Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Miał to być komentarz do #82320, ale uznałam, że długich komentarzy nikt…

Miał to być komentarz do #82320, ale uznałam, że długich komentarzy nikt nie czyta, więc jest historyjka :)
Piekielna nietolerancja.

Swego czasu miałam około 10 kg niedowagi. Nie byłam z tego zadowolona, ale akceptowałam to jako swoją cechę genetyczną, bo jadłam normalnie. Komentarze koleżanek zwykle wyglądały podobnie: "Chciałabym być taka chuda jak ty". Śmiałam się z tego, bo jak można dążyć do nieprawidłowej wagi? Nieważne, w którą stronę.
Rodzina lekko się ze mnie podśmiewała. Szczypiorek, dziura na brzuch itp.

Niedawno, po wystąpieniu problemów zdrowotnych, przez które jeszcze bardziej schudłam, postanowiłam zrobić coś i przytyć. Zapewne w realizacji mojego planu "pomogły" mi też leki, które zaczęłam brać, a które odstawię, więc pewnie waga jeszcze mi spadnie.
Ale do rzeczy. Miało być 60 kg, obecnie utrzymuję się na około 63, ale mam prawidłową wagę i lekką oponkę, ot przeciętna kobieta. Czuję się dobrze (niedowaga to problemy hormonalne u kobiety).

I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie komentarze. Kuzyn spytał moją mamę, czy jestem w ciąży, bo mam brzuszek. Mama zabroniła mi już tyć, bo nie chce mieć GRUBEGO dziecka. W pracy przypominają mi często, że JUŻ NIE JESTEM TAKA SZCZUPŁA. Serio ludzie? To ja poproszę o podanie w jaki mam trafić przedział wagowy, którego nie trzeba koniecznie komentować.

waga

by Ogryzkowa
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar mesiaste
22 22

Mam podobne doświadczenia. Z chudej szczapy, na którą wszyscy narzekali i wszyscy wciskali jej jedzenie czy gapili się w talerz, doszłam do "normalnej" (taa), wagi i teraz słyszę, żem gruba. Jeszcze gdyby te komentarze wynikały z jakiejś troski o mój stan zdrowia, to ok. Natomiast ja to bardziej odbieram jako próbę pocisku i leczenia sobie kompleksów czy cokolwiek innego. Takie "no widzisz, NAWET TY stałaś się GRUBA he he". Plus, nie każdy skok/spadek wagi to coś, co da się w pełni kontrolować i tym mocniej czasem mnie coś trafia, gdy słyszę takie komentarze od osób, borykających się właśnie z podobną "przemianą", ale i tak muszą komuś pocisnąć. Jeszcze rozumiem troskę o osoby chorobliwie otyłe czy też ewidentnie wychudzone (chociaż czasem i taki ludzki urok czy natura, a nie wpływ diety, leków czy stylu życia), ale ta "kontrola" każdej fałdki tłuszczu czy wystającej kostki, bywa serio irytująca i ma się wrażenie, że faktycznie, żadna waga nie jest optymalna i co by się nie robiło i tak ktoś ma jakieś "ale" :/

Odpowiedz
avatar Blacktulip
22 22

"Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził". Zawsze coś się ludziom nie będzie podobało, zwłaszcza jak sami mają kompleksy albo nie mają o czym gadać. Mi też gadali, jak za chuda to, że anoreksja, nic nie je, odchudza się itp., a jak przytyłam 4 kg to w drugą stronę. I tak na okrągło ;) Także, nie przejmuj się i rób swoje!

Odpowiedz
avatar nasturcja
18 22

Niestety ale przez popkulturę ludzie mają bardzo mocno zaburzone rozpoznawanie prawidłowej wagi. Pod tym względem ufaj tylko lekarzom bo za gruba/chuda będziesz dla każdego w zależności od tego czego się ostatnio naoglądał w telewizji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

@nasturcja: Pod tym względem NIE UFAJ lekarzom, bo niektórzy swoją wiedzę zdobywali w mezozoiku i mają jakieś dziwne wyobrażenie o prawidłowej wadze. BMI przykładowo to jeden z najbardziej bezsensownych wskaźników, a wielu lekarzy na nic innego nie patrzy.

Odpowiedz
avatar madxx
2 2

@mooz: albo teza, że prawidłowa waga to wzrost -100. mam 150cm, ważyłam kiedyś 50kg to wyglądałam jak mała kula, najlepiej się czuję i wyglądam jak mam 44-45, przy takim wzroście każdy kg widać.

Odpowiedz
avatar Ogryzkowa
9 9

@bloodcarver: mam świadomość tego, że waga może nie być jednoznaczna, bo mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, ale dodałam, że mam małą oponkę, generalnie bliżej tej lewej strony, ale nie jestem otyła. W sumie obraz liczbowy był zbędny, bo nie podałam też wzrostu :P

Odpowiedz
avatar nasturcja
4 8

@bloodcarver: patrząc po BMI waga 60 kg mieści się w normie o ile osoba po lewej ma powyżej 155cm. BMI nie jest używane kiedy człowiek jest sportowcem więc waga osoby po prawej w sumie nie ma znaczenia.

Odpowiedz
avatar whateva
2 2

@Day_Becomes_Night: ty jesteś kretynką, czy tylko p*nięta?

Odpowiedz
avatar MyCha
15 17

Mnie w takich postawach ludzi najbardziej wkurza, że zawsze tobie powiedzą, że jesteś najpierw za chuda, a jak przytyjesz, to że za gruba. Albo na odwrót. Dlaczego więc, skoro tak bardzo się o nas martwią ,to jeśli już zauważą, że nasza sylwetka zaczyna się zmieniać to nie powiedzą kiedy w ich oczach warzymy idealnie. Bo skoro raz było mnie za mało, a potem za dużo to w międzyczasie było idealnie i nikt kurna z tych mądrali mi tego nie powiedział!

Odpowiedz
avatar Ogryzkowa
16 16

@MyCha: Pewnie dlatego, że to "idealnie" wcale nie istnieje i po prostu muszą się czegoś czepiać :/

Odpowiedz
avatar Bryanka
11 11

Niespecjalnie się zmieniłam od czasu dojrzewania, ale żeby nie było za fajnie to też się mnie czepiają. Przeważają teksty w stylu "zobaczysz, na starość będziesz gruba, jak nie ograniczysz jedzenia", "jak ty możesz tyle jeść?!" albo "myślisz, że całe życie będziesz taka chuda?" :P W takich tekstach przodują najbliżsi.

Odpowiedz
avatar bartejak
9 9

Znam z autopsji. Lat temu z dziesiec, mialem sporo niedowage. Przy wzroscie 190 wazylem 70 kg. Niesamowicie szybki metabolizm, bo lubiłem zjesc ;) no i kiedys uslyszalem od... kuzyna mojej śp.babci? Czy brata? No, od czternastej wody po kisielu, dodatkowo widujacej mnie raz na piec lat (serio, przy sprzataniu grobu babci musialem mu tlumaczyc koligacje rodzinne, bo nie wiedział, ze córka babci (moja mama) ma syna) ze już niedlugo umre na suchoty. Nie, ze zachoruje. Ze umre na pewno. Wtedy wzialem to do siebie. Ale i tak-niech mu ziemia ciężka będzie.

Odpowiedz
avatar digi51
8 10

U mnie akurat wahania wagi wynikają wyłącznie z obżarstwa lub jego braku, ale cóż, nie dogodzisz. Jak byłam gruba, to słyszałam albo przesłodkie "dobrze wyglądasz, nie przejmuj się" albo na odwrót "zrób coś ze sobą, taka fajna laska kiedyś byłaś". Jak schudłam "nooo, w koncu wyglądasz jak człowiek" "co ty robisz? Pewnie się głodzisz". A dodam, że raczej nie poruszam tematu swojej wagi wśród znajomych. Wyglądam, jak wyglądam, jak uznam, że chcę to zmienić, to to zmienię, głupie komentarze nie pomogą, tylko dieta.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2018 o 16:59

avatar mumia
14 16

Ech, u mnie taka sama historia. Całe życie wszyscy mówili, że jestem za chuda, niektórzy nazywali mnie anorektyczką... Jadłam sporo i nie stroniłam od fast foodów. Jakoś kilka lat temu (po 23-24 r.ż.) zaczęłam przybierać na wadze. W ciągu kilku lat z 58 kg (niedowaga) doszłam do obecnie 75 kg (prawidłowe bmi [mam 180 cm wzrostu]. I teraz wszyscy ci, którzy niegdyś śmiali się z mojego chudzielstwa i zmuszali do jedzenia więcej, teraz mowią, że jestem za gruba i powinnam schudnąć, bo jak to tak, młoda dziewczyna i gruba... mimo że - jak zaznaczyłam - wagę mam w normie do swojego wzrostu. No nikomu nie dogodzisz...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@mumia: Gdybyś schudła 15 kg to też byłabyś w normie BMI. Ta norma jest tak szeroka, że jakby postawić obok siebie osoby o identycznym wzroście i jedną z wagą z dolnego limitu (BMI 18.5), a drugą z wagą z górnego limitu normy (BMI 25), to wyglądałyby jak Flip i Flap. Jedno jest pewne - nikomu nie dogodzisz. Trzymaj taką wagę z jaką Tobie jest dobrze.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2018 o 22:15

avatar Ciejka
5 7

Jak mnie wku.... jak ludzie patrzą na to, kto jak wygląda. Same ideały, miss...

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
-5 5

W 30 kg. Kości i trochę ubrań w trumnie. Wtedy damy ci spokój (:

Odpowiedz
avatar niemoja
6 8

Przedział wagowy nie ma znaczenia - wszelkie komentarze ustają, gdy zaczynasz na nie odpowiadać tak, że komentującym "idzie w pięty". Tylko musisz zapomnieć zasady, które Ci wpajano od dziecka: "bądź mądrzejsza", "nie reaguj na zaczepki", "pogadają i przestaną". Nie przestaną, więc nie ma na co czekać. Reaguj - najlepiej kpiną, bo to działa najszybciej i najskuteczniej. Na uwagę, że jesteś za gruba/chuda/przytyłaś/schudłaś - odpowiadasz słodziutko: "współczujesz mi czy zazdrościsz, bo nie wiem, czy mam cię pocieszać, czy za grzechy żałować?".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@niemoja: Piękna riposta. Z takimi czepialskimi trzeba ostro, bo zawsze znajdą powód do zatruwania życia.

Odpowiedz
avatar leonkennedy
0 0

Jak to jaki przedział? Tyleczek jak Michelle Rodriguez, piersi jak Lara Croft.:) a tak serio nie przejmuj się ludźmi. Nie warto:)

Odpowiedz
avatar Ogryzkowa
1 1

@leonkennedy: piersi jak Lara Croft czyli trójkątne? :D (w starych grach tak wyglądały)

Odpowiedz
avatar butros
0 0

eeee... żalisz się.

Odpowiedz
Udostępnij