Stojąc wczoraj w metrze i czekając na wagonik, mimochodem zerknąłem na pewną uradowaną niewiastę wpisującą w telefonie status na FB. Niby nic i w sumie nieładnie tak komuś zaglądać przez ramię do prywatnych telefonów, no ale stało się.
Uradowana rozpoczęła wpis od słów:
"Potwierdzone jestem "Panią licentjatkom". Po czym skasowała i wpisała kolejne:
"Potwierdzone jestem Panią licencjatką".
"Potwierdzone jestem Panią licencjat".
"Potwierdzone jestem Pani licencjat".
Gdy wagoniki wtaczały się na stację skasowała szybko całość i wpisała"
"OBRONIŁAM xD".
komunikacja_miejska
To, że poprawna pisownia kuleje, a czesto jest wrecz w stanie agonalnym wiadomo nie od dziś. Jedyne co to mozna powiedzieć, że pani przynajmniej starała się napisać poprawnie - i koniec końców jej się udało - sens został w końcu zachowany :D
OdpowiedzWidziała, że ma problem i go kreatywnie rozwiązała.
Odpowiedz@edeede: Tym razem.
OdpowiedzNie wiesz jak napisać "chatka", napisz "domek". ;)
Odpowiedz@WilliamFoster: Kłania się w trudnych momentach słownik wyrazów bliskoznacznych.
OdpowiedzA co w tym piekielnego?
Odpowiedz@Bryanka: Może nie piekielne, ale śmieszne :) Widziałam kiedyś taki fajny demot: LISTA ZAKUPÓW husteczki higieniczne (skreślone) chusteczki chigieniczne (skreślone) smarkatki :)
Odpowiedz@Bryanka: Albo system nauczania, który taką panią "wypuścił" albo jednostkowo ta pani, która odpowiedniej wiedzy nie posiadła. Może jestem starej daty, ale ktoś z wyższym wykształceniem nie powinien mieć takich dylematów.
OdpowiedzPiekielne jest to, że autorka przez dłuższy czas wpatrywała się w ekran telefonu obcej osoby... Oj, nie lubię takiego wścibstwa
Odpowiedz@KlaraL: A tu się zgodzę.
Odpowiedz@KlaraL: Aha. Bo jak wścibstwo - to na pewno baba. A tu - niespodziewajka. Historię napisał FACET. Radzę czytać uważnie i nie lecieć stereotypem.
Odpowiedz@Eko: Ten kto nigdy nie miał dylematu jak coś napisać, niech pierwszy rzuci kamieniem :) Rzeczywiście jesteś "starej daty" skoro hołdujesz teorii, że osoby z wyższym wykształceniem powinny być nieomylne. Coś w stylu "jak się nie będziesz uczył, to skończysz w zawodówce" :D
Odpowiedz@Bryanka: Od osoby z wyższym wykształceniem oczekuje się bycia na pewnym poziomie oraz umiejętności kreatywnego rozwiązywania problemów. Ortografia to jedno, ale w tym przypadku nieumiejętność sprawdzenia poprawnej pisowni posiadając dostęp do internetu i uciekanie się do kombinowania i zmieniania treści wypowiedzi tak żeby "nie było wtopy" jest dla mnie kompletną dyskwalifikacją. To nie jest kwestia wymagania nieomylności, narzędzie do sprawdzenia pisowni ta dziewczyna miała przed sobą.
Odpowiedz@Bryanka: Ja też jestem starej daty - jeszcze z tego pokolenia, gdzie trzy orty równały się oblanej maturze z polskiego. Cóż się dziwić, że w naszych wyobrażeniach człowiek z wyższym automatycznie pisze bezbłędnie?
OdpowiedzNie wiesz jak napisać żułty.. rzółty... rzułty... napisz kanarkowy.
OdpowiedzOsoby, które nie potrafią posługiwać się poprawną polszczyzną, nie powinny mieć tytułów naukowych. Bo to wstyd. Pomijam dyslektyków i innych takich.
Odpowiedzbiedny człowiek walczy z autokorektą i automatycznymi podpowiedziami wyszukiwarki, a tu się później z niego po internecie śmieją. Nie żebym kiedyś swojego 'Engineer' nie musiał zamieniać na 'Bachelor', bo w systemie korporacyjnej rekrutacji innej opcji nie było... :-( a rekrutacja była na stanowiska techniczne, więc ciszej nad tą trumną
Odpowiedz