Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia z naszego - piekiełkowego - podwórka. Jakiś czas temu pojawiła się…

Historia z naszego - piekiełkowego - podwórka.

Jakiś czas temu pojawiła się tu historia dziewczyny, która zajmuje się rękodziełem. Opisywała, że produkuje jakieś pudełeczka ozdobne i jacy to ludzie są niefajni, że rękodzieła nie doceniają. W komentarzach wstawiła nawet przykład takiego dzieła - całkiem zacne drewniane pudełeczko.

Zbliżał mi się akurat ślub koleżanki - miał być za ~3 miesiące - więc pomyślałam, że może zamówię takie pudełeczko w prezencie. Odezwałam się więc w prywatnej wiadomości do autorki w/w wyznania i opisałam sprawę - że ślub, że prezent, pudełeczko. Rękodzielniczka zastanowiła się chwilę, że ślubnych to jeszcze nie robiła, ale chętnie spróbuje.

Ustaliłyśmy więc jak mniej więcej ma wyglądać - ciemny dół, ażurowa biała góra, napis "Imię1 ♥ Imię2", w odpowiednim rozmiarze, żeby młodzi mogli w nim zdjęcia trzymać - i miała się odezwać za jakiś czas z projektem cyfrowym.

Cena nie była wygórowana - wyceniła swoją pracę na ok. 60 zł, na co przystałam, rozumiejąc też, że może skoczyć, zależnie od kosztów materiałów.

Minął miesiąc, kontaktu brak - więc się odzywam. Cisza.
Minął kolejny miesiąc, dalej cisza.

Do ślubu został tylko miesiąc - ostatni dzwonek, ale kontaktu dalej brak, więc napisałam tylko, że z powodu braku odzewu rezygnuję ze współpracy. Po kolejnym miesiącu z ciekawości sprawdziłam konto rzemieślniczki - usunięte...

Szkoda, bo takie pudełeczko mogłoby być ładnym prezentem ślubnym. Mam nauczkę na przyszłość - szukać rękodzielników z prawdziwego zdarzenia, a nie na piekielnych.

piekielni

by Lolitte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar rodzynek2
19 19

Skoro konto "rzemieślniczki" zostało usunięte, to może pokusisz się o napisanie nicku lub link do historii z żalami.

Odpowiedz
avatar Lolitte
15 15

@rodzynek2: Ależ proszę. Nick rzemieślniczki to litlle_trouble1. Linku do historii nie dam bo w usuniętym koncie nie widać dodanych opowiastek, a historii piekielnych z ostatniego roku przeglądać nie zamierzam :P

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2018 o 11:16

avatar Lolitte
8 8

@berlin: Tak, znam googla. I nawet zrobiłam tyle, żeby wpisać nick do wyszukiwarki. Ale kiedy nie znalazłam interesującej mnie historii w kilku pierwszych to dalej szukać mi się nie chciało. Nie zależy mi aż tak. Ale jeśli ktoś koniecznie chce sprawdzić czy nie zmyślam to może sobie poszukać :)

Odpowiedz
avatar BlueBellee
10 10

@Lolitte: Nie pamiętałam nicku autorki, ale historia mi się kojarzy.

Odpowiedz
avatar Lolitte
2 4

@BlueBellee: Podejrzewam, że niejedna taka się tu pojawiła.

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 4

@rodzynek2: Z tym linkiem to gorzej będzie, bo z zamkniętego konta można wejść tylko w komentarze. Chyba, że użytkowniczka komentowała również pod swoją historią, to wtedy - z jej komentarza - w historię. Wiec lepiej by było podać po prostu nick.

Odpowiedz
avatar Felina
4 4

@Lolitte: Może o tę historię chodzi? http://piekielni.pl/78490 Z komentarzy pod nią można wywnioskować, że początkowo autorka zamieściła tam link do swoich rękodzieł, ale już go nie ma.

Odpowiedz
avatar Lolitte
5 5

@Felina: Tak, komentarz niżej też już ktoś to wrzucił. Naprawdę podziwiam, że komuś się chciało szukać :) I faktycznie, nie ma już linka do pudełeczka - zarzucono autorce product placement, może dlatego usunęła.

Odpowiedz
avatar TheDarkTower
15 15

@Lolitte: witaj w klubie kochana, ja zamówiłam u tej osoby rysunek ołówkiem. Wymieniłyśmy sporo wiadomości, dogadaliśmy warunki, zaakceptowała zdjęcia, na podstawie których miał powstać rysunek i...kontakt urwał się.

Odpowiedz
avatar Lolitte
9 11

@TheDarkTower: Ciekawy proceder. Miałby sens, gdyby brała opłaty z góry, ale tak?

Odpowiedz
avatar xyRon
21 23

@Lolitte: A co jeśli ona po prostu kłamała, szukając atencji w necie i po prostu nie umiała robić tych rzeczy? Dlatego uciekła.

Odpowiedz
avatar Felina
6 6

@Lolitte: Zauważyłam już po dodaniu mojego komentarza, że ktoś podrzucił link. Nie było trudno - wpisałam nick tej osoby i dodałam "rękodzieło". Samo się znalazło ;-)

Odpowiedz
avatar Armagedon
7 17

Ech, coś mi się wydaje, że z niej była taka rękodzielniczka jak z mysiej rzyci wór na mąkę. I pewnie się, bidula, nie spodziewała, że akurat na "Piekielnych" znajdzie amatora "swoich" dzieł. Ciekawe, pod jakim nickiem TERAZ się produkuje?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
8 10

@Armagedon: Wygląda na to, że na piekielnych każde kłamstwo w miarę szybko wychodzi na jaw. ;)

Odpowiedz
avatar Eander
6 6

@rodzynek2: Nie większość nigdy nie wychodzi ale dobrze że czasem tak się dzieje Ludzie wtedy pamiętają żeby nie wierzyć we wszystko co przeczytają :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

@Armagedon: :D dobrze powiedziane :D

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 8

@rodzynek2: Wiesz co? Ta sprawa i tak jest dość tajemnicza. Z ciekawości weszłam sobie w zamknięte konto rękodzielniczki. Okazuje się, że konto zamknęła blisko rok temu - sądząc po datach ostatnich komentarzy. Czyli, opisywana tutaj historia miała miejsce dość dawno. Druga ciekawa rzecz to to, że z tekstu tamtej historii o skrzyneczkach ktoś usunął link do "reklamy", który autorka podała (admini?). Chyba, że zrobiła to sama pisząca jeszcze ZANIM historia trafiła na główną. No i urody owych skrzyneczek już nie mogłam ocenić, niestety. Niemniej, zorientowałam się, że "zamknięta" użytkowniczka jednak coś wspólnego z plastyką miała. I tu podaję link do jej innej historii, która - w kontekście tej o skrzyneczkach - daje wiele do myślenia. http://piekielni.pl/78229#comment_967460 Chyba jakaś niedo... wartościowana "artystka", niedocenione beztalencie, które chciało zaistnieć chociaż tutaj. Ale pewnie dostała zbyt wiele "zamówień" na PW - i konto szybciutko zamknęła. Bo innego powodu raczej nie było. No i popatrz, jakich to ciekawostek może się człowiek dowiedzieć nawet po roku...

Odpowiedz
avatar Lolitte
5 5

@Armagedon: Dokładnie to opisywana historia miała miejsce pomiędzy 2 czerwca 2017 o 8:28 a 9 sierpnia 2017 o 13:56 (pierwsza i ostatnia prywatna wiadomość) ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

@rodzynek2: Dziewczyno,to jeszcze nic. Pamięta ktoś użytkowniczke Koala i jej historie z tysiącem komentarzy?

Odpowiedz
avatar xyRon
2 2

@Day_Becomes_Night: Nie. Daj link.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Day_Becomes_Night: Chodzi o tę historię z dożylną aspiryną czy o coś jeszcze innego?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Marcelinka: Tak o to. Jeszcze miała historię jak ją ojciec chciał poddać egzorcyzmom.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Day_Becomes_Night: Tej o egzorcyzmach nie czytałam.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Day_Becomes_Night: przeczytalam historie i wszystkie komentarze koali, cyrk na kolkach, szczegolnie jak sie ujawnila "prawdziwa" koala. Dzieki za zapewnienie mi rozrywki podczas dlugiej jazdy metrem :)

Odpowiedz
avatar BlueBellee
1 1

@Poecilotheria: Po nicku nie skojarzyłam, ale historię pamiętam. Co niektórzy mają w głowach... Nawet komentarze Traszki czy fak_daka mi się kojarzą. Tych komentów pod historią jest 241, no nie mam weny tego wszystkiego czytać. Pamiętasz czy to ta laska, co jako dowód podała link do strony ze zdjęciami tego chłopaka i opisem?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@BlueBellee: Tak, to dokładnie ta.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
0 0

@Marce l inka: Dzięki. A to dobrze pamiętam. W ogóle zwykle kojarzę nicki bajkopisarzy (np. malinowa czy lordvictor), ale ta mi kompletnie z głowy wyleciała. Ale takiej historii się nie zapomina :P Ps. Sorry, ale jakimś cudem Twój nick mi się pojawia jako słowo zakazane :O

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@BlueBellee: ktos wie czy ten blog jeszcze istnieje? Chetnie wyrobilabym sobie zdanie o tej koali..

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
0 0

@Day_Becomes_Night: Haha! Po nicku nie skojarzyłam, ale po tej dożylnej aspirynie od razu mi zaświeciło. Takie perełki zdarzają się chyba 1 na 100 albo i lepiej.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
0 0

@nursetka: Ja nie mam pojęcia. Może jest gdzieś w komentarzach jeszcze. Ale ich jest stado :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@BlueBellee: przeczytalam wszystkie komentarze, dziewczyna wysylala linka na priv :)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
12 14

@PrincesSarah: Bywa, bywa. Jeżeli tak, to powinno się o tym poinformować druga stronę.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
1 1

@PrincesSarah: No nic nie poradzę, że firmy się zwijają się bez ostrzeżenia, pozostaje ewentualne dochodzenie swoich praw. Ale tu nie mówimy o przedsiębiorstwach jako takich, tylko o umowie między dwiema osobami i tu, przynajmniej w mojej ocenie, powinny być nieco wyższe standardy kultury.

Odpowiedz
avatar Iras
8 8

Kiedyś pojawiła się tu też historia, że ktoś u użyszkodnika stąd zamówił opisywaną w historii cytrynówkę - kasę na składniki dał i tyle go widziano... (nick złodzieja - Ubycher)

Odpowiedz
avatar BlueBellee
0 2

@Iras: Pamiętam to. Ubycher fajnie pisał, ale z tym zamówieniem rzeczywiście jakaś lipa wyszła. @Fahren: Trza było mi przywieźć, a nie :P

Odpowiedz
avatar Poluck
7 9

A mnie się poszczęściło i dzięki piekielnym kupiłem 2 plakaty z narysowanym moim, niestety już nie żyjącym, psem. Umaszczenie, uszczypnięte uszko, mgiełka w oczach i czapka policyjna sprawiły, że nie żałowałem pieniędzy, włącznie z wysyłką za ocean. Także nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora.

Odpowiedz
avatar jass
1 3

Jeśli to ta historia którą kojarzę, to jej autorka wrzuciła wtedy link do swojej pracy wystawionej na olx. I szczerze mówiąc - już po tym można poznać, że to prawdopodobnie osoba, która dopiero zaczyna się w rękodzieło "bawić". Na przyszłość przejrzyj internetowe galerie artystyczne (polecam zwłaszcza Trendymanię i ArsNeo, z większych są też na przykład Pakamera i Dawanda, chociaż tam trzeba się zwykle nieco naszukać, żeby wyłowić perełki), w takich miejscach wystawiają swoje prace ludzie, którzy z rękodzieła uczynili sposób na życie i jeśli nie z innego powodu to nie nawalą choćby dlatego, że nie mogą sobie pozwolić na utratę dobrej opinii ;)

Odpowiedz
Udostępnij