Jadę samochodem przez centrum miasta, wolniutko bo ograniczenie do 40. Na pasach stoją ludzie z rowerami, więc się zatrzymuję, a oni zamiast przejść na drugą stronę, wsiadają i jadą drogą przede mną tempem mocno spacerowym.
Po chwili takiej jazdy chcę ich wyprzedzić, kierunek, druga wolna to jadę. Kiedy jestem już równo z ostatnim Panem, ten zaczyna wyprzedzać panie przed nim. Nie rozejrzał się i nie wiem co miał w głowie. Wjechał mi w drzwi pasażera choć byłam na drugim pasie. Odbił się od samochodu i się przewrócił.
Zatrzymałam się, by sprawdzić czy nic mu się nie stało. Podniósł się i wyskoczył do mnie z modą. Krzyczał i w pewnym momencie złapał mnie za ramię i zaczął mną potrząsać. Nie myślałam, wywinęłam się i uderzyłam go w twarz. Stracił trochę rezonu, a ja wsiadłam do samochodu i odjechałam.
Rowerzysci tfu! Jego mać !
A powinnaś wezwać policję. Z czyjej kasy naprawisz drzwi?
Odpowiedz@mietekforce: A ja myślę, że dobrze zrobiła ewakuując się w porę, po krewki pedalarz gotów by jeszcze oddać i to z nawiązką.
OdpowiedzKamerka i policja. kamerka żebyś nie tłumaczył że ty zachowałeś odstęp.
Odpowiedz@Rak77: A skąd ci przyszło do głowy, że historię pisze facet? Gdyby tak było, konflikt "drogowy" zakończyłby się, prawdopodobnie, mordobiciem. Bo żaden facet nie pozwoli, żeby go drugi bezkarnie walił w ryja. Ponadto domniemywam, że pan pedalarz pozwolił sobie na darcie japy i poszarpywanie, bo z samochodu wyszła BABA, a - jak powszechnie wiadomo - baby za kierownicą nigdy nie mają racji, nawet jak ją mają.
Odpowiedz@Armagedon: Ale po co domniemywać, skoro z historii wynika, że napisała ją kobieta?
Odpowiedz@wkurzonababa: Nie zrozumiałaś. Ja domniemywam, że pedalarz darł japę PONIEWAŻ z wozu wysiadła kobieta, nie zaś domyślam się, ŻE samochód prowadziła kobieta. Płcie, natomiast, pomylił Rak77.
Odpowiedz@Armagedon: Wybacz, mój błąd :)
Odpowiedzpisze kobieta ujawnia się: " choć byłam na drugim pasie"
OdpowiedzOj, to źle zrobiłaś. Teraz pedalarz zacznie cierpieć na bóle odszkodowawcze i możesz mieć problem. Zawsze w takich sytuacjach wzywa się policję
Odpowiedz@krzycz: A jak jeszcze panie zechcą potwierdzić wersję tego rowerzysty, to jeszcze może dojść zarzut ucieczki z miejsca wypadku...
OdpowiedzMnie się śmiać chce jak jadę koło 30 km/h z powodu takowego ograniczenia, a i tak znajdzie się przynajmniej jeden głąb w samochodzie, który mnie wyprzedzi.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 czerwca 2018 o 18:46
Rowerzysta teraz może zrobić tak, że zgłosi się na policję, że został potrącony przez ciebie, ewentualnie zajechałaś mu drogę i wbił się w twój bok, gdy chciał byś pokryła szkody uszkodzonego roweru strzelony został w pysk a ty uciekłaś z miejsca kolizji.
OdpowiedzPedalarz to był, ścierwo pedalarskie, nie żaden rowerzysta. Bezczelne panoszące się bydlęta, trujące życie normalnym ludziom. Trzeba było go dwa razy palnąć.
Odpowiedz