Nasza Firma produkuje wyroby X. Wyroby X należy oznaczać unikalnymi numerami (nie są to kody EAN używane przy skanowaniu na kasie w sklepie). Zasady numeracji określa norma ISO. Działa też dodatkowa instytucja (I) nadzorująca system i przydzielająca pule numerów.
Ostatnio otrzymaliśmy z (I) wiadomość, w której m. in. napisano:
„W związku z opublikowaniem nowej normy ISO dotyczącej wyrobu X (…), pozwalamy sobie przesłać garść informacji z (I)....Niestety nie możemy Państwu udostępnić normy ISO, gdyż normy ISO oraz normy PKN są dostępne odpłatnie w księgarniach.”
Na stronie Polskiego Komitetu Normalizacji na zakładce „Sklep” jest oferta cenowa:
„Forma udostępnienia:
Plik - 70,40 PLN
CD - 84,40 PLN
Papier - 93,80 PLN
Czytelnia - 30 minut - 13,60 PLN”
Ceny są netto . *
I pomyśleć, że są kraje (przez lata nazywane u nas kapitalistycznymi krajami wyzysku) gdzie obowiązuje zasada, że każda instytucja „państwowa” tj. utrzymywana z budżetu, ma obowiązek udostępniać bezpłatnie efekty swojej pracy, a więc m. in. uzyskane dane, ustanowione przepisy i rozporządzenia itd.
A u nas? Czekam na płatny serwis w Sejmie – obywatelu, chcesz poznać obowiązujące prawo, to najpierw zapłać.
P.S. Kolega przypomina, że zasada kupowania norm obowiązuje już ponad 6 lat. Kolega spotkał się z tym w roku 2011.
urząd państwowy norma ISO
ISO to normy nie produkowane przez rząd, ale organizacje pozarządowe - więc jako-takie to "produkt" a nie ustawa.
Odpowiedz@Massai: @Painkiler: Oczywiście, że PKN jest "państwowy", co nie znaczy, że jest rządem. Polski Komitet Normalizacyjny (PKN) – krajowa jednostka normalizacyjna i jednocześnie państwowa jednostka budżetowa.Podstawę działania PKN w obecnym zakresie regulują przepisy ustawy z 12 września 2002 r. o normalizacji (Dz.U. z 2015 r. poz. 1483). PKN prowadzi działalność podstawową w zakresie: określania stanu i kierunków rozwoju normalizacji, organizowania i nadzorowanie działań związanych z opracowywaniem i rozpowszechnianiem Polskich Norm i innych dokumentów normalizacyjnych, zatwierdzania i wycofywanie Polskich Norm oraz innych dokumentów normalizacyjnych, reprezentowania Rzeczypospolitej Polskiej w międzynarodowych i regionalnych organizacjach normalizacyjnych, inicjowania i organizowania pracy komitetów technicznych do realizacji zadań związanych z opracowywaniem dokumentów normalizacyjnych, organizowania i prowadzenia działalności szkoleniowej, wydawniczej, promocyjnej i informacyjnej dotyczącej normalizacji i dziedzin pokrewnych oraz opiniowania projektów aktów prawnych związanych z normalizacją. Oczywiście za kasę z budżetu.
Odpowiedz@AndrzejN: Normy ISO nie są tworzone przez PKN - on zajmuje się tylko ich rozpowszechnianiem. PKN "produkuje" tylko PN - czyli normy wewnętrzne, ISO to normy międzynarodowe.
OdpowiedzKolejna sprawa - normy ISO są dobrowolne, nie ma przymusu ich stosowania.
Odpowiedz@Painkiler: Nie jest to takie proste jak Ci się wydaje, oczywiście są normy, które można, ale nie trzeba stosować, chociaż "stoi" się wtedy marketingowo niżej. Jednak jest całą masa norm PN, PN-EN, ISO itp. powołanych w różnych ustawach, rozporządzeniach itd., które w tym momencie stają się obowiązkowe. Dodatkowo aktualnie popularne jest dzielenie norm na części, jedna norma/cześć normy odwołuje się przynajmniej do jednej innej normy/części i tak mamy łańcuszek norm, które trzeba kupić. Jeśli mamy podaną normę z rokiem, to obowiązuje ta ze wskazanego roku, jeśli tego niema to obowiązuje najnowsze wydanie, wymnusza to śledzenia pojawiania się norm. Dodatkowo nigdy nie wiadomo co się zmieniło w nowej normie, trzeba ją kupić, a na samym końcu może się okazać, że zmienił się praktycznie nie znaczący szczegół. Dodatkowo mogą być napisane w innych językach, najczęstszym językiem obcym jest angielski, w wyjątkowych sytuacjach można trafić na inny język, chociaż na szczeście to już margines. Podobno PKN tłumaczy się brakiem pieniędzy i czasu na tłumaczenie...
Odpowiedz@PanBydzia: Poprzednik napisał konkretnie o normach ISO - a te są dobrowolne.
Odpowiedz@zendra: Mylisz się, mam wrażenie że nie czytałaś zbyt dokładnie mojego komentarza. Co prawda rozszerzyłem moją wypowiedź na inne normy, ale to dlatego, że problem dotyczy wszystkich norm. Między innymi wymieniłem normy ISO. Ogólnie wszystkie normy są dobrowolne, pod warunkiem że przepisy szczegółowe ich nie wymagają, więc normy ISO są dobrowolne dopóki nie wymagają ich inne obowiązkowe przepisy, a są normy ISO powołona w rozporządzeniach itp.. Wiele rozporządzeń dotyczących różnych warunków technicznych itp. powołuje się na normy, zarówno PN, EN i ISO, co powoduje że normy te są obowiązkowe.
OdpowiedzSprzedaż norm odbywa się conajmniej od momentu wejścia w życie obowiązującej od 2002r. ustawy o normalizacji. A i chyba wcześniej też się za nie płaciło. Ogólna wykładnia jest taka, że płaci się za nie, bo są objęte ochroną prawa autorskiego. Jakby ktoś się zastanawiał - już ktoś się męczył przed sądami o udostępnienie norm na własny użytek w trybie dostępu do informacji publicznej. PKN był górą.
Odpowiedz@Zunrin: Prawo aytorskie stanowi: Art. 4. Nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego: 1) akty normatywne lub ich urzędowe projekty; 2) urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole; 3) opublikowane opisy patentowe lub ochronne; 4) proste informacje prasowe.
Odpowiedz@AndrzejN: Z treści ustawy o normalizacji: Art. 5.5 Polskie Normy korzystają z ochrony jak utwory literackie, a autorskie prawa majątkowe do nich przysługują krajowej jednostce normalizacyjnej.
Odpowiedz@Zunrin: Zgadza się. Ale nadal twierdze, że normy opracowane za NASZE pieniądze powinny być ogólnie dostępne. Tak jak w normalnych krajach, o których pisałem w historii
OdpowiedzAle przecież jest bezpłatny dostęp do norm - w czytelni. Zarówno w czytelni PKN, jak i w wielu różnych instytucjach, np. na Politechnice Gdańskiej. Tylko trzeba przyjść osobiście i czytać na miejscu. Nie wolno kopiować, można robić notatki. Ten wspomniany w tekście płatny dostęp do czytelni to czytelnia on-line.
Odpowiedz@mki: I tutaj pojawia się pytanie do kiedy notatki są notatkami, a kiedy kopią. Zresztą normy ISO nie są pisane, żeby było śmiesznie i ktoś miał pracę, ale żeby żyło się lepiej. Dlaczego utrudniać ludziom do nich dostęp, skoro chcą się dostosować?
Odpowiedz@mki: Czyli ktoś ma jechać 100km, żeby przeczytać normę? No i dana czytelnia musi mieć już tą normę "na stanie".
Odpowiedz@imhotep: Ponieważ czytanie jest płatne, to (podejrzewam) norma dostępna jest tylko w czytelni PKN. Dojazd nie 100 a 250 km.
OdpowiedzBędąc na studiach mieliśmy zajęcia z rysunku technicznego, które prowadził człowiek pracujący w PKN. Podzielił sie z nami pewną ciekawostką. "Otóż rysujemy to a to taką, a taką kreską, bo tak jest w normie ustalonej w zeszłym roku. Za 3-4 lata norma się zmieni i będziemy rysować inną kreską. Za kolejne kilka lat norma znowu się zmieni i znowu będziemy rysować starą kreską. Czemu tak? Bo za coś pieniądze trzeba brać."
Odpowiedz