Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kolejna, po http://piekielni.pl/81927, historia o producentach i ich sposobach na klienta. Mam…

Kolejna, po http://piekielni.pl/81927, historia o producentach i ich sposobach na klienta.

Mam kolegę, który często hobbystycznie rozkręca różne uszkodzone/nie działające urządzenia i próbuje je naprawić. Najbardziej ciekawią go urządzenia nienaprawialne.

Po kilku latach padła mu bateria w laptopie. Naładowana na 100 % trzymała kilka minut. W ramach hobby rozkręcił obudowę i w środku znalazł zestaw akumulatorków, których miał na pęczki na półce. Ponieważ komplet nowych akumulatorków był pięciokrotnie tańszy niż nowa bateria wymienił stare, zużyte akumulatorki na nówki. Poskładał baterię.

Niestety nowe akumulatorki działały jak stare – ładowanie do 100 % starczało na kilka minut pracy. Co ciekawe po wyjęciu akumulatorków i sprawdzeniu okazało się, ze są w pełni sprawne.

Kolega dotarł gdzieś do wyjaśnienia. Układ ładowania w baterii ma zaprogramowane kilkaset cykli ładowania i potem blokuje możliwość pełnego cyklu bez względu na stan baterii.

by AndrzejN
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Iceman1973
21 27

Czyli kolejne oszustwo producentów takowego sprzętu.

Odpowiedz
avatar unitral
-1 15

@Iceman1973: Żadne oszustwo. Wymień np. silnik w samochodzie bez przeprogramowania komputera.... Powodzenia Układ kontrolujący proces ładowania trzeba "poinformować" o wymianie ogniw", bo to nie są "gówniane" akumulatorki z bazaru i ładowarka za 5ZŁ

Odpowiedz
avatar Molochor
0 0

@unitral: Układ ładowania powinien sprawdzać napięcie i na tej podstawie oceniać czy dawać prąd akumulatorowi, czy nie. Więc wsadzenie nowego powinno doprowadzić do poprawnego funkcjonowania układu.

Odpowiedz
avatar Lynxo
21 27

Ameryke odkryl. Limitowane ladowania baterii Kondensatory umieszczone przy zrodlach ciepla Celowe slabe luty Softwareowe spowolnienie produktu Mozna tak bez konca.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2018 o 14:12

avatar unitral
3 9

@Lynxo: Co do ładowania baterii nie masz pojęcia o czym napisałeś. Reszta jak najbardziej jest prawda. (no oprócz słabych lutów, bo tam stosuje się po prostu nieodpowiednie spoiwo ROHs)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

Polecam filmik na youtube o celowym postarzaniu produktow.

Odpowiedz
avatar unitral
10 14

@nursetka: W 2007 dostałem stałego bana na wielu forach za to że jako jeden z pierwszych w kraju masowo informowałem o "zmowie żarówkowej"...

Odpowiedz
avatar katem
4 8

Znaleźć programistę, aby się włamał i przeprogramował. Niektórzy lubią się tak bawić, choć pewnie się z tym nie afiszują.

Odpowiedz
avatar unitral
5 5

@katem: Gdzie ma się włamywać? Do jego domu? W jakim celu? A tak na poważnie, to wystarczy przy pomocy programatora isp przeprogramować pamięć procesora ładowania. Niestety wymaga to sporo wiedzy, oprogramowania i samej "baterii" z laptopa. Softwarowo nie da się tego zrobić. Trzeba podpiąć się do samego akumulatorka.

Odpowiedz
avatar bazienka
3 5

@katem: emmm nie kazdy programista to haker ;)

Odpowiedz
avatar Turututut
6 6

Zapytaj kolegę, czy nie chciałby mi naprawić ipoda.. Dostałam go w prezencie 7 lat temu i pół roku temu mi się zepsuł ;-;

Odpowiedz
avatar unitral
5 15

Procesor ładowania akumulatorków w laptopie posiada nieulotną pamięć. Zapisuje w niej informacje o pierwotnej pojemności zainstalowanych ogniw i ilość cykli ładowania wraz z parametrem tzw.obniżania pojemności. Każdy cykl ładowania obniża pojemność nominalną. Akumulatorków w laptopie nie wolno przeładowywać, bo grozi to znacznym ubytkiem pojemności. Stąd takie skomplikowane układy ładowania w laptopach. Zabezpieczające przed samospaleniem czy wyciekiem z akumulatorka. Procesor kontroluje każdy akumulatorek w pakiecie oddzielnie. Wymiana akumulatorków na inne (nieważne w jakim stanie) nic nie da bez ponownej kalibracji układu ładowania. Procesor układu ładowania musi sam sprawdzić pojemność nowych ogniw. Jest to dość czasochłonny i skomplikowany cykl. Do tego ogniwa do pakietu dobiera się tak aby ich parametry były jak najbardziej identyczne. To że "kolega" wsadził jakieś "leżaki z szuflady", to pokaz jego braku wiedzy w temacie akumulatorów. A i tak ma szczęście, że laptopa z dymem nie puścił.

Odpowiedz
avatar Hideki
3 7

Znam wiele przypadków, gdzie po padnięciu baterii w laptopie dokonano zakupu zamiennika lub skorzystano z usługi wymiany akumulatorów w jakimś serwisie komputerowym, a potem efekt był taki, że akumulatory spuchły albo się wylały. Zmuszanie konsumentów do częstszego zakupu produktu (np. przez licznik cykli w przeróżnych urządzeniach) to jedno, ale nieinformowanie klientów o skutkach korzystania z alternatywnych rozwiązań też jest słabe.

Odpowiedz
avatar imhotep
2 8

@Hideki: 1. Myślisz, że w dołączonych papierach nie ma informacji że należy stosować tylko oryginalne części? 2. Skąd producent może wiedzieć jak będzie działało "alternatywne rozwiązanie" 3. Niestety ale jak producent napisze: "kupujcie części ode mnie, bo inne są złe" to Polak kupi oryginał za 100 czy alternatywę za 50zł?

Odpowiedz
avatar Hideki
1 7

@imhotep: ad. 1. Nie o tym pisałem. Zadanie na inteligencję - znajdź różnicę między "należy stosować oryginalne części" a "stosowanie nieoryginalnych części może spowodować..." ad. 2. Wie i to doskonale. Gdyby nie wiedział, oznaczałoby to, że nie ma podstawowej wiedzy wymaganej do zbudowania sprzedawanego produktu. Zadanie nr 2: dlaczego produkt ma dokładnie takie, a nie inne parametry i jest stworzony zgodnie z takim, a nie innym przepisem? Producent wylosował parametry, czy może dzięki jakiejś konkretnej wiedzy doszedł do takiego rozwiązania? Dzięki tej samej wiedzy, która zna konsekwencje zmiany przepisu w tym czy w innym miejscu. ad. 3. Jeśli w ulotce masz napisane "używanie nieoryginalnych części może spowodować...", część klientów zaryzykuje, ale część jednak się powstrzyma.

Odpowiedz
avatar Grav
3 5

@Hideki: No i tu się bardzo mocno mylisz. Bo dlaczego niby producent ma przewidzieć jak będzie wykonana nieoryginalna część? Scenariusz A: Klientowi padła bateria w laptopie, kupił dobrej klasy zamiennik, który jest tak naprawdę poprawnie zregenerowaną, oryginalną baterią. Ma wymieniony komplet ogniw, przeprowadzono kalibrację, sprawdzono wszystkie połączenia. Sprzęt działa poprawnie. Scenariusz B: Klientowi padła bateria. Kupił zamiennik z niewiadomego źródła, w którym ktoś wsadził kilka losowych ogniw o różnej pojemnosci, napięciu, spiął to na krótko i podpiął pod złącze. Laptop, w wyniku zbyt wysokiego i nierównego napięcia, doznał uszkodzenia obwódów płyty głównej. Powiedz mi - skąd producent ma wiedzieć, jakie nieoryginalne części wsadzi w jego produkt klient?

Odpowiedz
avatar Hideki
0 0

@Grav: A po co ta wiedza producentowi? Producent wie, że istnieją zamienniki. Ponieważ budowa i działanie produkowanego sprzętu jest know-how przedsiębiorstwa, którym częściowo dzieli się wyłącznie z partnerami, którym daje autoryzację, jest bardzo mała szansa, że producenci zamienników mają tę wiedzę, co przekłada się z kolei na to, że jest bardzo mała szansa, że zamienniki są produkowane według zaleceń producenta. Oczywiście nie każdy zamiennik oznacza kłopoty. I tu wracamy do mojego zdania z poprzedniej wypowiedzi - "stosowanie nieoryginalnych części może spowodować..." - gdzie kluczowym słowem jest "może". Powtórzę to, co napisałem wcześniej. Jeśli producent nie ma pojęcia, jakie skutki może mieć zmiana parametrów urządzenia (czyt. zastosowanie zamiennika różniącego się od oryginału), to skąd miał wiedzę, żeby wymyślić takie a nie inne oryginały? Ślepy los? Numery w totolotku?

Odpowiedz
avatar daroc
2 4

No tak, najlepiej żeby bateria próbowała się ładować bez względu na stan ogniw w środku. A potem płacz, że baterie wybuchają. Bateria to dość skomplikowane urządzenie.

Odpowiedz
avatar Moby04
1 1

@daroc: Oj tam oj tam. Zaraz skomplikowane: to ma tylko trochę prundu w pudełku trzymać - jak się pinezki w paczce skończą to przecie wystarczy nowych dosypać, nie? :) Mniejsza o to, że każdy inżynier, który przynajmniej tytuł technika zrobił uczciwie potwierdzi, że składowanie energii (obok wydajnego chłodzenia) jest obecnie jednym z najtrudniejszych zadań stojących przed projektantami nowych układów - Janusze wiedzą swoje. :)

Odpowiedz
avatar Moby04
1 1

@daroc: Zapomniałem dodać: wiesz, jak się później fajnie skarży producenta o fajerwerki na kolanach? Albo ile media zapłacą za sensację o amputacji interesu przez "bombowego" laptopa? :P

Odpowiedz
avatar Moby04
0 0

@tommy45: "Bo to zły producent był" :)

Odpowiedz
Udostępnij