Niedawno wyremontowana ulica. Wzdłuż jezdni po obu stronach nowe, asfaltowe ścieżki rowerowe oraz szerokie chodniki, jednym słowem full wypas, jazda rowerem tą trasą to przyjemność.
Co zobaczyłam dzisiaj? Rowerzystę, który nie jechał drogą dla rowerów ale... jezdnią. Dodatkowo wybrał buspas...
U mnie jest jedna trasa wyjazdowa z miasta, gdzie rowerzyści nagminnie olewają trasę pieszo-rowerową, a jadą ulicą. Do wad trasy przeznaczonej dla rowerów należy zaliczyć: -Szerokość, bo jest odgrodzona od ulicy barierą energochłonną, a ciężko się tam minąć z innym pieszym czy rowerzystą. -Wygodę, dwa razy zmienia stronę jezdni po której jest poprowadzona, a przez większość odcinka jest po niewłaściwej stronie. Tam jest jakby dzielnica komunalno-przemysłowa. Po tej stronie co ścieżka jest basen, zbiornik wodny pobliskich zakładów i ogródki działkowe, a oczyszczalnia, kilka mniejszych zakładów, plac manewrowy największej szkoły jazdy w mieście, schronisko dla zwierząt i cmentarz po przeciwnej... -Zanieczyszczenia, sporo tam jest akacji, nawet sam nie raz przebiłem tam opony na tych kolcach. Generalnie rowerzyści jadą normalnie ulicą, co bywa męczące. Nie ma tam utwardzonych poboczy, ulica jest wąska i jest sporo ciężarówek.
Odpowiedz@szczerbus9: Jeśli trasa dla rowerów miałaby mankamenty, mogłabym to zrozumieć. Ale ta trasa jest perfekcyjna: po obu stronach jezdni, oddzielona od niej krawężnikiem, asfaltowa (nie z kostki brukowej), szeroka na 3 rowery...
Odpowiedz@Librariana: A czy jest pusta, czy łażą po niej piesi? Jeżeli pusta, to sam bym opierniczył rowerzystę, ale jeżeli jest tak jak w mojej okolicy, gdzie po każdej ścieżce łażą dziesiątki świętych krów mających jeszcze do rowerzystów pretensje że im przeszkadzają w spacerze, to przyznam rację rowerzyście.
OdpowiedzNie mieliśmy świętych krów, to mamy teraz rowerzystów.
OdpowiedzTo nie są rowerzyści tylko pedalarze. Tak dla ścisłości.
Odpowiedz@tatapsychopata: Specjalnie założyłem konto aby zabrać głos. Czytam piekielnych od dawien dawna ale widzę że jedną rzecz ciężko co niektórym zrozumieć. Nie ma co generalizować, że rowerzysta, że kierowca,że pieszy, że maszynista, że pilot, że kapitan statku. Jak człowiek jest na bakier z przepisami/śpieszy się/ma zwyczajnie w poważaniu/ nie zauważy itp to nie zastosuje się do przepisów. I to nie jest cecha rowerzystów konkretnie tylko ludzi. po prostu ten nieuważny/spóźniony/lekceważący akurat jechał rowerem... tyle mego gadania, mam nadzieje że ścisłego i zrozumiałego.
Odpowiedz