Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pozdrawiam Panią, która jechała na rowerze po drodze osiedlowej, jednocześnie rozmawiając przez…

Pozdrawiam Panią, która jechała na rowerze po drodze osiedlowej, jednocześnie rozmawiając przez telefon.

Przechylona głowa (trzymała ten telefon barkiem) jednak nie szła w parze z utrzymywaniem kierunku jazdy, bo Pani w pewnym momencie spektakularnie się przewróciła, lądując na drugiej stronie jezdni. Życia przy tym nie straciła tylko dzięki sprawnym hamulcom kierowcy samochodu jadącego z naprzeciwka.

rowerzysta niebezpieczeństwo_drogowe

by Gettor
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar BlackAndYellow
4 4

A mnie ciekawi los jej telefonu

Odpowiedz
avatar Gettor
2 2

@BlackAndYellow: Niestety nic ciekawego: wypadł tylko z etui po pierwszym zderzeniu z ziemią i nie wyglądało na to, żeby doznał dalszych obrażeń.

Odpowiedz
avatar edeede
5 5

Ach ta nadzieja, że ludzie będą się uczyć na swoich błędach...

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
6 6

Zakładasz że pedalarka ma mózg. Na jakiej podstawie?

Odpowiedz
avatar Koralik
7 7

Dobrze mieć kamerkę w samochodzie na takie okazje - na wypadek, gdyby jednak na hamowanie było za późno...

Odpowiedz
avatar mim
1 3

Na tą chwilę "mistrzem" dla mnie jest chłopak, który jechał po chodniku (fakt, chodnik szeroki, ale blisko uczelni, i przystanku metra, godziny szczytu więc ludzi mnóstwo), miał słuchawki w uszach, jedną ręką pisał coś na telefonie, a drugą trzymał kierownicę i smycz psa. Ów piesek sięgał mi do połowy uda, i wyglądał na jakieś 30 kg żywej wagi. Musiał mieć do zwierzaka sporo zaufania, bo jakby szarpnął za smycz to telefon, rower i właściciel zawieraliby bliższą znajomość z kostką.

Odpowiedz
avatar leprechaun
1 1

@mim: Mogę sierściowi ufać bezgranicznie, a i tak w trakcie jazdy rowerem z psem u boku mam oczy dookoła głowy i w d... za przeproszeniem. Bo pies się zawsze może czegoś przestraszyć, szarpnąć smyczą albo nie daj borze szumiący wpakować się pod koła, i wywrotka murowana, o ile nic gorszego się nie stanie. Co prawda zawsze takie rowerowo-psie wypady cechują się tempem spacerowym, żeby pies biegł truchtem, a nie wściekłym galopem przy rowerze...a i tak w ułamku sekundy człowiek może nagle przejść do pozycji horyzontalnej. ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2018 o 14:49

avatar Ciejka
0 0

Dzisiaj widziałam kobietę jadąca na rowerze w ten sposób, miała jeszcze z tyłu na bagażniku małą dziewczynkę, jechała po dość ruchliwej drodze w kierunku przedszkola/szkoły (ta sama ulica), a i miała przeszkody w postaci progów zwalniających.. No ale nie widziałam by się wywaliła..

Odpowiedz
avatar falcion
0 0

Osobiście bardziej bawią mnie Ci rowerzyści którzy zbyt dosłownie wzięli sobie do serca hasło "jazda bez trzymanki" i jadąc nie trzymają kierownicy w ogóle skupiając się na o niebo ważniejszych sprawach jak telefon. Oczywiście sunąc po chodniku bo przecież przechodzień uskoczy w razie czego. A jak ciekawe są ich reakcje jak nagle obok nich ktoś np tupnie...

Odpowiedz
Udostępnij