Moja mama miała znajomą, znajoma syna starszego ode mnie o dwa lata, nazwijmy go Paweł. Często do nas przychodzili, one rozmawiały, pijąc kawę, my się bawiliśmy klockami, żołnierzykami, kiedyś się nawet poświęcił i bawił się ze mną lalkami barbie. Ogółem lubiliśmy swoje towarzystwo, był moim przyjacielem. W sumie jest nadal, ale dla jego mamy w pewnym momencie to było za mało.
Rok temu, gdy ja miałam szesnaście, a on osiemnaście lat postanowiła nas zeswatać, twierdząc że ja taka ładna, mądra będę idealną partia dla jej synka. Z początku nie zwracałam na to uwagi, ot, myślałam, że jej przejdzie. Zaczęłam mieć tego dosyć, gdy zaczęła mnie męczyć polecaniem mi co lepszych salonów sukni ślubnych, sal weselnych, cukierni. Bo w końcu co z tego, że nieletnia jestem? Ślub trzeba jak najszybciej szykować.
Tydzień temu wreszcie dała sobie spokój, ba, przestałam być jej ulubienicą: przyłapała mnie na całowaniu się z kimś. Dowiedziałam się, że:
1. Jestem dzi*ką.
2. Zdradzam jej synka.
3. Powinni mnie zabić, skoro mnie nie wyskrobano póki był czas.
4. Ona się zawiodła i powie to Pawłowi, a on z pewnością zerwie ze mną wszelkie kontakty.
- Kochanie, to ta znajoma twojej mamy, o której opowiadałaś? - spytała towarzysząca mi osoba.
Wyobraźcie sobie minę mojej niedoszłej, samozwańczej teściowej, gdy zamiast głosu młodego chłopca usłyszała łagodny, kobiecy głos:
- Tak, Ami ma dziewczynę :)
Oczywiście znajoma mamy poinformowała Pawła, że jego niedoszła małżonka zdradza go i to do tego z inną dziewczyną. Jego reakcja?
- Życzę dużo szczęścia Ami, mam nadzieję, że będzie wam się układać w związku.
W rezultacie moja mama straciła koleżankę. Ja z Pawłem nadal się widuję, jutro robimy makietę miasta z zapałek, obiecał mi też, że przedstawi mi swoją dziewczynę, którą sam poznał, o której serce sam się starał i z którą chce być bez żadnego przymusu.
I nawet mu nie szkoda, że jest skłócony z mamą, według której oboje odrzuciliśmy szansę na cudowny związek.
Edit:
@CatGirl zdziwiło to, że jestem w rodzinie zastępczej, a piszę o mamie. Po prostu wychowujących mnie ludzi nazywam mamą i tatą. Ot, cała tajemnica.
uciekająca_panna_młoda
Byłby plus, ale 18 latek, który ma dziewczynę i buduje z koleżanką makietę z zapałek co wymaga wiele czasu, jest zupełnie niewiarygodny
Odpowiedz@dorota64: Ot, takie hobby, co w tym dziwnego? A makiety nie zamierzamy cały czas robić. Dziewczyna Pawła ponoć też się takimi rzeczami interesuje, więc może też się dołączy
Odpowiedz@dorota64: Co w tym jest niewiarygodnego? Ja z moim mężem robię figurki z modeliny. Różni ludzie mają różne hobby i nie w tym absolutnie nic dziwnego.
Odpowiedz@Hemoglobina: moi znajomi maluja figurki do bitewniakow, inna dziewczyna robi bizuterie z modeliny, jeszcze inna odtwarza domki dla lalek... zawsze to ciekawsze niz siedzenie przed kompem
Odpowiedz@bazienka: zależy dla kogo lepsze.
OdpowiedzOstatnio żyłaś w rodzinie zastępczej, masz tam mamę? Wiem, że zakończenie roku szkolnego tuż, tuż, ale może warto byłoby poprawić jeszcze oceny przed końcem roku? Będziesz miała jeszcze czas na opowiadanie historyjek na piekielnych.
Odpowiedz@CatGirl: A to teraz rodziny zastępcze się składają z dwóch ojców?
OdpowiedzOceny muszą być wystawione do rady pedagogicznej czy czegoś takiego, a z tego co się orientuję, to ma ostatni tydzień na poprawy. Tak tylko gadam...
Odpowiedz@CatGirl: wytlumacz mi wjaki sposob przebywanie w rodzinie zastepczej eliminuje posiadanie matki? rodzina zastepcza moze byc jedna osoba, moze byc MALZENSTWO, a mysle, ze Ami po prostu mama nazywa matke zastepcza i tyle
Odpowiedz@bazienka: Dokładnie. Do rodziny zastępczej trafiłam jak miałam 5 miesięcy, nie wyobrażam sobie nazywania ludzi, którzy mnie wychowywali 17 lat inaczej niż mamą i tatą
OdpowiedzMoim zdaniem zwyczajnie zmyślasz. Ale, oczywiście, mogę się mylić. Zastanawia mnie również, czemu usunęłaś jedną z historii zaraz po tym, jak userka CatGirl wspomniała o rodzinie zastępczej? Bo właśnie miałam chęć przeczytać tę historię, a tu... już jej nie ma... Szkoda!
Odpowiedz@Armagedon: Usuwam wszystkie swoje historie, które trafiły do archiwum :) uznałam, że nikt ich nie będzie chciał przeczytać
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2018 o 8:23
Drodzy czytelnicy, przekonajcie mnie proszę o tym że ta historia jest wymyślona.
OdpowiedzSzczesliwosci dziolszki :) i Pawlowi i jego kobietce tez :)
Odpowiedz- Kochanie, to ta znajoma twojej mamy, o której opowiadałaś? - spytała towarzysząca mi osoba. Wyobraźcie sobie minę mojej niedoszłej, samozwańczej teściowej, gdy zamiast głosu młodego chłopca usłyszała łagodny, kobiecy głos: - Tak, Ami ma dziewczynę :) Chyba nie zrozumiałem tego fragmentu. Dwukropek po słowie ,,głos" sugeruje jakby dopiero po słowach ,,Tak, Ami ma dziewczynę" koleżanka mamy się zorientowała o płci twojej towarzyszki, jednak już wcześniej powiedziała ona dosyć długie zdanie.
Odpowiedz@Gorn221: Tego dwukropka i myślnika nie powinno tam być. Gdy się zorientowałam nie można już było edytować
OdpowiedzMoże bym uwierzył, gdybym nie znalazł autorki na portalu pisarskim, w dziale Fantastyka
Odpowiedz