Moja 16letnia córka od kilku lat chodzi prywatnie na zajęcia sportowe. Jest super natomiast wiecie co według mnie jest piekielne?
Szkoła i podejście ludzi.
Otóż córka po każdym treningu może spokojnie się rozebrać wykąpać się założyć czystą bieliznę i ubranie. I po prostu nie widać i nie czuć, że dziewczyna jest po ostrym treningu.
Natomiast szkoła...
Jak rozmawiałem z córką to WF jest dwa razy w tyg. wtorek 6:55
oraz czwartek 8:30 i niestety te dwa dni są niekomfortowe.
Czemu? Odpowiem, a może wymienię będzie łatwiej.
Po WF chcesz zmienić stanik? Hurra zaraz uczynne koleżanki zrobią ci fotkę toples i witaj w internecie. Dolna bielizna tak samo także lepiej nie zmieniaj.
Chcesz iść pod prysznic? Idź! Gwarantujemy fotki i filmik jak jesteś naga plus chowamy twoje ubrania.
Efekt prosty. Córka nie dała zwolnienia na cały rok, ale dwa dni w tygodniu czuje się niekomfortowo. Ale powiedzcie czy to, że ktoś dba o higienę to powód do hejtu i zabawy?
szkoła
To chyba nie szkoła jest tu problemem, a "koleżanki" ;)
Odpowiedz@imhotep: Szkoła też jest problemem, jeśli takie akcje mają miejsce.
OdpowiedzA próbowaliście to gdzieś zgłaszać? Chociaż znając życie (i Piekielnych), pewnie nic z tym nie zrobią albo będzie tylko gorzej
OdpowiedzKodeks karny Art. 191a. Utrwalanie wizerunku nagiej osoby § 1. Kto utrwala wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody rozpowszechnia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Odpowiedz@SirCastic: :"(...)w trakcie czynności seksualnej(...)".
Odpowiedz@PooH77: "(..)albo wizerunek nagiej osoby(...)"
Odpowiedz@PooH77: "(...)! , właśnie te niedoczytane "(...)!!!
Odpowiedz@SirCastic: Wiesz ile czasu taka sprawa by trwałą. No i oczywiście to co wrzucone raz do sieci nie ginie.
OdpowiedzProblemem są tu "koleżanki" a raczej pozbawione mózgu osobniczki wyglądem przypominające człowieka. Czy one nie zmieniają bielizny ani się nie myją, że dla nich to powód żeby robić zdjęcia i upubliczniać to w internecie? A przy okazji, takie coś jest karalne...
OdpowiedzTo jest molestowanie, taka sprawę należy poruszyć na zebraniu i uświadomić innych rodziców, ze zamieszczanie takich zdjęć nieletnich może skutkować zgłoszeniem na policję.
OdpowiedzJeśli były już takie przypadki, to czemu nie poszło zgłoszenie do prokuratury bądź na policję?
OdpowiedzPrzecinki nie bolą. A "także" to nie to samo, co "tak że".
OdpowiedzAle co tam interpunkcja i ortografia. Czy to dziecko nie ma rodziców??? Pojąć nie mogę, czemu historyjka trafia na Piekielnych (komu to pomoże?) a nie do wuefistki, wychowawczyni i dyrekcji?
Odpowiedz@Bubu2016: piekielna sytuacja, więc trafiła na Piekielnych. A co może zrobić dyrekcja/wuefistka dopóki taki filmik czy zdjęcia nie zostaną zrobione lub rozpowszechnione? Niestety na razie to opiera się na możliwości zaistnienia takiej sytuacji. I choć ta możliwość jest jak najbardziej piekielna, zwłaszcza dla córki Autora, to pod karalność to nie podchodzi...
Odpowiedz@marcelka: Słyszałaś pojęcie "prewencja"? Można prewencyjnie zbierać telefony przed wejściem do szatni i oddawać po zajęciach i po wyjściu z szatni. Można wprowadzić punkt regulaminu szkoły, ze takie praktyki skutkować będą zawieszeniem w prawach ucznia, obniżonym zachowaniem a nawet wydaleniem ze szkoły. Można zrobić wiele! Można zrobić szafki w szatni, zamykane prysznice, skąd pomysł, ze młode osoby chcą brać prysznic z innymi na widoku?! CHORE!
Odpowiedz@marcelka: Jeśli nie są robione, ani nie padały groźby zrobienia, to niewiele: z wyimaginowanym molestowaniem naprawdę ciężko jest walczyć.
Odpowiedz@marcelka: Byłoby łatwiej gdyby córka zdobyła jakiś dowód na to, że te kretynki robią jej zdjęcia i jej grożą, że to pójdzie w internet np. nagrywając jak się do tego przyznają. Wtedy już chyba można z tym iść na policję i raczej nie mogliby tego olać bo jeśli się nie mylę to pod karalność to jak najbardziej podchodzi.
Odpowiedz@marcelka: Może zrobić bardzo wiele. Zacząć od porozmawiania z winowajczyniami, wskazania na punkty w Statucie Szkoły, które określają kryteria wystawiania ocen z zachowania, poinformowania rodziców na zebraniu o zaistniałej sytuacji, powołania zespołu ds. pomocy uczennicy cierpiącej z powodu mobbingu, zaangażowania szkolnego psychologa i pedagoga, ustalenia dyżurów wuefistek w szatni dziewcząt... Szkoła NIE JEST bezradna. Jeden warunek - rodzice muszą zgłosić sprawę!
OdpowiedzNiezłe te "koleżanki"... Przy takim zachowaniu polecałabym po prostu zmieniać bieliznę w łazience. Co do prysznica - w żadnej szkole do której chodziłam nie było takiego "obiektu luksusu".
Odpowiedz@Iras: a może zamiast uciekać coraz dalej i chować się coraz głębiej, należałoby właśnie przywalić chamstwu zagrożeniem od 3mcy do lat 5..? Bo to się potem różnie kończy, jak się frustracja przeleje...
Odpowiedz@Iras: U mnie w gimbazie był,ale nie było mowy o pełnej kąpieli tylko o podmyciu. Kabin było za mało a i nie było czasu,nauczycielka wypuszczała nas 15minut wcześniej z lekcji. To troche za mało na normalny prysznic.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: eeeee, to ile ma trwać wf? 20 minut zamiast 45? Nas 15 lat temu nikt nie wypuszczał z sali przed dzwonkiem, wszyscy zdążyli się przebrać, a prysznica nie było.
Odpowiedz@Lapis: U nas bardzo pilnowano aby z tego prysznica korzystać. Jak po wf wypadała krotka przerwa,to ludzie spóźniali się trochę na następną lekcję. A i tak nauczyciele narzekali,że od nas śmierdzi....
OdpowiedzZaczyna się w szkole, a potem na dorosłej siłowni, po zajęciach, jestem jedyn osobą biorącą prysznic. Na dodatek te upocone, klejące baby nagle zaczynają się tłumaczyć jedna przed drugą: "O, ja mieszkam, tu zaraz obok, w domu się umyję..." Już to widzę
Odpowiedz@misiafaraona: No, ale niby dlaczego nie? Jak nie muszę już nigdzie iść po ćwiczeniach to wsiadam w samochód, w 10 minut jestem w domu i spokojnie biorę sobie prysznic, nakładam odżywkę, robię peeling itd. Nie widzę sensu w braniu prysznica raz na siłowni i kilkadziesiąt minut później po raz drugi w domu (bo raczej domowego spa sobie nie zrobię pod prysznicem w siłowni). Włosy też wolę umyć w domu, a nie biegać z mokrymi albo suszyć przez minimum pół godziny w zatłoczonej szatni.
Odpowiedz@Madeline: Jakoś oliwkę na suchą skórę, czy balsam daję sobie radę zaaplikować w szatni. Jak nigdzie się nie spieszę to bez problemu zostanę te 5 minut dłużej. Ale widzę, że ty i miusujący mój komentarz lubicie śmierdzieć. Cóż gardzę. Ubranie wyfiokowane a dupa brudna.
Odpowiedz@misiafaraona: Jeśli Ci włosy schną 5 minut to gratuluję... Poza tym policzmy: żel, szampon, odżywka, peeling, balsam, suszarka (bo na siłowni już nie raz trafiła się zepsuta, a z mokrymi włosami nie wyjdę na mróz). Załóżmy, że się obejdę bez kremu do twarzy, chociaż to mało komfortowe, bo skóra jest ściągnięta i wysuszaona, ale i tak mam minimum drugą torbę do zapakowania. Nie jeżdżę komunikacją publiczną tylko własnym autem, jeszcze nikt nie umarł od tego, że zwlekałam z prysznicem 10-15 minut.
Odpowiedz@misiafaraona: Od brudu też nie umrę przez 10 minut. Poza tym chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Powiedz mi co mam zrobić, żeby wysuszyć włosy w 5 minut. Bo to jest najbardziej czasochłonna czynność. Balsam jest tu pobocznym tematem. I tak, mam ciekawsze rzeczy do roboty niż 2 prysznice w odstępie max kilkudziesięciu minut. To, że Ty nie masz życia nie znaczy, że inni też nie.
Odpowiedz@Madeline: Zdecydowanie nie potrafi czytać ze zrozumieniem. I w pełni Ciebie rozumiem, komfort własnego prysznica jest zdecydowanie wyższy niż na siłowni. A te pare minut w samochodzie to żadna tragedia. Czasem zdarza mi się pograć ze znajomymi w piłkę po pracy. Też nie idę wziąć prysznica tylko jadę do domu, a mam jakieś 45 minut jazdy samochodem.
OdpowiedzDoradź córce, by przebierała się w zamykanej łazience. Ja i moja przyjaciółka tak robimy, dzięki czemu unikamy niestosownych żartów. Polecam! Pozdrów córkę :)
OdpowiedzJak ja się cieszę, że chodziłam do szkoły przed erą telefonów komórkowych z aparatami i "soszjal mediów"! Uświadom rodziców i wychowawcę na zebraniu, że jeśli tego typu akcja zdarzy się raz jeszcze, to wytoczysz im proces sądowy a małoletnie pociechy wyślesz do poprawczaka. Gwarantuję że solidny wpi3rdol od rodzica i odebranie telefonów szybciutko gówniary spacyfikuje. Bo jednak nikt nie chce mieć nasr@ne w papierach. Uświadom też córkę, że będzie miała pod górę. Albo zmieńcie szkołę, bo w obecnej to jakieś bydło macie.
Odpowiedz@cassis: Wiesz co, ja chodziłam do szkoły zanim social media stały się popularne, a i tak w podstawówce była wielka afera, bo jedna z drugą mądrą uznały, że otwieranie drzwi szatni na oścież i ściąganie innym dziewczynom majtek to świetna zabawa. Szczególnie jak dana laska miała podpaskę- wtedy było jeszcze śmieszniej. Albo szarpanie za stanik/podkoszulkę, żeby zobaczyć CYTUJĘ: czy te cycki co masz to tłuszcz, czy skarpety. Żeby było ciekawiej- te zachowania nie były dziełem jakichś patologicznych, niegrzecznych dzieciaków, tylko tych bogatych, z lepszych domów. Jednak w tym przypadku rodzice i nauczyciele zareagowali, posypały się uwagi i obniżone zachowania i taka sytuacja więcej się nie powtórzyła.
Odpowiedz@lady0morphine: I prawidłowo. Brak reakcji dla takiego bydła oznacza zgodę na wybryki, bo mózgu toto nie ma jeszcze.
Odpowiedz"tak samo także" - jeszcze kilka synonimów wrzuć.
OdpowiedzJakoś uczennica mogę powiedzieć, że jest tak w każdej szkole. To bardziej „powszwchna” patologia, a nie jakaś anomalia w tej jednej. Wstydzimy się rozbierać przy sobie, nawet jeśli najbliższe koleżanki są w porządku, to znajdzie się kto taki, kto będzie chciał się „ponaśmiewać”. Co da zgłoszenie tego? Nic. Jedynie bardziej zaostrzy sprawę. Poza tym, żadna z nas nie ma najmniejszej ochoty wchodzić pod taki prysznic. Są ohydne, okropne i nigdy nie widziałam, żeby ktoś z niego korzystał. Jedynie na basenie musimy, ale te w porównaniu do tych z szatni są jak niebo. A i tak myjemy się w strojach, bo nie ma zasłon, więc z powrotem jesteśmy w punkcie wyjścia. Przebieramy się w toaletach, bo tylko tam jest odrobina prywatności.
Odpowiedz@lemonz: Czy chodziłam do jakichś dziwnych szkół, że takich zachowań nie było, a jeśli się pojawiały, to wyciągano poważne konsekwencje?
OdpowiedzZajęcia o 6:55?????
Odpowiedz@VAGINEER: W jednych jest punkt 7:00 w innych od 7:05 Po prostu ustalenie planu przerw potem jest. A czy 6:55 to taka zła godzina?
OdpowiedzSzczerze jak ja chodziłem czy to do podstawówki (klasa sportowa: akrobatyka sportowa), gimnazjum czy liceum nigdy ze strony chłopaków nie widziałem tego typu zachowań. No dobra gacie schowane ale oddawali po chwili po skończonych śmiechach. A to wcale nie było tak dawno bo gimnazjum 6 lat temu kończyłem czyli jak już wszystko w internecie było.
Odpowiedz