Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Byliśmy z soboty na niedzielę na ślubie i weselu mojej najlepszej przyjaciółki.…

Byliśmy z soboty na niedzielę na ślubie i weselu mojej najlepszej przyjaciółki. Na wesele ani gości narzekań nie będzie.

Przy takich uroczystościach ja i P. Wyciszamy telefony, albo zostawiamy je w pokoju. Bawimy się wyśmienicie, ale zaszła potrzeba zmiany butów na "bardziej komfortowe" (panie, które nie mają wprawy do tańca w szpilach/obcasach pewnie wiedzą o czym mowa :D). Wracamy do pokoju.

Korzystając z faktu, że P. skorzystał z toalety w pokoju, zerknęłam na telefon. I co? 17 nieodebranych, 10 wiadomości. Oddzwoniłam tylko do Matuli, żeby opisać w skrócie przebieg wszystkiego i myk na parkiet.

Dzisiaj jeszcze w trakcie poprawin, wróciliśmy (niestety, są pewne obowiązki) około 15 do domu, więc odczytałam wszystkie wiadomości. Okazało się, że większość jest od kuzyna i ludzi, których zazwyczaj podwożę autem do Wrocka (zwyczajny post na twarzoksiążce, że w tym dniu i o tej godzinie jadę, więc mogę kogoś "przygarnąć"). Oddzwoniłam i odpisałam po kolei, że byłam na weselu, dzisiaj na poprawinach i nie dałam przecież nigdzie znaku, że jadę do Wrocławia.

"Ale jak tak możesz robić? Zawsze jeździłaś!"
"Więcej z tobą nie pojadę!!"
"Słuchaj, a skoro nie możesz jechać dzisiaj to może byś tylko podwiozła mnie do Wrocławia i sobie wróciła?" (wtf?!)

A najlepszy sobotni SMS od kuzyna: "Hej mabmalkin, wiem, że dzisiaj jesteś na weselu, ale mogłabyś chwilowo wyjść i mnie podwieźć na meczyk, a potem bym zadzwonił i byś mnie do Wrocławia odwiozła?".

Z kuzynem mam wielki konflikt, bo ostatecznie nikt go nie chciał zabrać do Wrocławia (co z tego, że od nas z miasta miał busa co godzinę i dobrze o tym wiedział?) i z naszej rozmowy przez telefon wyszło, że jestem egoistką.

A, z miejscowości w której byłam na weselu, żeby zgarnąć kuzyna i jechać do Wrocławia to odległość około 170-190km w jedną stronę. Podobnie z innymi ludźmi.
Chyba kurde spłonę...

Ludzie transport prywatność

by mabmalkin
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
35 37

Rozpieściłaś i ponosisz tego konsekwencje. Ludzie przestali doceniać a zaczeli uważać, ze to twój obowiązek. Moja Babcia mawiała: odstaw cielę to spokornieje. Tu tez takie coś doradzam

Odpowiedz
avatar mabmalkin
26 30

@maat_: Zwyczajnie wrzucałam posty, ktoś chciał to jechał i tyle. A w tej sytuacji jak "już nigdy ze mną nikt nie pojedzie" to dla mnie bez różnicy i to nie mój problem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 19

@mabmalkin: Tez bym tak pomyślała, a według nich miałaś już obowiązek ich wozić, gdy tylko tego chcą.

Odpowiedz
avatar Tranquility
20 20

Wiesz, ja zawsze wychodze z zalozenia, ze jezeli sie obraza to przynajmniej pozbede sie pasozytow.. ;-)

Odpowiedz
avatar iks
5 7

Opisz na swoim fb w jaki sposób można się pozbyć pasożytów i opisz tą sytuację ;)

Odpowiedz
avatar mabmalkin
7 9

@iks: Zastanawiałam się czy kiedyś nie wrzucić historyjek o niektórych pasażerach jakich miałam "przyjemność" wozić. Niektórzy ludzie są bardzo...dziwni :D.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@mabmalkin: WRZUCAJ! Chętnie poczytam :D

Odpowiedz
avatar gomez
12 12

Dobre, naprawdę dobre. Rozbrajająca roszczeniowość.

Odpowiedz
avatar Ciejka
5 7

Tak swoją drogą, za darmo nie jeździłaś mam nadzieję?

Odpowiedz
avatar lotos5
3 3

"Podwieź mnie" Więc sądzę, że tak, tym bardziej, że kuzyna taniej by wyszło za busa

Odpowiedz
avatar mabmalkin
4 6

@Ciejka: Zazwyczaj biorę od ludzi 15 zł, raczej nie ma protestów. Jeśli jeżdżę z kimś znajomym to (jeżeli sama nie poproszę o pieniądze) zazwyczaj walutą staje się jakieś piwko na mieście czy coś. Nie jestem żadną taxi więc nie mam cennika, ale ludzie zawsze pytają ile chcę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2018 o 18:56

avatar bazienka
-3 5

bylo kazdego zapytac ile sie dorzuca na paliwo :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Mam takie wrażenie, że to kuzyn puścił plotkę, że jedziesz i w pewnym sensie poszczuł na ciebie ludzi, żeby wywołać presję z kilku źródeł. Może liczył, że jak nie tylko on będzie "w potrzebie" to ulegniesz i podwieziesz.

Odpowiedz
avatar mabmalkin
0 2

@Raraviel: Nie sądzę, zabieram wiele różnych osób, mój kuzyn raczej nie wie o istnieniu wielu z nich.

Odpowiedz
avatar Jasiek5
1 1

No cóż, Ty z dobrego serca, a ludzie się nauczyli że jesteś na ich usługi. Więc własnie teraz nadarzyła się okazja aby wreszcie przyszli po rozum do głowy i zrozumieli że tak być nie musi. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
2 2

Skoro się obrazili to i lepiej dla Ciebie, tym bardziej nie robi Ci to wielkiej różnicy. A osobie, która powiedziała "Więcej z tobą nie pojadę!!" ułatwiłbym sprawę i przynajmniej kilka razy powiedziałbym, że nie jedzie ze mną bo przecież tak zadeklarowała.

Odpowiedz
avatar andtwo
-1 1

Jak myślicie, ludzie ułomni jak np. kuzyn autorki tacy się już rodzą, czy tego typu inteligencja kwitnie w ich głowach na podstawie doświadczeń? Ostatnio miała do mnie przyjechać kumpela autem. Dostaję smsa od niej: "Otworzysz mi bramę czy nie da rady, bo pies wybiegnie?" Czyli jak pies nie wybiegnie, to ja mam jakiś obowiązek jej bramę otwierać? Dodam, że byłam wtedy w 9 miesiącu ciąży, o czym wiedziała :)

Odpowiedz
avatar mabmalkin
-1 1

@andtwo: Obawiam się, że mój kuzyn jest tym pierwszym przypadkiem. I piszę to z premedytacją.

Odpowiedz
Udostępnij