Od roku pracuję w zakładzie jako Informatyk (wiecie IT support, ten komputerowy majster co naprawia PC-ty pracownikom, nazywajcie jak chceta).
Moim obowiązkiem jest pilnować by komputery w zakładzie działały jak należy także rozwiązuje problemy z nawigacjami, komórkami itp. a także zajmuję się wysyłaniem zepsutej elektroniki do serwisów.
O ile z samą robotą, szefostwem czy współpracownikami nie mam problemu (są w porządku)...
...To piekielne są serwisy gwarancyjne. Czasami naprawa idzie sprawnie i sprawa zamknięta. Jednak często się zdarza, że:
- Wysyłam do serwisu sprzęt.
- Po 14 dniach odsyłają z powrotem bez otwarcia nawet opakowania z notą "Nie wykryto usterki".
- Sprzęt nadal ma usterkę.
- Wysyłam znowu.
- W końcu ktoś łaskawie rzuci okiem i wychodzi, że trzeba wymieniać sprzęt lub część.
- Wraca do nas sprawny sprzęt.
Przynajmniej to nie my płacimy za wysyłanie wadliwego sprzętu do serwisów, a pakowanie tego badziewia w coraz to wymyślniejsze opakowania wykorzystując wcześniej zachomikowane kartony, pudła i folie bąbelkowe to bardzo relaksujące zajęcie.
It zakład serwis
Tak pewnie było z moją płytą główną w znanej sieciówce (usterki nie stwierdzono). Będę musiał napisać do producenta albo coś z prośbą o zerknięcie na sprzęt.
OdpowiedzNajlepsze wsparcie jakie mnie sie przytrafilo to Dell. Ani razu nie zwrocili nam bez naprawy. Wszystko w ciagu 48h. Az sie dziwilismy ze tak dobrze im to idzie. Chyab dobrego inzyniera nam przypisali.
Odpowiedz@Lynxo: Dell ma obecnie dobrej jakości serwis i zazwyczaj nie patyczkuje się z naprawą tylko wymienia od ręki dany sprzęt. No i najczęściej ma 3 lata gwatancji. Dlatego też polecam Della klientom, pomimo tego, że jest on droższy niż inne marki.
Odpowiedz@Alenthar: Fakt, dell kosztuje, ale i jakoscowo stoja na wysokim szczeblu. To co wytrzymywaly nasze biurowe lapki to raczej sklepowe toszibki i hapeki by zmarly po paru tygodniach.
OdpowiedzDlaczego wszyscy się boją podawać nazwę firmy lub miejsca,które było piekielne ?
Odpowiedz@Tolek: Korporacje potrafią być mściwe, patrz casus Sądołów.
OdpowiedzTzw. "targety". Każdy serwisant ma z góry ustaloną liczbę urządzeń które musi naprawić - przy czym uznanie "braku usterki, urządzenie sprawne" również liczone jest jako naprawa. Jedyna różnica jest taka, że prawdziwa naprawa może zająć nawet i godzinę, a oznaczenie w systemie jako sprawne trwa parę sekund.
Odpowiedz@pierwszyswiat: No dobra, ale taka osoba, która raz oznaczyła coś jako sprawne nie ma potem problemów, kiedy ten sam sprzęt wróci do nich po dwóch dniach i okaże się jednak niesprawny, bo ktoś kompetentny sprawdzi?
OdpowiedzSerwis Dell to bardzo dobry jest, sam kiedys pracowałem w tym serwisie zanim skundlili się i zaczeli sprzedawać w marketach swój sprzęt Serwisy sklepowe to głownie pracuja ludzie aby mieć tylko pracę bo normalny serwisant nie będzie tam pracował ze względu na korporacyjne procedury uniemożliwiające prawidłową diagnozę sprzętu.
Odpowiedz