Era dla frajera ;)
Za kilka miesięcy kończy mi się cyrograf z telekomem, wydzwaniają co jakiś czas itd. Co nie jest specjalnie piekielne, bo zgodziłem się na to w zamian za obniżenie abonamentu.
Piekielność pierwsza jest taka, że telemarketerzy nie mogą (lub nie chcą) wysłać umowy mailem. Trzeba się zgodzić, przychodzi umowa, przeczytać i odstąpić jeśli się nie podoba (oczywiście mówię o zakupie konsumenckim).
Piekielność druga, gdy umowa dotarła okazało się że telemarketoid włączył wszystkie możliwe zgody, nie pytając mnie o zdanie. I tak np zgodziłem się rzekomo na sprzedaż moich danych do partnerów, oraz na profilowanie oferty pod kątem tego co robię w internetach.
Piekielność trzecia, przedstawiając ofertę ani słowem się nie zająknął, żeby telefon X kosztował "dychę", umowa musi być na 3 lata. A mnie wyleciało z głowy, że teraz takie długie umowy chcą zawierać (i nawet nie chodzi o uwiązanie do firmy, tylko o to że za te same pieniądze co chwilę można znaleźć lepszą ofertę).
Piekielność czwarta, dzwonię i mówię że chcę aneks do aneksu, umowa na 2 lata i dopłacę im różnicę w cenie telefonu. Niestety nie ma takiej możliwości.
Od umowy oczywiście odstąpiłem, zgody powyłączałem i czekam aż cała machina to przetrawi, bym mógł podpisać umowę na 24 m-ce :-/
Warto czytać umowy zwłaszcza, że na umowie miałem abonament droższy o 20zł/m-c od tego co obiecywał telemarketoid ;-)
call_center
Warto też nagrywać rozmowy, i na początku zastrzegać że nic co powiesz nie może być traktowane jako umowa, i że jedynie to co na piśmie. Czasem się rozłączają od razu (oszczędność czasu), a czasem wysyłają - i wtedy można po prostu nie podpisać i papa. W ogóle co to za "odstępowanie" od umowy której się w ogóle nie widziało? O ile się orientuję to raczej mało legalna praktyka.
Odpowiedz@bloodcarver: niezupełnie, kurier ma tą umowę i w zasadzie można ją przeczytać przy kurierze. Ale wiem jaka to wredna robota i każdy czytający umowę (kilkadziesiąt stron) powoduje że kurier traci możliwość doręczenia iluś przesyłek, co z kolei odbija się na jego zarobkach. A że kurierzy u mnie na wsi jeżdżą sensowni to nie widzę powodu by im życie utrudniać (i sobie też, bo czytanie takiego bełkotu na szybko słabo mi idzie). Nagranie można w każdej chwili odsłuchać u operatora, musi je przechowywać do końca trwania umowy. Pewnie na podstawie rozmowy bym uzyskał obniżenie abonamentu do poziomu którą mi obiecali, ale wtedy miałbym umowę na 3 lata. Możliwość odstąpienia jest o tyle fajna że można wygodnie usiąść, otworzyć ulubiony napój (chmiel uspokaja jak twierdzą reklamy) i na spokojnie się zapoznać co tam wciskacze nawywijali ;)
Odpowiedz@kierofca: ja siadam z kawą / herbatą i pytam kuriera czy też chce. A jak mówi że nie ma czasu, i mam nie czytać, proponuję adnotację że kurier nie miał czasu na umożliwienie mi przeczytania umowy. O dziwo zawsze każdy kurier miał czas żebym przeczytał bez poganiania.
Odpowiedz@bloodcarver: Masz do tego prawo, niestety kurier naprawdę nie ma czasu bo mu wyliczyli że dostarczenie przesyłki ma trwać 5min, dojazd 15 i w excelu ładnie widać ile paczek musi obwieźć żeby wyrobić normę. A że Bloodcarver czytał umowę godzinę, że Ziutek rozbił golfa i droga zamknięta, że ludzie ruszyli na majówkę i są korki nikogo nie obchodzi. Poza tym co szkodzi przyjąć umowę i później od niej odstąpić jeśli coś nie będzie zgodne z ustaleniami ? Jedynie tracisz kilka złotych bo umowę trzeba odesłać.
Odpowiedz@kierofca: Tracę choćby to, że na części umów jest zapis, że np jakiś produkt zostanie dostarczony / aktywowany drogą elektroniczną i nie ma prawa do odstąpienia w związku z tym. Tracę to, że jak na umowie jest że mogą sprzedawać moje dane, to mogą je sprzedać 5 minut po otrzymaniu mojego podpisu i odstąpienie za dwa dni niczego nie zmieni. I tak dalej. A jak się kurier zgadza na nierealne normy, to naprawdę nie jest moja wina. Może w 5 minut dostać adnotację i pojechać, i się wyrobić. Ja nie bronię, nie utrudniam, sam proponuję. Jeśli WYBIERA czekanie, jego prawo, jego wybór.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2018 o 20:11
@kierofca: bloodcarver ma rację, poza tym czasami całkowite rozwiązanie umowy trwa całkiem długo. Zdarzyło mi się, jeśli kurier nie miał czasu żeby poczekać aż przeczytam umowę, że po prostu mi ją zostawiał i odsyłałam ją potem sama, bo sorry, ale opcja że podpiszę coś bez czytania a potem będę marnować czas i nerwy żeby to odkręcać tylko dlatego, że kurier nie mógł zaczekać, nie wchodzi w grę.
Odpowiedz@kierofca: Co ty pier....lisz?!? Żadna umowa zawierana na odległość nie będzie ważna, jeśli jej nie podpiszesz, więc jeśli jest niezgodna z ustaleniami to niczego nie musisz odsyłać.
OdpowiedzJa umowy na usługi mobilne zawsze podpisuję w salonie. Ktoś napisze, że to drożej. Ale tylko pozornie - człowiek wie "na czym stoi". A wszystkie telefony od "naganiaczy" rozpoczynam od zdania: co w zamian dostanę. I z tą wiedzą idę do salonu i tam podpisuję przedłużenie.Warto czasem poświęcic godzinę i miec spokojną głowę.
Odpowiedz@krzycho1: Tyle że jeśli podpiszesz umowę w salonie nie masz tych 14 dni na odstąpienie od umowy, a różnie bywa, podczas tych dwóch tygodni może się choćby okazać, że z aktywacją usługi albo jakiejś jej części jest problem, znajdziesz lepszą ofertę u konkurencji itp. Poza tym przy zawieraniu umowy przez internet zawsze są lepsze warunki ;)
Odpowiedz@jass: Zależy od zapisów regulaminowych. Niektóre firmy, nawet jak umowę podpiszesz w lokalu, stosują zapis dogodny dla klienta o 10 dniowym okresie, w czasie trwania którego można, bez konsekwencji, odstąpić od umowy.
OdpowiedzPiekielność piąta - nie chcą wysłać umowy mailem ale mówią, że odpowiedzą na wszystkie pytania. Chodzi o wywarcie presji na kliencie. Czasem mam ochotę powiedzieć że skoro nie chce wysłać mailem to niech przeczyta mi tą umowę. Całą, od deski do deski z załącznikami.
OdpowiedzProste - nie chcą wysłać mailem, znaczy chcą oszukać. Tak mówię do słuchawki i tego się trzymam. Niektórzy wysyłają.
OdpowiedzŻeby dostać sensowne warunki trzeba wcześniej wypowiedzieć umowę z końcem okresu. Potem pominąć kilka/kilkanaście telefonów od zwykłych handloidow i rozmawiać dopiero z działem utrzymania klienta. Co można wytargować? To znajdziecie np. na forum telepolis.
Odpowiedz@Trufla98: Tak i nie, obecnie i tak dopłacam do transmisji w roamingu, bo mam go niewiele. W nowszej ofercie jest tyle że powinno wystarczyć gdy jestem poza krajem. W kraju z kolei tylko ta sieć ma dobry sygnał na moim zadupiu. Piekielny jest plus, wziąłem od nich 2 lata temu LTE do domu. Pół roku temu LTE przestało działać, inne tryby mają limit transmisji. Oni nie widzą problemu, a ja czekam na koniec umowy (do sierpnia) i pożegnam plusa, może razem z polsatem.
Odpowiedz@kierofca: Plus, który niegdyś był wg mnie najlepszą siecią w temacie "traktowania klienta" i oferty, po przejęciu przez Polsat zanurkował w dół. Niestety, w moim przypadku póki co "nie mają z kim przegrać", więc nie zmieniam - ale irytacja narasta.
OdpowiedzMam PLAY RODZINA SIM. Koszt, około 30 zł / kartę miesięcznie. Już mnie ganiają żebym przedłużył umowę bo się kończy. Oferta dla przedłużających, 35 zł / kartę. Postoję, poczekam, zobaczę co się będzie działo.
Odpowiedz@kojot_pedziwiatr: Play ma fajną taryfę na kartę - za 25 złotych miesięcznie darmowe rozmowy i smsy do wszystkich sieci, do tego 6GB internetu. Do niedawna opłacało się bardziej niż jakikolwiek abonament u nich, teraz trzeba by było zastanawiać się, czy warto dopłacić za nielimitowany internet, tańszy roaming i usługi dodatkowe typu Tidal i Showmax.
OdpowiedzPlay ma ofertę abonamentową dla przedłużających za 25zl. Wszystko no limit i 10gb neta (jako jedyni po wykorzystaniu spowalniają prędkość do 1mbit zamiast 64kbit). Ale nie bardzo ją chcą obecnie dawać (trzeba drugą stronę mocna pomęczyć) i oczywiście trzeba spełnić warunki jak wyżej.
Odpowiedz@Trufla98: Virgin GigaDaje 25zł 15GB chyba, nielimitowane rozmowy na komórkowe i stacjonarne i nielimitowane sms. Oferta na kartę
OdpowiedzStała praktyka (nie tylko telekomów, takie UPC robi to samo) - naobiecywać przez telefon, nie dotrzymać w umowie przesłanej przez kuriera. W dodatku dla długoletnich klientów praktycznie zawsze mają gorszą ofertę, niż dla nowych - więc najczęściej jedynie tymi kłamstewkami są w stanie klienta nakłonić do przedłużenia umowy na zmienionych warunkach. Ja już się uodporniłem na wszlekich "słuchawkowych" - aplikacja "Czy odebrać?" lub podobna, a jak coś się przedrze przez blokady, to "Dziękuję, nie jestem zainteresowany" i czerwona słuchawka.
Odpowiedz@Saszka999: w UPC sprawdza się napisanie wypowiedzenia, oferty gwałtownie się zmieniają. Niestety po wyprowadzce z miasta nie mam dostępu do kablówki.
OdpowiedzNie zawiera się umów przez internet/telefon. Tylko i wyłącznie w salonie. W ogóle wszelkie umowy zawiera się na żywo a nie z kimś kto nawet nie wiem jak wygląda
Odpowiedz