcze nie słyszałam :D:D
Odpowiedz@andtwo: to musisz być nowa w internetach :P
Odpowiedz@PrincesSarah: Nie. Tu nie chodzi o to, że “nie umieją w internety”, lecz że nie umieją myśleć.
OdpowiedzNiestety trzeba sie pogodzic z tym, ze polglowki tez maja dostep do internetu...
OdpowiedzKażdy dobry uczynek zostanie ukarany.
Odpowiedzwidze, ze wiekszosc spoleczenstwa ma jednak roblemy z czytaniem ze zrozumieniem...
OdpowiedzDługi już czas jestem w kilku grupach na FB i największym bólem tych grup są właśnie imbecyle nie ogarniające rzeczywistości. Niestety debile też mają dostęp do internetu...
Odpowiedz