Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Będzie o tym, że ze ze znajomymi najlepiej wychodzi się na zdjęciach…

Będzie o tym, że ze ze znajomymi najlepiej wychodzi się na zdjęciach (a i to nie zawsze).

Kilka lat temu pracowałam w jednej większej firmie, razem z koleżanką, którą na potrzeby historii nazwę Ewą. Dziewczę sympatyczne, zawsze uśmiechnięte, mające ciekawe pasje poza pracą. Jedną z tych pasji była fotografia. Miała swoje portfolio, stronę na twarzoksiążce i sądząc po zdjęciach, które publikowała, całkiem spory talent w tym temacie. Dorabiała sobie różnymi fotograficznymi zleceniami, więc któregoś razu wspólna koleżanka z pracy, Paulina, poprosiła ją o fotografowanie na jej ślubie i weselu.

Zaproszonych było wielu gości, w tym kilkoro najbliższych przyjaciół Pauliny z pracy, z którymi Ewa również się przyjaźniła. Wszystko poszło pięknie, jakiś czas po weselu Paulina odbierała zdjęcia i najzwyczajniej w świecie się popłakała.

Okazało się, że choć zdjęcia z kościoła były w porządku, to na zdjęciach z wesela są głównie znajomi z pracy. Ewa skupiała się na ich stoliku, olewając resztę gości, rodzinę, a nawet samych młodych, którzy na większości fotek, na których byli, robili za tło, albo akurat widnieli gdzieś w rogu.

by MissApocalipse
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar janhalb
10 10

To jest niestety nauczka - warto wydać parę złotych więcej na profesjonalnego fotografa ŚLUBNEGO, który po prostu wie, jak się to robi. Popełniłem ten sam błąd: postanowiliśmy, że na naszym ślubie (już ponad 20 lat temu) zdjęcie będzie robił nasz znajomy. Amator - ale naprawdę dobry: znałem jego zdjęcia, wiem, że ma wielki talent a efekty jego pracy są znakomite. No niestety - nie były. Okazuje się, że jednak dobre zdjęcia ze ślubu i wesela wymagają "czegoś więcej"…

Odpowiedz
avatar jass
3 3

@janhalb: Bo nie ma czegoś takiego jak fotograf dobry we wszystkim. Mam znajomych, para fotografów którzy robią genialne sesje, zdobyli wiele prestiżowych nagród w międzynarodowych konkursach. Ale przy pewnym projekcie charytatywnym owszem, robili sesję, ale nie podjęli się wykonania zdjęć produktowych przedmiotu, bo się na tym nie znają. I to właśnie odróżnia profesjonalnego fotografa od, nawet bardzo zdolnego, amatora - profesjonalista świetnie zdaje sobie sprawę z własnych ograniczeń, podczas gdy amator może być przekonany, że skoro ma talent w jakiejś dziedzinie fotografii to z pewnością świetnie mu pójdzie również z każdą inną. Dlatego w przypadku zdjęć ze ślubu i wesela amator zawsze powinien być tylko dodatkowym fotografem - para młoda ma szansę na to, że zrobi jakieś fajne zdjęcia, a amator zdobędzie nieco doświadczenia, więc obie strony powinny być zadowolone.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2021 o 22:02

avatar Abstractpl
1 3

A teraz będzie o tym, że piekielnych czytam od kilku lat już, jak mam wolną chwilę i mam wrażenie, że wiele wpisów zatacza swoje 2 okrążenie w internecie. Ten też był tutaj już opublikowany słowo w słowo praktycznie.

Odpowiedz
avatar japycz1
0 0

@Abstractpl oczywiście że to jest duplikat który już był.

Odpowiedz
avatar MissApocalipse
0 0

@japycz1: Co ciekawsze jest to moja historia, którą dodałam tu conajmniej 6 lat temu (mniej więcej tyle minęło od czasu gdy nie pracuję już w tamtej firmie). Nie dodawałam jej ponownie, bo i po co, skoro już była nawet na głównej i od kilku lat nie dodawałam nic nowego w ogóle, a nawet jak patrzę na historie na moim koncie to nie ma jej wśród starych tylko pokazuje się z tą nową datą wziętą z kosmosu. O.o Nie wiem czy to jakiś błąd strony czy po prostu admini się lenią i uprawiają recykling zamiast wrzucać na główną nowe historie z poczekalni.

Odpowiedz
Udostępnij