UWAGA! Osoby wrażliwe - lepiej nie czytajcie...
Właśnie rozmawiałem z dostawcą wody do dystrybutorów jak i samych dystrybutorów.
Opowiedział mi, że jakiś czas temu odbierał dystrybutor od klienta po zakończonej umowie. Sprzęt oczywiście ląduje w ich serwisie do przeglądu i oczyszczenia.
Szczęście w nieszczęściu, że urządzenie było używane w obiekcie zamkniętym, czyli ludzie z zewnątrz nie zostali poszkodowani, a i sami korzystający nie wiedzą o tym, co ich spotkało.
Podczas przeglądu okazało się, że wewnątrz ktoś wcisnął... prezerwa.tywę. Woda z butli "opłukiwała" ją przelewając się do kubka. Któryś z kolegów (w zakładzie sami mężczyźni) zrobił "dowcip" pozostałym.
zakład pracy
A czy to była używana prezerwatywa? Może coś ciekło i chłopaki znaleźli na szybko uszczelkę?
Odpowiedz@aklorak: +1, a nawet jeżeli, to problem miały 4 pierwsze kubki. Potem wszystko zostało spłukane i została po prostu guma. Wielkie rzecz.
OdpowiedzJeśli to był żart to mało śmieszny skoro nikt się o nim nie dowiedział. To była tymczasowa uszczelka.
OdpowiedzUszczelka. Raczej watpie ze robicie ruchable maszyny do dystrybucji wody.
OdpowiedzMam nadzieje, że była czysta... znaczy nie używana... Zresztą, ani nawilżenie samej prezerwatywy, ani nawet zawartość zużytej nie są jakoś niebezpieczne dla zdrowia... W innym wypadku średnia życia kobiet spadła by w okolice 20 roku życia... Ryzyko zarażenia się chorobami też jest raczej średnie... Aż mi się przypomniał podziemny krąg i te ich akcje jako partyzanci sektora gastronomicznego... A zaczęło się od niewinnej karteczki o zawartości kilku kropel moczu w jednym z flakoników perfum... Akcja pochodzi z książki, moczu faktycznie nie było, a Pani domu dostała szału, zwyzywała męża, tłukła flakoniki jeden za drugim, a trzeba ją było zapłakaną i pokaleczoną wyciągać spomiędzy sedesu i ściany... I te jej żale na koniec "To szczypie... to bardzo szczypie..."
Odpowiedz@szczerbus9: niby wszystko fajnie, ale Ty jednak jesteś jakiś dziwny...
Odpowiedz@Littlefingers_Throat: Nie pierwszy mi o tym mówisz...
OdpowiedzMoże ta woda była jakaś choojowa?
Odpowiedz