Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

- Dzień dobry, chciałabym zarejestrować syna do doktor XXX. - A co…

- Dzień dobry, chciałabym zarejestrować syna do doktor XXX.
- A co chłopcu dolega?
- Od trzech dni gorączkuje i coraz bardziej kaszle.
- Dobrze, w takim razie proszę przyjść 18 maja na godzinę 9:00.

Dziś mamy 23 kwietnia...

by larwa
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar larwa
1 3

poprawione :)

Odpowiedz
avatar weron
7 9

Mieszkacie w UK? Tutaj to normalne. Kiedyś poszłam do przychodni z dzieckiem, mówię, że ma 39 stopni gorączki i ogólnie ledwo żyje (miał 7 miesięcy wtedy), a rejestratorka: "najbliższy wolny termin za trzy tygodnie, zapisać?". A na Izbie Przyjęć zabijają wzrokiem za przyjście z dzieckiem z gorączką. I weź, człowieku, choruj w tej Anglii.

Odpowiedz
avatar larwa
-1 7

@weron: W Szwecji

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@weron: Mieszkam tu 5 lat i nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją. Musiałaś mieć wyjątkowego pecha.

Odpowiedz
avatar weron
4 4

@Day_Becomes_Night: a ja mieszkam 8. Od jakichś pięciu lat jestem zapisana do tej samej przychodni, która wtedy przyjmowała również niezarejestrowanych pacjentów. I te pięć lat temu zaszedł człowiek o 15, powiedział, co mu jest i na 17 była wizyta. A teraz, od jakichś 4 lat, jedyne co pozostaje, to punkt 8 wisieć na telefonie i liczyć, że ktoś odwołał swoją wizytę i można się na taką odwołaną wcisnąć. Czasem wisi się na telefonie 40 minut i zazwyczaj słyszy się, że wszystkie terminy zajęte. Wybudowali jakiś czas temu Same Day Health Centre, ale do tego przybytku kilka razy próbowałam się dodzwonić i po dwóch godzinach się poddałam. Co więcej, mają płatny mumer (jeśli ktoś ma telefon na doładowanie), kiedyś jak się dobiłam do nich, powiedzieli, żeby dzwonić na 111 (infolinia, która kieruje do odpowiedniego miejsca leczenia), to będzie szybciej i taniej, a pod 111 powiedziano mi, że sorry, ale mam dzwonić na tamten drugi numer bo oni nic nie mogą. I to nie był wyjątkowy pech, od kilku lat tak jest zawsze, że jeżeli pójdziesz/zadzwonisz tam później niż punkt 8, to najbliższe spotkanie masz na za 2-3 tygodnie, a czasem w ogóle się nie zarejestrujesz, bo jeszcze nie mają nowej 'roty'. W dużej mierze jest to zapewne kwestia tego, że wielu z 'niezarejestrowanych' przeniosło się lub zapisało do tej przychodni, bo blisko i szybko. Ja sama pomogłam (pracuję jako tłumacz) wypełnić formularze rejestracji jakimś 30 osobom. Poza tym, wiele osób olewa wizyty i ich nie odwołuje, co skutkuje tym, że lekarz sobie posiedzi przez te 15 minut albo przyjmie kolejnego pacjenta, jeśli przyszedł wcześniej, a człowiek chory szuka pomocy na A&E bo w przychodni go nie przyjęli, do Same Day się nie dodzwonił, a leczyć się musi. Ewentualnie, pomyśl sobie, że zapisujesz się na za 3 tygodnie, po takim czasie, to albo człowiek wyzdrowieje albo będzie potrzebował księdza, a nie wizyty. Ale nie odwoła, bo po co. Przez prawie codzienne dzwonienie punkt 8, mało kiedyś, składając wniosek na zasiłek klientowi, na pytanie o nazwę przychodni, mało nie odpowiedziałam 'Flying Scotsman Health Centre, how can I help?' ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Może trzeba było poprosić o zapisanie do dyżurującego pediatry, a nie do konkretnej osoby?

Odpowiedz
avatar Morog
-3 5

A gdzie w tej bajce jest jednorożec?

Odpowiedz
avatar Kacek3city
0 0

Czytam tę historię "proszę przyjść 18 maja" - Piekielność na poziomie naszej służby zdrowia czekanie 8 dni. Zaraz doczytuję "mamy 23 kwietnia" - spadłem z krzesła... Momentami aż się wierzyć nie chce ale przeżyło się to i owo i wierzę.

Odpowiedz
Udostępnij