Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Chciałem przenieść numer do Orange. Kwiatki: - Proszę pani, numer dowodu się…

Chciałem przenieść numer do Orange. Kwiatki:

- Proszę pani, numer dowodu się nie zgadza na umowie, ten dowód stracił ważność.
- System mi taki uzupełnił, ja nie mam możliwości zmiany, dopóki pan nie będzie naszym klientem.
- Czyli mam podpisać umowę o przeniesienie z błędnymi danymi?
- No tak, ale pan się nie przejmuje, na numer dowodu nikt nie patrzy, a PESEL przecież ma pan ten sam.

- Proszę pani, tutaj zdanie w umowie jest niedokończone. Stoi, że mam prawo do... i nie jest opisane, do czego.
- Ale to w systemie jest taki wzór, ja nic nie mogę na to poradzić.
- To pani ręcznie dopisze resztę zdania, podbije pieczątką...
- Ale ja nie mogę nic ręcznie dopisać, skoro system tak wygenerował!

Aha.

Pomarańcza systems

by Fahren
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar CatGirl
21 23

I to był znak, żeby tego nie robić. :)

Odpowiedz
avatar timo
13 17

@CatGirl: dokładnie - jak na dzień dobry są takie cuda, to strach myśleć, co będzie dalej. Jak to mówią: im dalej w las, tym więcej drzew.

Odpowiedz
avatar Liann
12 12

Zdarza się, wtedy wiadomo, że próba przeniesienia jest błędem. Ja próbowałam do T-Mobile, znalazłam w necie ofertę, przeczytałam regulamin, poszłam do salonu żeby kupić (wolę osobiście) i... usłyszałam, że oferta owszem jest i jest ważna, ale pan mi jej nie sprzeda, bo on nie wie, nie zna się i jemu właśnie dali nową instrukcję w której jest drożej. Mogę więc łaskawie kupić drożej. Pewnie, dzięki wielkie, do widzenia. Za tyle to ja telefon na raty w sklepie wezmę. I tyle mnie było w T-Mobile.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2018 o 8:45

avatar rodzynek2
4 4

Z tym złym numerem dowodu są albo świętsi od papieża. Też kilka razy się zdarzyło, że źle numer dowodu zczytało z systemu. Nawet raz przy umowie kredytowej (w banku miałem kiedyś konto, podpisywane jeszcze ze starym książeczkowym dowodach). Wystarczyło stary numer wykreślić długopisem oraz tym samym długopisem dopisać aktualny wtedy numer dowodu i zaparafować. Podobnie były poprawiane i parafowane wszelkie literówki i jeden, czy dwa połknięte wyrazy. I to wszystko przy umowie kredytowej z bankiem, gdzie KNF mogłaby robić halo, a niektórzy klienci na upartego mogliby podważać umowy na kredytowe dziesiątki tysięcy (na tyle była moja) w sądzie.

Odpowiedz
avatar glan
9 13

Bo system jest święty, system każe to, system każe tamto. Gdyby system kazał konsultantce zatańczyć nago przed klientem to sprawdziłaby tylko, czy jest przycisk do odtwarzania stosownej muzyki. A prawda jest taka, że te systemy piszą zwykłe firmy IT i zatrudnieni w nich zwykli klepacze kodu, którym średnio zależy na tym kodzie. Od klienta przychodzą sprzeczne wymagania więc robią byle co byle przeszło akceptację. Święty (dla konsultantek) system jest często bublem, bo klepacz kodu nie dopracował bo np. spieszył się na randkę z dziewczyną, która pracuje jako konsultantka. A jeśli ta dała mu kosza to przelał swą frustrację potem na jakość systemu.

Odpowiedz
avatar krogulec
3 3

To się nazywa uniwersalny dupochron- Takie są procedury

Odpowiedz
avatar Filemona
2 6

Nie wiem kto przy zdrowych zmyslach chcialby przenieść sie do orange.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
0 6

@Filemona: Tylko, że podobne opinie są o Plusie (nawet chyba więcej negatywnych), o Playu i o T-mobile. A gdzieś się przenieść trzeba, nawet jak wszystkie sieci kiepskie.

Odpowiedz
avatar lotos5
-2 4

@MarcinMo: Nju?

Odpowiedz
avatar yuzuki_87
1 1

@lotos5: Nju to też Orange :) Taka "córka" Orange :) Najlepsze jest to, że pracują na tym samym systemie :)

Odpowiedz
avatar malwiris
0 0

@Filemona: @MarcinMo: co do Playa to nawet słusznie, jestem od kilku lat w Play i zasięg woła o pomstę do nieba, cały czas jadę na roamingu w innych sieciach, dobrze tyle że krajowy roaming jest za darmo w mojej umowie :P warto wspomnieć że nie mieszkam gdzieś na zadu*iu tylko w Katowicach :P

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2018 o 3:04

avatar Orangowa
0 0

Część pierwsza: Nie napisałeś czy rozmowy odbyły się poprzez infolinię czy w salonie. Jeśli na infolinii to konsultant nie mógł tak sobie zmienić numeru dowodu osobistego. Jeśli w salonie to mógł. Skoro takie dane się wprowadziły automatycznie to znaczy, że kiedyś klientem orange autorze byłeś, więc można było te dane zmienić. Podsumowując: jeśli dzwoniłeś na infolinię to nie miej pretensji, że konsultant wykonywał swoją pracę zgodnie z przepisami, a jeśli tak zostałeś obsłużony w salonie to najwyraźniej trafiłeś na kogoś średnio ogarniętego. Część druga: Jeśli rozmowa odbyła się poprzez infolinię to muszę poinformować, że konsultant nawet nie ma takiej umowy w ręku. On tylko wprowadza dane do systemu, więc żadnej pieczątki nigdzie nie przystawi. Jeśli rozmowa odbyła się w salonie to jak to sobie wyobrażasz? Że konsultant napisze tam cokolwiek sobie "klijęt" zażyczy? Konsultant ma omówić warunki umowy, odpowiedzieć na pytania, wygenerować umowę i dać człowiekowi do podpisania. On NIE MOŻE niczego tam dopisywać. Podsumowując: Nie miej pretensji, że konsultant nie przekraczał dla ciebie swoich kompetencji.

Odpowiedz
Udostępnij