Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem w odwiedzinach u rodziców po kilku latach za granicą. Rodzice mieszkają…

Jestem w odwiedzinach u rodziców po kilku latach za granicą. Rodzice mieszkają na osiedlu wieżowców. Nie mogę wprost uwierzyć, jak tutaj ludzie się nawzajem nie szanują - co drugi wczesny poranek budzą mnie czyjeś wrzaski zza okna! A to podchmielony pan z psem, a to drugi delikwent wydzierający się o 6:15 rano tuż pod moim oknem...

Właśnie wezwałam policję na sąsiadów z górnego piętra, którzy obudzili mnie głośną imprezą o 4:10 nad ranem (noc z niedzieli na poniedziałek, ludzie wstają rano do pracy).

Krzykacze nie szokują mnie tak bardzo, jak kompletny brak reakcji osiedla. Tylko w tym bloku jest ponad 300 mieszkań - wyobraźcie sobie, jaki byłby spokój, gdyby chociaż połowa pogoniła takich raz i drugi. A ludzie - nic!

„Uroki życia w bloku” - to znaczy, że już nie ma się prawa do wypoczynku?

Rozumiem, że po 6:00 rano nawet Policja nie pomoże, bo to podobno koniec ciszy nocnej, ale że do tej pory żaden sąsiad nie wystawił o takiej porze głowy za okno i nie zrugał przeszkadzającego (skoro już pół bloku i tak nie śpi...), to jest dla mnie kompletny szok.

I teraz - magia! Krzyki właśnie ucichły. Ja jestem tu na wakacjach, wiec wracam do łóżka spać i do 10:00, ale co z setkami ludzi dokoła, którzy wstają rano do pracy i czeka ich ciężki dzień? Kto się zatroszczy o ich prawo do spokoju, jeśli nie oni sami?

Bielsko-Biała

by ~Odwiedzajaca
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
1 15

Nie ma czegoś takiego jak cisza nocna

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
10 12

@maat_: w regulaminach wielu osiedli, spółdzielni i wspólnot jest, ale kto by tam szukał. u mnie jest od 22 do 8 , ale spółdzielnia dba żeby ten regulamin co kilka lat przekserować i wszystkim lokatorom jak i najemcom dostarczyć. Jakoś dziwnie żyje się lepiej kiedy ludzie wokół wiedzą jakich praw przestrzegać i egzekwowania czego się domagać od innych.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2018 o 23:18

avatar konto usunięte
-2 8

@PiekielnyDiablik: Owszem, ale to regulamin u mnie też jest, a większosć ludzi uważa że jest prawo które tak stanowi, takiego czegoś nie ma.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
8 8

@maat_: ale jest coś takiego jak zakłócanie spokoju. Nawet w ciągu dnia jak ktoś głośno .. mega głośno i długo będzie puszczał muzykę, to można wezwać czy policję czy straż miejską. Art. 51 § 1 Kodeks Wykroczeń

Odpowiedz
avatar pasia251
-1 7

@PiekielnyDiablik: a wiesz jakie są konsekwencje nieprzestrzegania tego regulaminu? nie ma żadnych... można dostać co najwyżej pismo ze spółdzielni...

Odpowiedz
avatar RaniMathur
2 4

Doskonale cię rozumiem. Mieszkam na czwartym piętrze, pod moim oknem są śmietniki, na przeciwko i po bokach kolejne bloki. Dźwięk odbija się wyśmienicie, słychać wszystko. Przestrzeń przy śmietnikach upodobali sobie żule (czasem pijący sąsiedzi). Często krzyki, wyzwiska, bluzgi i hałas od wczesnego ranka do późnej nocy. Nigdy nie zwróciłam uwagi, bo po prostu się bałam. Jestem kobietą, czasami wracam późno, ich jest więcej i są silniejsi, nie wiem co przyjdzie takim pijusom do głowy. Oprócz tego ludzie krzyczą do siebie na balkonach, przy otwartych oknach, na dole na trawniku, tak jakby nikt nie pomyślał, że można rozmawiać normalnym tonem. A co mnie ostatnio rozwaliło, to dwoje ludzi wybierających puszki ze śmietnika, godzina po siódmej. Rozdzierają worki, wyrzucają puszki na kostkę (hałas), a potem radośnie po nich depczą i kopiąc zbierają na jedno miejsce (jeszcze większy hałas). Policja i straż miejska ma zgłoszenia w... no gdzieś.

Odpowiedz
avatar Grav
1 11

Ja ostatnio o 23.30 dzwoniłem po straż miejską, żeby uciszyli wesele w okolicy, bo zabawa najwyraźniej nie zamierzała przenieść się do wnętrza lokalu, gdziekolwiek się on nie znajdował. Niby to był środek weekendu, ale następnego dnia wcześnie rano wstawaliśmy i ruszaliśmy w trasę - chciałem się wyspać :)

Odpowiedz
avatar Ogryzkowa
0 4

Gdzie w Bielsku są wieżowce? :D

Odpowiedz
avatar devilkax
-3 3

Chyba nie znasz, lub zapomniałaś jakie jest życie na osiedlu. Może i jest mnóstwo mieszkań i ludzi w brud....ale panuje tzw.prawo ulicy. Coś ci zniszczą, ukradną lub pobiją a świadków nie znajdziesz. Chwalę Boga ojca za to,że wyniosłam się z tego dziadostwa. Wsi spokojna, wsi wesoła...

Odpowiedz
avatar LoonaThic
2 2

Widzisz - wbrew pozorom ludzie wiedzą kiedy można reagować a kiedy unikać zwarcia. Czasem jest tak, że nie będąc w takim bloku możesz narazić np. rodziców na nieprzyjemności - przebite opony, porysowane auto, jakieś lusterko uwalone w aucie itd. Nie znasz specyfiki danego bloku - przyjechałaś na wakacje - więc moja rada na dziś - ostrożnie. Nie wiesz kto jest za tamtymi drzwiami. Nie mowie by dać się terroryzować - ale może to własnie była odpowiedź na terror innego sąsiada? Albo człowiek jest niezrównoważony psychicznie i potrafi z nożami na strzelaninę przyjść...

Odpowiedz
avatar jass
1 1

Ludzie są dziwni. Albo trafi się na świra, który będzie urządzał awantury jak po 22. idziesz się kąpać, albo na takich, którym najwyraźniej nic nie przeszkadza. Sama przerabiałam obie opcje, teraz mieszkam w niskim, wieloklatkowym bloku. Wzdłuż jednego z dłuższych boków, tego na którym są balkony mieszkańców, ciągnie się coś w rodzaju parku. I niemal noc w noc do 2-3 nad ranem siedzi tam jakaś grupka, chlając i się wydzierając (nie wiem czy zawsze ta sama czy różne, osiedle jest spore). Mi to wisi i powiewa, bo kładę się spać nad ranem, ale że najwyraźniej żadnej z osób które wstają rano to nie przeszkadza, to się jednak dziwię. Zwłaszcza teraz, kiedy z powodu upałów balkony są zwykle na noc otwarte, te krzyki i śmiechy naprawdę bardzo słychać. Co zabawne w mojej klatce mieszka policjant.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

cisza nocna to wymysl PRL byc moze kultywuje sie to lokalnie jako przepis w danej spoldzielni cyz wspolnosice ale tak cyz inaczej stoi nad tym prawo polskie (KW) i zaklocanie spokoju (dziala BEZ WZGLEDU NA PORE DNIA) Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.

Odpowiedz
Udostępnij