Jechałam tramwajem prawie przez całe miasto, tramwaj zaczął się zapełniać. Po jakimś czasie stało trochę osób, ja zaczytana i ze słuchawkami na uszach, nagle SZTURCH!
- Ustąp mi miejsca!
Ani me, ani be, stary człowiek wydziera mi się nad uchem. Pokazuję mu inne miejsce, ok. metr-dwa od mojego, i mówię, że może usiąść tam... Ale NIE, on chce usiąść na moim i już.
Stwierdziłam, że jak z powodu własnego uporu chce stać, to niech sobie stoi, ja się nie ruszam.
Prawie zjedli mnie w tym tramwaju, ale miałam to gdzieś (pan był "dziarskim staruszkiem", nie miał trudności w poruszaniu, kul ani tego typu rzeczy).
Inny dzień, autobus, wsiada starsza pani. I od razu do mnie (w autobusie było może z 5 osób), że mam jej miejsca ustąpić.
Mówię, że wokół ma pełno wolnych miejsc, może sobie wybrać jakieś.
- Ale to jest MOJE.
- A akt własności lub wieczystego użytkowania pani ma?
Oczywiście rozdarła się, ale ja - książka, słuchawki...
starzy_ludzie autobus
Raz moja sąsiadka podeszła w autobusoe do chłopaka i poprosiła o ustąpienie miejsca. Chłopak w szkoku,bo autobus był praktycznie pusty ( jedynymi pasażerami byliśmy ja ten chłopak i sąsiadka) ale ustąpił. Sąsiadka z gatunku tych niepełnosprawnych kiedy trzeba,a co najśmieszniejsze,koleś siedział w trzecim rzędzie a osoby niepełnosprawbe raczej wybierają pierwsze lub te najbliżej drzwi.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: no i dlatego ja nie ustapilam. U mnie te osoby byly "dziarskie", chodzilo o pokaanie wladzy i roszczeniowosc pt "mi sie nalezy, wypad gowniaro". Co ciekawe, po tym incydencie z dziadkiem, kilka przystankow dalej jakas babcia zaszla mnie z tylu (nie widzialam jej) i poprosila o ustapienie miejsca- nie bylo problemu, wstalam i spokoj. Mam dyskopatie, ale zazwyczaj ustapuje widzac, ze ktos potrzebuje tego miejsca bardziej niz ja- osoby w gipsie, o kulach, bardzo sedziwe, z jakas wada postawy typu mpd, w ciazy, wygladajace, jakby mialy zemdlec... ale roszczeniowcom nie ustepuje nigdy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2018 o 14:04
pol biedy, ze poprosila, u mnie zazwyczaj zadaja, bo sie nalezy
OdpowiedzKiedy piszesz taką historię to masz pewność, że to przeżyłaś a nie przeczytałaś 1000 razy i ci się przyśniło? I jeszcze jedno; podczas pisania co sobie myślisz o odbiorcach? Nie jest ci głupio takie sztampowe gow no publikować?
Odpowiedz@piesekpreriowy: Pod publikę wszystko
Odpowiedz@piesekpreriowy: A to ty sobie poczytaj inne, wstrząsające historie "komunikacyjne" naszej kochanej bajkopisarki. Bo ta tutaj - to, faktycznie, bez krzty fantazji i polotu jest...
Odpowiedz@Armagedon: serio, chcialabym , by te historie byly bajkopisarskie chcialabym przestac przyciagac takich idiotow :/
Odpowiedz@Armagedon: ale ja to wszystko, niestety, już czytałem. To nie Tolkien, żebym się drugi raz skusił...
OdpowiedzJeśli nie zmyślasz lub nie koloryzujesz swoich historii - zastanawiałaś się nad tym, że może to Ty przyciągasz takich ludzi? Jako jednego z nielicznych użytkowników serwisu pamiętam Cię po pseudonimie, często komentujesz różne historie - i ze zbieraniny Twoich komentarzy wyłania się trochę obraz Ciebie jako osoby, która ma do każdego jakieś "ale", zwłaszcza osób starszych, niepełnosprawnych intelektualnie, matek i małych dzieci, bezdomnych. Jak nie w sklepie, to w komunikacji miejskiej. Mówiąc bardzo prosto: osoby z wiecznie skrzywioną gębą, emanujące jakąś niewypowiedzianą złością czy obrażeniem na cały świat, mogą generować takie reakcje. Wielokrotnie też podkreślasz, że jesteś psychologiem, więc teoretycznie przynajmniej masz większą wiedzę, by to na serio przeanalizować.
Odpowiedz@hanka_bez_pudla: a zastanawialas sie, dlaczego "mam cos" do ludzi starszych? Wlasnie przeztakie historie, wyzywanie, protekcjonalne traktowanie z pozycji "bo mi sie nalezy". Tak, jestem uprzedzona- nie jestem dla nich wredna za darmo, ale jak sie zdarzaja takie sytuacje, to nawet sie im nie dziwie, za duzo sie tego nasluchalam w zyciu. Jestem zhdk, wejscie do apteki lub lekarza bez kolejki tez czesto spotyka sie z postawa roszczeniowa "bo mi sie nalezy, a ty gowniaro stoj" ( zeby nie bylo, jak za 2-3 osoby w kolejce, to sie nie wbijam na chama). Nie podkreslam, ze jestem psychologiem, kiedys to napisalam i jest mi to wypominane. Psycholog tez czlowiek i ma prawo PO PRACY do swoich prywatnych pogladow jak chociazby pani z Biedronki. Nie jestem tym psychologiem 24/dobe dla kazdego obcego czlowieka, ktory postanowil sobie mnie powyzywac, ani dla kazdej osoby na forum czy portalu, mam wlasne zycie, a tu wystepuje jako jeden z anonimowych uzytkownikow, nie zas psycholog dla kazdego.
Odpowiedz@hanka_bez_pudla: nie jest psychologiem tylko jest psychiczna :)
Odpowiedz@bazienka: Ale mnie chodziło, żebyś na samą siebie spojrzała okiem psychologa :)
Odpowiedz@hanka_bez_pudla: ja cie rozumiem... tylko wiesz, staram sie ograniczac kontakt z obcymi ludzmi, zazwyczaj jest to zestaw sluchawki i kindle lub ksiazka tylko jakos do dzis nie moge dojsc do tego, ze grzecznie sobie siedzac, nikomu nie wadzac i czytajac, przyciagam jednak takich ludzi, bo z 50 osob w tramwaju do zaczepki wybiora wlasnie mnie jako zhda staram sie uprzejmie informowac o przyslugujacych mi prawach pierwszenstwa w kolejce, jesli jest w niej np. 10-20 osob (z dyskopatia stanie 20-30 minut pododuje bol jakby mi ktos sztylet w kregoslup wbil) - tez srednio dziala i starsi ludzie nie potrafia zrozumiec, jak to mloda i sie wpycha spotkalam kilka starszych osob milych, grzecznych, uprzejmych, niektorym sama ustepowalam miejsca jesli ich zauwazylam, inni poprosili i nie bylo problemu, ale spotykam glownie roszczeniowcow w wieku ok 55+ lat, ktorzy sadzac po zachowaniu i silach na klotnie ze mna chyba nie sa tacy chorzy magia jakas, magnetyzm pozazmyslowy czy co?
Odpowiedz@hanka_bez_pudla: ok ok, chodzi o schemat, wybacz dziure w mozgu patomagnes czyli przyciaganie tego typu ludzi jest mi znane, aktualnie nad tym rpacuje na terapii :)
OdpowiedzTo ja niedawno miałam odwrotną sytuację (warto tu dodać, że mimo stosunkowo młodego wieku, dość ciężko kuśtykam). Wsiadam do metra, miejsc brak, "owijam" sobie rekę wokół słupka, coby w miarę "stabilnie" się trzymać i wyciągam "zabijacz czasu" pod postacią... poszewki, która akurat szyłam. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu wstała jakaś babcia i stwierdziła, e na siedząco będzie mi wygodniej oO. Mojego protestu nie przyjęła mówiąc, że i tak już wysiada... Szok...
Odpowiedz@Iras: fajnie, ze tacy ludzie sie zdarzaja :) jak mnie dopada rwa kulszowa to tez wole sobie postac, bo siadanie i wstawanie wiaze sie z wiekszym bolem niz stanie...
OdpowiedzNie wiem czy wy slepi jesteście, ze ona pisze pod publike mnostwo wymyslonych historyjek
Odpowiedz@Tssh: a niech sobie pisze, nikt nikogo pod pistoletem do czytania nie zmusza chyba...
Odpowiedz@minutka: Pi-sać-każ-dy-mo-że troche leee-piej, lub tro-che go-rzej, ale nie o to chodzi jak co kooo-mu wycho-dzi... Tak mi się skojarzyło...
Odpowiedz@Tssh: Tutaj większość łyka każdą bajkę jak dziecko kaszkę.
OdpowiedzNa siedmiu pierwszych stronach twoich historii (dalej mi się odechciało przeglądać) jedenaście jest o komunikacji publicznej. Znacząca część jest o zakupach w Lidlu albo w Biedronce. Kup sobie rower i zamawiaj zakupy z dowozem. I przestań spamować.
Odpowiedz@mrkjad: kazdego znajomego, ktory powatpiewa w moje historie prosze o spedzenie kilku dni ze mna na miescie... potem juz nie watpia, bo sa swiadkami, ze debile przywalaja sie wlasnie do mnie jesli chcesz sprobwac, zapraszam, mieszkam w Gdansku
Odpowiedz@mrkjad: I będziemy czytać o awanturach z dostawcami i innymi rowerzystami. Jak ktoś jest pieniaczem i ciągle wdaje się w awantury to będzie to już robić do końca życia. Notabene Bazienka nie jest już taka młoda i tylko czekać jak opowieści o strasznych staruchach staną się opowieściami o roszczeniowych gówniarzach.
Odpowiedz@fuga: no jak czasem slucham "tej dzisiejszej mlodziezy", to mi sie jajowody same w supel zawijaja ;) myslisz wdawanie sie w awantury z obrona swojego zdania i godnosci osobistej ( ja jestem mila, dopoki mnie ktos nie wq....i, a roszczeniowosci nienawidze, szczegolne okraszonej wyzywaniem kiedys traktowalam ludzi dobrze, dzis- z wzajemnoscia
Odpowiedz