Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Długi weekend w tym roku zaowocował wyjątkowo piękną pogodą (choć można by…

Długi weekend w tym roku zaowocował wyjątkowo piękną pogodą (choć można by powiedzieć, że cały długi tydzień).
W związku z tym na osiedlu domków jednorodzinnych, gdzie mieszkają moi rodzice, pojawiło się mnóstwo amatorów jazdy na rowerze, rolkach, deskorolkach i hulajnogach oraz deskach elektrycznych. Piękna sprawa, zbliża ludzi i społeczeństwo jakoś bardziej aktywne się staje.

Ale błagam wszystkich, starszych i młodszych użytkowników wszelkich dobrodziejstw na kółkach - noście odblaski!
Ilekroć jechałam tymże osiedlem o zmierzchu bądź zaraz po, musiałam zwolnić z 20 do 5 km/h, bo co i rusz przed maską "pojawiał" się taki delikwent. Nie wiem jak jest w innych miastach, ale u nas lampy uliczne uruchamiają się powoli, w pierwszej chwili nawet nie widać, że są włączone, więc zanim faktycznie oświetlą drogę, mija trochę czasu. Co więcej, pomiędzy lampami rośnie bujna roślinność, która już ubrana w liście i kwiaty, skutecznie zacienia znaczną część drogi (nawet w pełnym oświetleniu jest mnóstwo ciemnych fragmentów drogi z minimalną widocznością). Oczywiście jeżdżącym na takich ustrojstwach nie można kazać jeździć po wąskim chodniku (który na większości uliczek znajduje się po jednej tylko stronie ulicy), zwłaszcza że chodnik to bruk, bardzo niewygodny do jazdy, a w strefie zabudowanej można korzystać w tym celu z asfaltowanej jezdni.

Mimo wszystko zachowajmy jakieś standardy bezpieczeństwa! Ja w moim aucie jestem widoczna (i słyszalna zapewne też) z dużej odległości, ale dziecko na rolkach jadące po zacienionej ulicy już nie. Co więcej, ja stosuję się do ograniczenia prędkości, ale niejednokrotnie widziałam auta jadące nawet 50 km/h w strefie zamieszkania (!!!), więc kierowca rozwijający taką prędkość na pewno będzie miał skrócony czas reakcji, co może skutkować tragedią.

I nie chcę wrzucać wszystkich do jednego worka - zdecydowana większość rowerzystów mruga - słabo, bo słabo, ale jednak - czerwonym czy białym światełkiem. Parę razy widziałam opaskę na kostkę z czerwonymi diodami u rolkarza. Ale deskorolkarze nigdy żadnych oznaczeń nie mieli, a przynajmniej ja takich nie spotkałam.

Więc jeśli Twoje dziecko, nawet nastoletnie, wybiera się na przejażdżkę, choćby po osiedlu, kupże mu odblask za parę złotych (jeśli cię nie stać na opaskę led na baterie za złotych paręnaście) i poucz o konieczności bycia widocznym na drodze. A kiedy wybierasz się z dzieckiem bądź dziećmi na taki relaks - świeć (nomen omen) przykładem i sam/sama je zakładaj.

Bo większość kierowców zwolni czy mrugnie od czasu do czasu długimi dla sprawdzenia trasy, ale trafi się paru, którzy ostrożności zachować nie zdołają.

na drodze

by marysienka84
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
2 16

trąbić,jeszcze raz trąbić jak bedzie sie sapał puscic wiazanke,moze prostacka metoda ale niejednemu w glowie zostanie

Odpowiedz
avatar Iras
-3 13

@adolf206: Trąbienie to jedna z gorszych rzeczy, jakie kierowca może zrobić. Osobnik jadący na rowerze, czy czymkolwiek jest ogólnie mało stabilny i obtrąbiony może po prostu się w*ebać -pod koła.

Odpowiedz
avatar Armagedon
10 14

Ja tylko w kwestii formalnej. Piękna pogoda nie może być owocem długiego (lub krótkiego) weekendu. To tak jak by powiedzieć, że na skutek długiego weekendu wystąpiła ładna pogoda. Ciężka praca może zaowocować sukcesem. Obrady mogą zaowocować porozumieniem. Seks może zaowocować potomstwem... i tak dalej i tym podobne.

Odpowiedz
avatar kudlata111
2 4

@Armagedon: masz absolutną rację. To pierwsze zdanie bardzo daje po oczach.

Odpowiedz
avatar mrkjad
8 8

Podoba mi się jak miło i bez hejtu napisana jest ta historia. :) Chciałabym, żeby więcej ludzi w internecie było takich!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

Nie no, czas reakcji będzie taki sam, tylko w ułamkach sekund w jakich się wciśnie hamulec samochód przejedzie większą odległość :D

Odpowiedz
avatar Iras
5 7

Co do odblasków, światełek itp. - przy niektórych "misczach" kierownicy i to niewiele daje. Wracałam z rok temu skądś - wieczór, ciemnawo już się robiło, ja na rowerze z przyczepą. Ograniczenie do 40, bo teren zabudowany i dodatkowo chodnika (a tym bardziej ścieżki rowerowej) brak. A i tak jakiś debil prawie we mnie wjechał - co z tego, że na przyczepie z każdej strony po 2 odblaski, do tego dwa migające światełka z tyłu i dodatkowo jeszcze na rowerze migacze... Nie dość, że prawie we mnie wjechał, to jeszcze trąbić przygłup zaczął... (przyczepa do roweru typu "towarowa" - dopuszczona na użytkowania na jezdni - super sprawa jak się samochodu nie ma)

Odpowiedz
avatar Ciejka
-3 5

Nie. Najlepiej jest mieć zamontowaną i nagrywającą kamerkę/wideorejestrator i po prostu jechać według przepisów.. Ktoś ci wyebie się pod koła, a nie będzie go widać? Masz dowód na nagraniu, nie twoja wina.. a ludzi potrąconych, albo jakimś cudem zabitych w takim miejscu w ogóle nie jest szkoda, trzeba patrzeć gdzie się chodzi/jeździ/stoi/leży/lata, nie tylko kierowca musi dbać o bezpieczeństwo swoje i innych

Odpowiedz
avatar whateva
4 4

@Ciejka: Pieprzenie w bambus. Owszem, mam kamerę, stosuję się do przepisów, i wymagam tego od innych. W zeszłym tygodniu wracałem do domu podczas deszczu i o szarówce - prawym pasem głównej drogi we wsi radośnie jechały sobie dwie małolaty na rolkach, bez żadnych odblasków. Zatrzymałem się, op*łem z góry na dół - ale miałbym zabić tylko dlatego, że młode to i głupie?

Odpowiedz
avatar szafa
3 3

@Ciejka: No nie wiem, czy na osiedlu, gdzie jest dopuszczony ruch pieszych na jezdni, by tak łatwo się kierowca wywinął z potrącenia, zwłaszcza śmiertelnego, dzieciaka. Zwłaszcza że przepisy nie zobowiązują do noszenia odblasków w takich strefach.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2018 o 12:31

avatar Naevari
1 1

@Ciejka: I będziemy udawać, że jak kierowca uważa pewną grupę za podludzi, to zabicie takiego podczłowieka nie pozostawi mu ani odrobinki traumy, dzięki kamerce? Czy inni ludzie mają zmagać się z tą traumą dla twojej satysfakcji, że ktoś dostał nauczkę?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2018 o 20:30

avatar Wilczyca
0 0

Uważam, że rolkarze nie powinni jeździć po jezdni. W strefie zamieszkania może i jest to dopuszczone, ale często jeżdżą tak po ruchliwych ulicach po mieście, idiotyzm.

Odpowiedz
avatar whateva
0 0

@Wilczyca: No, nie powinni, i jest to zabronione przepisami. Problem w tym, że jeżdżą.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
0 0

"Co więcej, ja stosuję się do ograniczenia prędkości, ale niejednokrotnie widziałam auta jadące nawet 50 km/h w strefie zamieszkania (!!!), więc kierowca rozwijający taką prędkość na pewno będzie miał skrócony czas reakcji, co może skutkować tragedią." Właśnie odwrotnie. Kierowca jadący szybciej czas reakcji może i będzie miał taki sam, ale zanim zatrzyma samochód upłynie więcej czasu, więc jakikolwiek czas chcesz mierzyć, będzie on wydłużony.

Odpowiedz
Udostępnij