Zrobiło się ciepło. To chyba zauważył każdy. Więc z bratem postanowiliśmy wykorzystać wczorajszy piękny dzień i otworzyć sezon grillowy.
Rodzony przyjechał z żoną chwilę po 16.00. I tak sobie siedzimy, gadamy, popijamy piwko, w tle cicha muzyka. Sielanka normalnie. Na grillu dochodzą szaszłyki, kiełbaski, karczek.
Godzina 17.00, słyszę pukanie do drzwi. Gości innych nie przewidywałem, więc patrzę przez judasza. Sąsiadka. Oho, będzie ciekawie, myślę. Ciekaw jestem, co znowu wymyśliła? Muzyka za głośno?
- Witam sąsiadkę.
- Witam. Mógłby pan zgasić tego grilla?
- Ale dlaczego, przecież on nikomu nie przeszkadza?
- Mi przeszkadza, bo od pół godziny dzieci mi marudzą, żeby im grilla zrobić. Zobaczyły u pana. A ja nie mam nic kupione, a sam pan wie, że sklepy pozamykane. A jak pan zgasi, to przestaną mi truć.
- Pani wybaczy, ale to chyba nie jest w pani kwestii wydawać zezwolenie na to, kto może sobie grilla na balkonie rozpalić, a kto nie? Poza tym, ten sklep na rogu na końcu ulicy jest otwarty. Tam pani wszystko kupi.
- Na pewno nie jest otwarty, bo w telewizji mówili...
- W telewizji mówili również, że jak właściciel siedzi sam na kasie, to można sklep otworzyć. Do widzenia.
Poszła, po minie było widać, że niezadowolona jak diabli.
Mija może 2 minuty i słyszę już nie pukanie, a walenie do drzwi. Nawet przez judasza nie patrzyłem, wiedziałem że sąsiad przybiegł jako wsparcie dla żony.
- Zgaś tego grilla...
- Nie widzę takiej potrzeby.
- Ale ja widzę, bo zaraz pier*olca dostanę w mieszkaniu. Nic tylko, "tato rozpalisz grilla?", "tato, ja chcę kiełbaskę"
- Pan wybaczy, ale to nie moje dzieci i nie moje zmartwienie. I nie mam zamiaru dla czyjegoś "widzi mi się" zmieniać planów na dzisiejsze popołudnie. A teraz żegnam.
- Ja po policję zadzwonię!
- I co im pan powie? Że sąsiad sobie kiełbachę na grillu smaży, a komuś zapachy smaka robią? Pan mnie nie rozśmiesza, policjantów zresztą też. Do widzenia!
Co za ludzie...
Zawsze myślałam, że na balkonie nie można rozpalać grilla.
Odpowiedz@TheAngel18: Z tego, co wiem zależy to od spółdzielni. Poza tym nie wiadomo, czy to typowy mini-balkon w bloku, czy jakiś większy balkon-taras w jakichś domkach szeregowych.
Odpowiedz@TheAngel18: Gdyby to był zabronione prawem lub przez spółdzielnie, to sąsiedzi nie fatygowaliby się z prośbą o zgaszenie, tylko od razu do spółdzielni lub na policje dzwonili.
OdpowiedzA pomyśleliście że to może być grill elektryczny?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2018 o 19:47
@m_m_m: W domu jednorodzinnym też można mieć balkon i na własne ryzyko grilla odpalasz. Chociaż przyznaję, że w pierwszej chwili "grill na balkonie" skojarzył mi się z zadymieniem połowy bloku.
Odpowiedz@Carima: To zależy od przepisów ppożarowych- nie od spółdzielni. A one są dosyć precyzyjne w tej kwestii.
OdpowiedzGrill na balkonie - kwintesencja buractwa.
Odpowiedz@tatapsychopata: zazdrościsz komuś grilla? A może nie nie wpadłeś na pomysł, że grill może być elektryczny i fajnie jest sobie posiedzieć z rodziną/znajomymi na balkonie i wszamać kiełbachę zapijając ją szlachetnym trunkiem?
OdpowiedzPowiem tak - powod niezadowolenia sasiadki jest piekielny. Ale sam fakt rozpalania grilla na balkonie - no coz... Gdybym miala rozwieszone pranie na balkonie, to tez bym walila do drzwi autorowi... To, ze widocznie grillowanie nie jest w tej spoldzielni zakazane, nie oznacza, ze nie jest uciazliwe....
Odpowiedz@biszkopcik83: no ale to byłby dobry powód, a nie "jak ja nie mam to ty też nie możesz". I też nie żeby się "domagać", tylko żeby poprosić.
Odpowiedz@Aris: No przeciez dokladnie to napisalam :) ze powod sasiadki byl piekielny, ale samo robienie grilla na balkonie jest tak samo piekielne, a moze nawet bardziej. Co do grilla elektrycznego - w tekscie autor pisze o "rozpalaniu" grilla - to raz. Dwa - jesli zapach tak intensywnie dochodzil do sasiadow to watpie ze byl elektryczny.
Odpowiedz@biszkopcik83: o e-papierosach też się mówi "palenie" a ognia tam żadnego.
OdpowiedzGrill na balkonie? Serio? To na wiocha.pl chyba bardziej się nadaje.
Odpowiedz@xpert17: To wyślij tam i pozdrów znajomych z portalu przy okazji ;)
OdpowiedzEj ale jaja sobie robisz? grill na balkonie? Balkonie w bloku?
OdpowiedzNie wiem czy to fejk czy geniusz zła...
OdpowiedzNo cóż, mało kto jest zadowolony jak mu przez otwarte okno leci dym do mieszkania i nie ważne z czego to dym... To jest w ogóle dozwolone?
OdpowiedzLudzie ,a wiecie co to grill elektryczny? A nawet jesli spoldzielnia pozwala rozpalac grill to NIC WAM DO TEGO, wolnosc tomku w swoim domku!
Odpowiedz@Szwa: Owszem zgadzam się dopóki ta wolność nie śmierdzi w moim domku.
Odpowiedz@babubabu89: To w sumie chyba dosyć dyskusyjne jest, tak samo jak z fajkami - każdy przecież wychodzi zapalić na balkon, a że komuś akurat dym centralnie leci do okna pokoju... Mieszkanie w bloku bywa parszywe :/
Odpowiedz@jass: Nikt chyba nie pali papierosa non stop przez godzinę...
Odpowiedz@imhotep: Za to smród jest dużo bardziej nieprzyjemny niż przy grillu, także, cytując klasyka, są plusy dodatnie i plusy ujemne ;) Dodatkowo latem, kiedy powietrze praktycznie stoi, zapach pozostaje w pomieszczeniu naprawdę całkiem długo. Ja osobiście dymu papierosowego nienawidzę, a okna pokoju mam na ścianie na której są balkony i latem bardzo często mam wątpliwą przyjemność wdychać ten smród, no ale co zrobić? Nie pójdę przecież do sąsiadów z awanturą żądając, żeby przestali palić na własnym balkonie... Niestety, jak się mieszka w bloku trzeba się nauczyć pewne rzeczy znosić, dlatego dosyć mocno mnie irytuje podejście o jakim często się choćby tu czyta - roszczeniowe jednostki które oczekują, że oto cały świat się do jaśniepaństwa dostosuje, bo jaśniepaństwo tak sobie życzą. Miałam zresztą okazję mieszkać przez kilka lat nad świrem, któremu przeszkadzało nawet chodzenie w kapciach po podłodze, także i z doświadczenia wiem jak z sąsiadami potrafi być zabawnie...
Odpowiedz@jass: Takie świry powinny dostawać z automatu przeniesienie na najwyższe piętro w bloku. Najlepiej jakby to był blok bez windy ;)
OdpowiedzTeż mi się wydaje, że balkon to chyba nie jest miejsce na grilla. Chyba po to są działki/domki letniskowe czy tam u nas zawsze można wynająć kawałek ziemi z takim fajnym drewnianym zadaszeniem i ławeczkami także widoki ładniejsze, bo natura dookoła, a nie bloki no i nie boisz się, że nie zadymisz sąsiadom mieszkania. Tak w bloku to zazwyczaj na patelni smażą kiełbasę z cebulką i też działa więc nie widzę sensu popisywać się grillem elektrycznym na siłę. Z drugiej strony ja mieszkam w domu jednorodzinnym i takich problemów nie mam to Ci dokładnie nie powiem jak to jest prawnie ale nie chyba bezsensu denerwować sąsiadów niezależnie od tego czy jest przepis czy go tam nie ma.
Odpowiedz@PrincesSarah: mam grilla elektrycznego i sobie chwalę. Ale odpalam go w kuchni pod okapem.
OdpowiedzDialogi notowałeś w zaszycie?
Odpowiedzpo pierwszej wizycie obiecałbyś, że odpalisz po pół kiełbaski dla każdego przychowku, do rozliczenia w przyszłości i byłoby git ;)
Odpowiedz@Caron: Daj palec, a wyrwą Ci rękę razem z obojczykiem i jeszcze kikutem natłuką po łbie. Pół takiej kiełbaski prosto z grilla dopiero by włączyło apetyt, tak, jak mnie teraz, a wystarczyło, że o tym pomyślałem ;)
Odpowiedz@ziobeermann: a dla mnie to by spokojnie zagryzione chlebem na posiłek wystarczyło :) Dzieciom podobnie.
Odpowiedzhttps://www.svtstatic.se/image-cms/svtse/1429773437/nyheter/nyhetstecken/article2867259.svt/alternates/large/fetabarnskola-jpg
OdpowiedzGrill na balkonie?! Fujjj...
OdpowiedzGRILLA na BALKONIE? kobieta natychmiast powinna zawiadomic straż miejską i władze spółdzielni a Ci powinni\ cie ukarac! TO JEST ZAGROZENIE POZAROWE!\ Grilla rozpalamy tylko na \otwartej \przestrzeni czyli na w ogrodku (z dala od bloku) wyznaczonych miejscach np w parkach ewntualnie na duzym tarasie ale tylko jesli jest twoim prywatnym i np. dym nie bedzie lecial do sąsiadów! Nie znajomosc prawa nie zwalnia z odpowiedzialnosci KARNEJ
Odpowiedzhttps://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_NyajuDbNbtkeGwl2tE0Ti9KyditaVLXC,w400.jpg
OdpowiedzRozpalania grilla na balkonie zabraniają przepisy przeciwpożarowe. Regulaminy wewnętrzne ADMu nie stoją ponad przepisami państwowymi dla pożarnictwa.
OdpowiedzGrill na balkonie? Szczyt chamstwa. Jak się ma ochotę na grilla to się jedzie w plener albo niestety trzeba dysponować domem. Na balkonie grill się nie sprawdza, ponieważ zaraz sąsiadom dym leci do okien. Aspołeczne zachowanie.
OdpowiedzA ja wam powiem, że z rodzicami odpalaliśmy czasem grilla na balkonie w bloku. Ale po pierwsze ostatni raz chyba 18 lat temu. Po drugie, balkon to był właściwie wielki taras, położony na najwyższym piętrze, gdzie nikt inny nie mieszkał ( mieszkanie przerobione z suszarni ), także w sąsiednich blokach. Do tego był narożny i z wysokimi betonowymi balustradami, więc ciężko byłoby, żeby ktoś to zauważył, a co dopiero, żeby mu przeszkadzało. Więc tak, jest możliwe odpalenie grilla na balkonie w bloku, bez zasmrodzenia połowy osiedla.
Odpowiedz