Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O ruchu drogowym. Kilka rzeczy z kursu na prawko zapadło mi w…

O ruchu drogowym.

Kilka rzeczy z kursu na prawko zapadło mi w pamięć na lata. Między innymi zielona strzałka, a właściwie to, że działa jak znak STOP.

To znaczy, że jeśli na światłach stoisz np. drugi i auto przed Tobą ruszy, Ty i tak musisz podjechać i się zatrzymać zanim pojedziesz dalej.

Ilu kierowców tak robi? Ano, ja tak robię. Znajomi czasem się podśmiewują, że jestem jedyny.

Ale co miał w głowie kierowca, który dziś obtrąbił mnie za prawidłowe zatrzymanie? Pustkę chyba, bo na pewno nie przepisy.

ruch drogowy

by glan
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ja_Klaudiusz
11 37

Nie wiem za co te minusy, ale chyba osoby które je Tobie dały mają pustkę w głowie. Ale co można wymagać od szeryfów i Januszy. Nie jesteś jedyny, też zatrzymuję się na strzałce.

Odpowiedz
avatar glan
4 24

@Ja_Klaudiusz: Uff... to jest nas dwóch. Jeśli kiedyś zobaczymy kogoś zatrzymującego się na strzałce to będzie drugi z nas. ;)

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
11 19

@Ja_Klaudiusz: Od dłuższego czasu nie mam auta i nie jeżdżę. W tej chwili nie pamiętam, czy się zatrzymywałem, jak była zielona strzałka, ale na pewno zwalniałem na tyle, żeby móc się rozejrzeć i ocenić, czy jest bezpiecznie. To standardowe postępowanie przed wjazdem na skrzyżowanie nawet jak jest zielone.

Odpowiedz
avatar Eko
0 16

@glan: Nie jesteś sam. Skoro zielona strzałka oznacza warunkowe pozwolenie to oczywiste, że należy się zatrzymać, żeby sprawdzić czy są warunki do dalszej jazdy. Niestety kierowcy znający i przestrzegający ten przepis chyba stanowią mniejszość i obawiam się, że z tego powodu zostanie on zniesiony. A potem będzie lament, że znowu nam czegoś zakazują.

Odpowiedz
avatar kierofca
3 19

@Eko: Zielona strzałka, jeszcze jako tabliczka (później ci co byli przy korycie i mieli śfagrów robiących światła uznali że musi być światło) to było po prostu warunkowe zezwolenie na wjazd na skrzyżowanie (ustąp pierwszeństwa). Są miejsca gdzie nie da się inaczej upewnić o możliwości przejazdu, niż zatrzymując pojazd. Jest jednak wiele skrzyżowań gdy wymuszone zatrzymanie wyłącznie tamuje ruch. IMHO wymuszenie zatrzymania na zielonej strzałce to czystej wody głupota i ten przepis powinien zostać zmieniony. Co do zakazywania, geniusze z (nie)rządu zlikwidowali zielone strzałki na jakiś czas, argumentując jak zwykle że "unia kazała". W tym samym czasie, Niemcy uznali to za świetne rozwiązanie poprawiające płynność ruchu i zaczęli je u siebie wprowadzać. Oczywiście zgodnie z przepisami trzeba się zatrzymać.

Odpowiedz
avatar mesing
1 15

@kierofca: Jak sam zauważyłeś zielona strzałka daje ci warunkową zgodę na wjazd na skrzyżowanie i abyś mógł na nie wjechać musisz spełnić kilka warunków. Pierwszym warunkiem jest zatrzymanie przed sygnalizatorem nadającym sygnał STOP, drugim warunkiem jest sprawdzenie czy droga przejazdu jest wolna i kontynuacja jazdy nie spowoduje zagrożenia dla innych uczestników ruchu (pojazdy lub piesi na przejściu dla pieszych). Dopiero gdy spełnisz oba warunki możesz kontynuować jazdę. Nie zatrzymując się przed sygnalizatorem nadającym sygnał STOP popełniasz wykroczenie.

Odpowiedz
avatar boguswojciech
4 8

@kierofca: bardzo częste sytuacje, które mają miejsce: dwa albo więcej pasów ruchu. Na środkowym i kolejnych od prawego pasa stoją samochody. Bez zatrzymania się przed strzałką nie masz szans zobaczyć co się dzieje na pasach. Dziecka, dziecka w wózku czy inwalidy nie widać wtedy. Rozpędzone auto nie ma szans za zahamowanie. W Internecie jest całe mnóstwo filmików z takimi sytuacjami. Zatrzymywanie przed strzałką może tamuje ruch, ale ratuje życie.

Odpowiedz
avatar katem
4 12

@Ja_Klaudiusz: Jeśli jedziesz, a raczej toczysz się z prędkością 2 km/h to też się zatrzymujesz? A ja się nie zatrzymuję, jeśli dokładnie widzę otoczenie i jestem pewna, że mi nikt nie wejdzie ani nie wjedzie pod samochód.

Odpowiedz
avatar kierofca
4 6

@mesing: obecnie tak, poprzednio nie. @boguswojciech: pisałem, są skrzyżowania gdzie widać pieszych/rowerzystów i tam zatrzymywanie niema sensu, jak i takie gdzie inaczej się nie da i nie dało też wtedy gdy przepisy na to zezwalały.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
-1 1

@glan: Dolicz i mnie. Ja też tak robię.

Odpowiedz
avatar kuleczka
18 24

Hej, ale to nie zielona strzałka działa jak STOP, a czerwone światło plus zielona strzałka :) Ale nie jesteś sam, ja też zawsze się zatrzymuję - i zawsze się boję, że ktoś mi w dupę wjedzie bo mu się spieszy :)

Odpowiedz
avatar BlaszanyDrwal
16 22

No cóż, na mnie ostatnio dość intensywnie trąbił taksówkarz (pokazując równocześnie różne niecenzuralne gesty), gdy mając włączony kierunkowskaz w prawo, nie skręciłam w momencie, gdy zapaliła się strzałka. Dlaczego nie skręciłam? Bo piesi mieli zielone... ale dla pana taksiarza widać to był niewystarczający powód ;)

Odpowiedz
avatar PrincesSarah
-2 10

U nas są też niby są tory ale pociąg z towarem jeździ tylko i wyłącznie w wtorek rano - nikt więcej tych torów nie używa od 8 lat wstecz. Zasady zasadami ale jakoś nikt się przy tych torach specjalnie nie zatrzymuje ot po prostu "zwalniają".

Odpowiedz
avatar mki
-1 13

Autorze, nie jesteś jedyny. Moja żona i ja też zatrzymujemy się przed strzałką. Może warto też dodać, że policja traktuje niezatrzymanie się jako przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle - a to jest ciężkie przewinienie, w pieniądzach i punktach. Ale: Po pierwsze: konieczność zatrzymania się PRZED strzałką wynika wprost z przepisów - i jest to inaczej niż w przypadku znaku STOP, gdzie należy się zatrzymać przed linią bezwzględnego zatrzymania lub tak, aby mieć dobrą widoczność - czasem zatrzymujemy się ZA znakiem STOP. Po drugie: Nie wiem, skąd Autor wziął nakaz powtórnego zatrzymania się, jeśli staliśmy jako drugi samochód przed strzałką. Czy mogę prosić o konkretny przepis prawny? Bo jeśli stałem jako drugi, to stałem przed strzałką i wypełniłem już obowiązek. Nie ma nakazu zatrzymania się "bezpośrednio przed".

Odpowiedz
avatar mesing
14 16

@mki: Jeśli zatrzymałeś się jak drugi w kolejce, to twoje zatrzymanie wynikało z zatrzymania pojazdu poprzedzającego, a nie nadawanego sygnału z sygnalizatora. Żebyś mógł wjechać na skrzyżowanie zaraz za pojazdem poprzedzającym bez zatrzymywania musiałbyś być przez niego holowany, w każdym innym przypadku musisz się zatrzymać. I wynika to wprost z przepisów, na które się powołujesz.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 2

@mki: Szerzej to zagadnienie omawia Rozporządzenie Ministra Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz.U.2002.170.1393), gdzie czytamy: § 96. Znaczenie sygnałów świetlnych nadawanych przez sygnalizator S-2 1. Nadawany przez sygnalizator S-2 sygnał czerwony wraz z sygnałem w kształcie zielonej strzałki oznacza, że dozwolone jest skręcanie w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, z zastrzeżeniem ust. 3. 2. Sygnał w kształcie zielonej strzałki, nadawany przez sygnalizator S-2, zezwalający na skręcanie w lewo, zezwala również na zawracanie z lewego skrajnego pasa ruchu, chyba że jest to zabronione znakiem B-23. 3. Skręcanie lub zawracanie, o których mowa w ust. 1 i 2, jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom. Proszę, szczególnie punkt trzeci.

Odpowiedz
avatar kuleczka
3 3

@GlaNiK: ale RACZEJ dotyczy to "bezpośrednio przed sygnalizatorem", bo inaczej jaka to różnica czy jesteś drugi czy dziesiąty ? :)

Odpowiedz
avatar freezerx
0 0

@mki: Policja nie traktuje tego jak przejazd na czerwonym. Za niezatrzymanie sie na strzalce jest 1punkt karny i mandat w wysokości 100zl. Za przejazd na czerwonym jest 6 punktów j mandat 300-500zl.

Odpowiedz
avatar mki
0 0

@freezerx: O, dziękuję. Swoją wypowiedź oparłem o telewizyjny wywiad z policjantem. Jak widać, wszystko trzeba sprawdzać ;)

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 0

@kuleczka: Tak mi to też wygląda, nic innego na szybko nie znalazłem. Można też to próbować interpretować, że wcześniej się zatrzymywało z racji ruchu na drodze więc tylko i wyłącznie bezpośrednio przed sygnalizatorem nie wynika z warunków na drodze. Ale to już pewnie nadinterpretacja. Nie mniej jednak, wszystkie artykuły, które na szybko przeczytałem mówiły o obowiązku zatrzymania się. Nawet gdzieś na policja.pl to było napisane, tylko w większość bez podanych podstaw prawnych.

Odpowiedz
avatar Nayka
-1 7

Potwierdzone naukowo. Nie ma definicji "dobrego kierowcy", bo ilu ludzi, tyle opinii i większość uważa ze jeździ prawidłowo/przepisowo. Ludzie, którzy są po prostu "bezwypadkowi" (bo ich inni ludzie omijają lub mają szczęście), nawet w sytuacjach, kiedy łamią przepisy nadal uważają się za ponad przeciętnego/dobrego kierowce. Ah, to ego. Stąd te minusy.

Odpowiedz
avatar tuxowyznawca
3 7

@Nayka: Dobrzy kierowcy leżą na cmentarzu.

Odpowiedz
avatar falcion
1 5

Nie martw się nie jesteś jedyny, jest nas jeszcze trochę

Odpowiedz
avatar Qaziku
5 7

Przepisy przepisami, ale mam co do tego mieszane uczucia. Często spotykam się z sytuacją, gdzie strzałka jest tylko oszczędnością, żeby nie montować pełnego sygnalizatora. Jak zaświeci się zielona "warunkowa" strzałka w prawo to przy wielu skrzyżowaniach skręcający mają ruch bezkolizyjny. Są też oczywiście strzałki w takich miejscach gdzie trzeba bardzo uważać.

Odpowiedz
avatar Lynxo
7 7

ZAWSZE trzeba sie upewnic czy wjazd jest bezpieczny. Strzalka czy swiatelko mozeby byc zielone, fioletowe czy karmazynowe w fiolkowe antenki. ZAWSZE trzeba sie rozgladac bo jakis pacan moze miec inne zdanie o ruchu drogowym.

Odpowiedz
avatar marcelka
0 0

strzałka strzałką, al u mnie w mieście jest kilka skrzyżowań, gdzie jednocześnie jest zielone światło (nie żadna strzałka, tylko zwykłe pełne zielone światło) na wszystkich pasach, w tym też na prawoskręcie, a jednocześnie piesi na przejściu dla pieszych na ulicy, w którą się skręca w prawo też mają zielone.

Odpowiedz
avatar glan
1 1

@marcelka: To częste rozwiązanie. Pełne zielone nie oznacza bezkolizyjnego przejazdu we wszystkich kierunkach. Dopiero S-3 czyli sygnalizacja w kształcie strzałek oznacza jazdę bezkolizyjną a i to z drobnymi wyjątkami.

Odpowiedz
avatar krzychum4
0 0

Przed modernizacją przejazdu kolejowego przed rogatkami stał znak STOPu, kierowcy najczęściej zwalniali, niektórzy się zatrzymywali. Ja mieszkając niedaleko i mając w świadomości, że Policja często wyłapuje tych, którzy nie zatrzymują się pomimo otwartych półzapór zatrzymałem się. Kierowca za mną obtrąbił mnie. Perfekt kierowcą nie jestem, ale ciągle mi szkoda łapać punkty i mandaty, bo kasę wolę przeznaczyć na coś innego.

Odpowiedz
avatar glan
0 0

@krzychum4: Kolega dostał kiedyś taki mandat za niezatrzymanie na STOPie przed przejazdem. Żalił się na zły świat i jeszcze gorszą policję tak długo, że na całe życie zapamiętałem żeby pilnować zatrzymania na STOPie :)

Odpowiedz
avatar vonavi
-1 1

U mnie niedaleko pracy niedawno Policja zrobiła sobie akcję właśnie związaną z zieloną strzałką. Za brak zatrzymania się przed sygnalizatorem od razu brali na bok i przez pierwsza 2-3 dni pouczali a później już wystawiali mandaty. Ale trzeba stwierdzić, że tam przez długi czas praktycznie wszyscy widząc zieloną strzałkę traktowali ją jako po prostu zielone i śmigali bez zatrzymania.

Odpowiedz
avatar maciek_pyp
1 1

Przepisy przepisami, a życie życiem, wiem że należy się zatrzymać, ale sam nigdy tego nie robię i nie potępiam zatrzymujących się, bo wiem że tak uczą. Moim zdaniem to nie potrzebnie zatrzymuje ruch, ale to tylko moja opinia.

Odpowiedz
avatar Azheal
0 0

Wydaje mi się że to polega raczej na jeździe na pamieć niż braku poszanowania przepisów np w moim mieście jest tylko 1 skrzyzowanie kolizyjne także kierowcy wiedzą gdzie się trzeba zatrzymać a gdzie nie

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Niestety twórcy przepisów wprowadzili obowiązek zatrzymania się, ale nie ma już dla nich znaczenia czy kierowca się upewni czy droga jest wolna. Wszyscy tutaj chwalący się zatrzymywaniem przed strzałką ani słowa nie napisali o tym czy jednocześnie się rozglądają, dla nich ważny jest sam akt zatrzymania się, a nie bezpieczeństwo. Dużo jeżdżę i obserwuję masę kierowców którzy podczas jazdy są w stanie patrzeć tylko na wprost, absolutnie nie są w stanie spojrzeć w bok. Dojeżdża taki do skrzyżowania, zatrzymuje, rozgląda się, a następnie wrzuca jedynkę i nie patrząc w bok czy ktoś nie idzie lub coś nie jedzie, tylko patrząc dokładnie na wprost przed siebie ruszają. Tacy są pewnie wzorem dla niektórych tu komentujących, zatrzymują się przed dokładnie każdym skrzyżowaniem, nie tylko tym z zieloną strzałką!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2018 o 21:57

Udostępnij