Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Będzie krótko. Zmarła mi babcia. Dlaczego? Błędna diagnoza, niewłaściwe leczenie. O własnych…

Będzie krótko.

Zmarła mi babcia.
Dlaczego? Błędna diagnoza, niewłaściwe leczenie.
O własnych nogach weszła do szpitala, wyszła nogami do przodu z sepsą.

Co najbardziej mnie uderzyło w całej sytuacji? Lekarka, która po śmierci babci pretensjonalnie oznajmiła (bo jakim prawem jesteśmy niezadowoleni?!), że nie podłączali respiratora, bo pacjentom w takim wieku się nie podłącza.

Babcia miała 77 lat.

szpital zakaźny

by Hemoglobina
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
0 28

Polska służba zdrowia:chamstwo arogancja brak profesjonalizmu ale do strajku o podwyżkę to pierwsi.

Odpowiedz
avatar dorota64
10 18

@adolf206: Zawsze trafiałeś tylko na chamów, aragantów i z brakiem profesjonalizmu? Niestety zdarza się, a nie powinno. Ale wszyscy??!

Odpowiedz
avatar Armagedon
-5 19

@dorota64: Droga doroto, adolf - niestety - ma rację. Poziom ochrony zdrowia (wiedza medyczna, etyka lekarska, zaangażowanie w pracę, poczucie odpowiedzialności zawodowej, empatia) gwałtownie spada i jest z roku na rok niższy. Trafić dziś na dobrego lekarza graniczy z cudem. Jest wiele przyczyn tego stanu rzeczy, nie będę się w to zagłębiać, ale fakt pozostaje faktem. Jeśli jeszcze tego nie dostrzegłaś - to znaczy, że - jak dotąd - nie musiałaś korzystać z usług medycznych nazbyt często. Ani ty, ani nikt z twojej najbliższej rodziny. I, na twoim miejscu, modliłabym się codziennie, żeby ta sytuacja utrzymała się jak najdłużej. Bo nawet nie zdajesz sobie sprawy, ilu pacjentów - zamiast wyzdrowieć - straciło tego zdrowia resztki, bądź nawet zmarło, z powodu nietrafnych diagnoz, niestaranności zawodowej, lub ewidentnych błędów w sztuce lekarskiej. Ale nie tylko z powodu niedouczenia i braku profesjonalizmu, lecz również z powodu lekarskiej arogancji, megalomanii, oraz - tak zwanego - syndromu boga. Większości konowałów wydaje się, że są nieomylni. Ten stan rzeczy, niestety, będzie się pogłębiał. Bo dzisiaj panom doktorom odbija. Patrzą na swoich zachodnich kolegów i skręca ich z zawiści, że tak niewiele robiąc - tak wiele zarabiają. Więc sądzą, że powinni pensje mieć zachodnie - żyjąc jednak i pracując w Polsce. I to tylko - nie uwierzysz - dlatego, że byli uprzejmi tak długo i z takim wysiłkiem pobierać darmowe, państwowe nauki. Jaki poziom specjalistycznej wiedzy prezentują - jest już mało istotne. Tak to właśnie, z grubsza, wygląda.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 9

@dorota64: @dorota64: Trafiłem na chama i aroganta jak mnie przyjmowal na nfz , wcześniej prywatnie to do rany przyłóż.znajoma miała to samo pierwsza ciaza prywatnie :mila pani badania itp druga ciąża z racji ze pani podniosła cennik do 200zl za kazda wizytę to postanowila na ubepieczalnie, nagle żadne badania nie potrzebne zachowanie ordynarne głupie odzywki itd

Odpowiedz
avatar muflon63
6 18

Witamy w polskim szpitalu. Moja babcia siedem lat temu przyjechała do szpitala z rozregulowanymi cukrami, zapaleniem pęcherza i złym samopoczuciem (przywieziona przez nas, bo karetka nie chciała jej zabrać). Czekaliśmy kilkanaście godzin, nie pamiętam ile. Jeszcze na izbie przyjęć babcia dostała udaru i dopiero po kolejnej godzinie ktoś się nami zainteresował (tak, interweniowaliśmy kilka razy, nic to nie dało). Zmarła tydzień później, po kolejnym udarze już na oddziale. Także ten... a chwilę wcześniej była zupełnie zdrowa, miała uregulowaną cukrzycę. No i przypałętało się zapalenie pęcherza. Śmiertelna choroba, jak się okazuje.

Odpowiedz
avatar dorota64
-2 20

@muflon63: Nie neguję Twoich odczuć, ale chwile wcześniej była zupełnie zdrowa to po kie licho znalazła się w szpitalu?? Szpitale nie zawsze działają prawidłowo, niemniej jednak mam wrażenie,że oczekiwanie jest takie jak idziesz do szpitala to ich obwiązkiem i jedynym mozliwym rozwiazaniem jest wyleczenie. Bo ludzie nie umierają, lekarz MUSI wyleczyć.

Odpowiedz
avatar muflon63
9 19

@dorota64: Chwilę wcześniej, znaczy tydzień czy dwa. Nie rozpisywałam historii choroby, bo i po co? Po prostu w kilka dni w wyniku olania przez lekarzy pogarszającego się samopoczucia babci i coraz gorszych cukrów kobieta w całkiem niezłym stanie, 65-letnia, zabrała się na tamten świat. Teraz już wiem, że przy cukrzycy infekcja, na przykład zapalenie pęcherza, może wywołać rozchwianie cukru i udar. Wtedy nie wiedziałam. Ale lekarz powinien wiedzieć i mając do czynienia z pacjentką cukrzycową, u której mimo leczenia sytuacja się nie ustabilizowała i są oznaki znaki stanu przedudarowego, powinien odpowiednio zareagować. Powód był tak naprawdę błahy i gdyby tylko lekarzowi zechciało się zainteresować, to mogłaby żyć dalej.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
0 12

@dorota64: A to według Ciebie się tylko choroby przewlekłe w szpitalu leczy czy jak ("chwile wcześniej była zupełnie zdrowa to po kie licho znalazła się w szpitalu")?

Odpowiedz
avatar LoonaThic
1 3

@muflon63: Wiesz, nie chce nic mówić, ale może na moment badania babcia była w dobrym stanie? Wiem, że jesteś rozżalona bo to TWOJA babcia (nie bronie absolutnie nikogo) ale choroby rozwijają się czasem błyskawicznie. Dzisiaj pije kawę, a nie wiem czy wieczorem nie zejdę bo mi np. jelito pęknie i będzie krwotok wewnętrzny, albo tętniak aorty nie wytrzyma itd. Sam mam zdiagnozowaną niestety cukrzycę i wiem jak mogą wyglądać powikłania. Zwalanie wszystkiego na lekarza to taki trochę wrzask w pustkę, niestety :(

Odpowiedz
avatar lemongirl
6 10

Moja mama poszła na laparoskopowe usuwanie kamieni z nerek. Już nie wyszła. W rozmowie prywatnej lekarz powiedział, że źle był założony jakiś dren i doszło do perforacji jelita, A to doprowadziło do sepsy, założenia stomii, kilku kolejnych operacji w ciągu tygodnia. I ogromnego bólu, dużej ilości środków przeciwbólowych - serce tego nie wytrzymało. Jak pozwaliśmy szpital o błąd w sztuce to się okazało, że sekcja żadnych nieprawidłowości nie wykazała. Dren został wyjęty wcześniej.....

Odpowiedz
avatar lemongirl
3 3

Sam zabieg poszedł dobrze, lekarz przyznał, że źle założono dren, który zrobił dziurę w jelicie i doprowadziło do rozwinięcia się sepsy. Ogólny stan mamy wymagał podawania dużej ilości leków, czego serce nie wytrzymało. Śmierć nastąpiła na skutek zatrzymania akcji serca, które było osłabione lekami podawanymi z powodu bólu wywołanego wieloma operacjami mającymi na celu między innymi załatanie jelita przedziurawionego przez źle założony dren.

Odpowiedz
avatar Zunrin
2 4

@niemoja: Nie, pacjent nie zna ryzyka. Pacjentowi mówi się jaki to nowoczesny rodzaj zabiegu będzie przeprowadzany, zero powikłań, szybsze wyjście ze szpitala niż klasycznie, podsuwa się do podpisania świstek o zapoznaniu ("wie pan, taka formalność") i akcja. A w razie czego, papierki w porządku, jak lekarz nie podpadnięty, to jeszcze środowisko go kryje.

Odpowiedz
avatar All4You
1 1

@lemongirl: dziadka mi też tak załatwili tylko usuwali woreczek. Tak spartolili robotę,że dostał zapalenia otrzewnej. Nie wspomnę już o tym że jak doszło do zatrzymania akcji serca to lekarz do reanimacji, gdzie każda sekunda się liczy, szedł niespiesznym krokiem z rękoma w kieszeni...

Odpowiedz
avatar Sniegu
1 1

@All4You: Niech zgadnę - też usuwali laparoskopowo? Bo mnie tak 2 lata temu załatwili. Laparoskopowe usunięcie woreczka, uszkodzenie dróg żółciowych, sepsa, ropnie na zaotrzewnej, dreny, hektolitry leków przeciwgrzybicznych, antybiotyków i przeciwbóli. 4 operacje w przeciągu 3 miesięcy, z czego pierwsze trzy w przeciągu pierwszych 10 dni. 3 operacja była na zasadzie "3 godziny po stwierdzą, czy przeżyje operację - 3 dni po stwierdzą,czy przeżyje w ogóle".

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
1 5

Dla zainteresowanych polecam przeczytać sobie książkę ,,Mali bogowie" część 1 i 2.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

przyjmij wyrazy wspolczucia mam nadzieje,ze tego tak nie zostawicie?

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
2 2

@bazienka: Oczywiście, że nie. Czekamy jeszcze na wyniki sekcji.

Odpowiedz
avatar Morog
-2 4

Słyszałaś kiedyś o sztucznym podtrzymywaniu życia?

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
1 3

@Morog: O czym ty pieprzysz człowieku. Jakim podtrzymywaniu życia? Jednego dnia była w znośnym stanie, rozmawiała, jadła, sama poszła do łazienki, a drugiego umarła. +Gadka, że starych ludzi sie nie ratuje.. weź mnie kurna nie załamuj.

Odpowiedz
avatar LoonaThic
3 3

Zgłoszenie do prokuratury już poszło? Jeśli nie to nawet się nie zastanawiajcie. Nie ma takich standardów od jakiego wieku pacjentowi należy się respirator od jakiego już nie. To decyzja lekarza prowadzącego. Natomiast sepsa jest to bardzo niebezpiecznie gwałtowna i bardzo szybko rozwijająca się sprawa zapalna - więc być może respirator by nie pomógł już w tej sytuacji - płuca nie dałyby rady dostarczać tlenu :( Przykro mi, za takie słowa lekarka powinna co najmniej przeprosić.

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
1 1

@LoonaThic: Mnie nie ma na miejscu, ale z tego co wiem to jest już adwokat od spraw medycznych, który weźmie te sprawę i jeszcze zbierają całą dokumentacje o stanie zdrowia. Moja mama tego tak nie zostawi.

Odpowiedz
avatar lowipe
-1 1

:Starzy ludzie maja umierać w domu..." To Tuchola...

Odpowiedz
avatar All4You
2 2

Dziadek mój już świętej pamięci lat temu naście dostał poważny udar. W szpitalu nie chcieli mu dać tabletki na rozrzedzenie krwi, bo za stary. Dostał ją po awanturze jaką urządził tato z ciotką. W dniu udaru dziadek miał 62 lata...

Odpowiedz
avatar Kowallo32
0 0

A od czego masz instytucje sadu i prawnikow? Wlasnie przez takich jak Ty koniowaly czuja sie bezkarni!Powinnas pozwac to cos o kompetencji chomika nie dla kasy bo to Babuni zycia niestety nie wroci tylko po to zeby zgnoic lekarza a utrata uprawnien do wykonywania zawodu przez niedopatrzenie i blad w sztuce to dotkliwa kara a Ty masz swiadomosc ze taki smiec dzieki Tobie juz nikomu nie zaszkodzi. A to ze z lekarzem nie wygrasz to gowno prawda bo z wlasnego doswiadczenia wiem ze nawet ordynatora mozna w ten sposob zalatwic i nie ma za wiele do gadania!

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
0 2

@Kowallo32: I czego sie sadzisz? Zapytaj może zwyczajnie, zanim zaczniesz psy wieszać. I NIE, NIE zostawimy tak tej sprawy. + Osoba, która mówi rodzinie zmarłej przed chwilą pacjentki, że sorry ale staruchów nie ratują, minęła się kurva z powołaniem i na lekarza sie nie nadaje. Niech zmieni zawód na grabarza, tam jej się "klienci" nie będą skarżyć.

Odpowiedz
avatar butros
0 0

Państwowa służba zdrowia. Od pewnego wieku (chyba 60) nie robi się pewnych badań/procedur medycznych (ukryta eutanazja).

Odpowiedz
Udostępnij