No możecie mnie linczować.
Wychodzę z klatki i widzę jak pies wali klocka na środku chodnika.
Pies wielkości 1/2 wilka także klocek niemały, ale obok stoi właściciel, bo pies na smyczy także pewnie sprzątnie.
NIE! Nic z tego facet odchodzi.
Mówię: "Pan posprząta po psie".
I słyszę: "to se sprzątaj heheheh".
Nie wytrzymałem. Leżała jakaś foliówka, to złapałem to G..o i rozsmarowałem facetowi na plecach.
Kto piekielny.
ludzie
I bardzo dobrze.
OdpowiedzPoczekam z linczowaniem, aż kierowca skończy klaskać, wróci do autobusu i odjedzie.
OdpowiedzNo niedosyt... Co dalej było, autorze drogi?
Odpowiedz@piesekpreriowy: Kierowca skończył klaskać, wrócił do autobusu i odjechał.
OdpowiedzGdybym spotkał Cię osobiście, uścisnął bym Ci dłoń. Nie, nie tę. Tę drugą.
OdpowiedzTak, tak, a on skruszony, przygnieciony ciężarem swojej przewiny i otrzymanej nauczki, zgarbiwszy plecy oddalił się świńskim truchtem, by przez najbliższy tydzień w samotności przeżywać wstyd i afront, jaki przyniósł rodzajowi ludzkiemu. A potem się obudziłeś.
OdpowiedzNie bij. Przetłumacz.
OdpowiedzHans Christian to Ty?! Ps. Trza było odciski palców z jednorazówki ściągnąć - przy okazji ukarałbyś też tego, który śmieci.
Odpowiedz@BlueBellee: To jest Wilhelm Karl Grimm a jego brat Jacob Ludwig Karl Grimm, pisze drugą część tej bajki
Odpowiedz@Iceman1973: Chyba jednak nie. Oni pisali bardzo krwawe i okrutne bajki a tu tylko rozmazane psie guano.
Odpowiedzaż chce się zaśpieważ "ale to już byłooooooo" aż dziwne że nie ma statystyk ile odważnych osób rzuciło psim odchodem we właściciela, ale jakoś cisza, jak po bajce :D
OdpowiedzDobra bajka.
OdpowiedzWidać mamy tu sporo osób co lubią kupy z butów wycierać. Ale niestety chyba tylko to działa na buraków. A gdyby ktoś narobił wam pod drzwiami to co ???
Odpowiedz@bayhydur: Skąd te błędne wnioski drogi Wattsonie? Aaaa, sorry, nie Wattsonie... on myślał logicznie. Nie popieram nie sprzątania po własnym psie ale jedno jest pewne. Nasz pan "malarz gównem", gdyby faktycznie to zrobił, to raczej kolejny posiłek musiałby zblendować. Wiesz, bez ząbków ciężko coś pogryźć.
Odpowiedz@Iceman1973: Już pomijając nawet reakcje psa. Pies miał dość czasu, żeby się "wgryźć" w autora, lub nawet atakiem, w obronie właściciela uprzedzić wysmarowanie swojego pana.
Odpowiedz@Iceman1973: "Pies wielkości 1/2 wilka" i nie rzucił się bronić swego pana?
Odpowiedz@vonKlauS: Jestem prawie pewien, że pies się rzucił w obronie swojego pana.
Odpowiedz@vonKlauS: To już pominąłem jednak podejrzewam, że pies też zareagował. Mam dobermankę. Spokojna ponad miarę. To jest pies, któremu dzieci mogą liczyć zęby w paszczy. Jednak atak na mnie, żonę czy córkę skończyłby się zanim by się zaczął.
Odpowiedz@Iceman1973: To nie musi być doberman. Mój brat ma stafika, który dobermanowi mógłby przebiec pod brzuchem bez schylania, a już ugryzłby takiego napastnika nimby ten w ogóle zdążyłby dotknąć właściciela.
OdpowiedzI wtedy się obudziłeś.
OdpowiedzŻe historyjka zmyślona, to jedno. Drugie - "także" znaczy "również". Tu powinno być "tak że" czyli "tak więc".
Odpowiedzz jednej strony BRAWO ale z drugiej od wymierzania kar to sa specjalne służby należało gościa sfotografowac i byc moze ustalic jego adres. Jesli straz miejska by sobie z tym nie poradzil to zglosic lokalnym mediom np. gazecie. Natomiast za swiadome zniszczenie mienia (ubrania) ciesz sie tylko ze Cie nie zlapano i miej tylko nadzieje ze w poblizu nie bylo monitoringu i Cie gosciu nie zgklosi na policje!
Odpowiedz@voytek: że co? xD
OdpowiedzHeh :) Wyobraziłem to sobie - zwłaszcza jak spieprzasz potem :D
OdpowiedzOch, zrobienie czegoś takiego to moje wielkie niespełnione marzenie! Oczywiście względem takich buców, którzy po zwróceniu uwagi nie dość, że nie sprzątną, to jeszcze cię wyśmieją.
Odpowiedz