Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jest sobie ulica, nazwijmy ją roboczo ulicą Piekielną. Ulica jest ważnym łącznikiem…

Jest sobie ulica, nazwijmy ją roboczo ulicą Piekielną.
Ulica jest ważnym łącznikiem pomiędzy kilkoma dzielnicami Dużego Miasta, w dodatku jest głównym dojazdem do kilku nowych osiedli. Była planowana jako dużo szersza, z jakichś przyczyn inwestycja tymczasowo była zawieszona, potem powstało rozwiązanie tymczasowe, dwupasmówka z chodnikiem po jednej stronie.

Jako że modernizacja i przebudowa miała prędzej czy później nastąpić, chyba nikt tej ulicy nie łatał, nie remontował. Wiecznie zakorkowana, dużo wypadków na skrzyżowaniu, wielkie, głębokie dziury i chodnik do kostek w wodzie.

Ze względu na to, że wszystkie plany zagospodarowania i inne dokumenty wyraźnie stanowiły, że droga będzie poszerzona, wszystkie budynki stoją odpowiednio daleko od drogi. W tym wybudowana kilka lat temu wspólnota mieszkaniowa Piekielna 2A.

Piekielna 2A ma za mało miejsc parkingowych dla swoich mieszkańców. Do tej pory mieszkańcy parkowali sobie na dziko na poboczu przed siatką, tworząc błotnistą nieckę wzdłuż swojego płotu, płotu sąsiedniego osiedla i na poboczach po przeciwnej stronie drogi.

I stało się to co stać się musiało, ruszyła przebudowa.
Przebudowa opóźniła się o prawie siedem miesięcy, bo mieszkańcy Piekielnej 2A blokowali inwestycje na wszystkie możliwe sposoby, włącznie z pikietami i blokowaniem ulicy Piekielnej.

Na chwilę obecną dziki parking stoi obłożony patyczakami informującymi przejeżdżających o dokonującym się rozboju w biały dzień, roboty drogowe powoli ale nieubłaganie zbliżają się do punktu, w którym będą musieli zająć pobocze mieszkańców Piekielnej 2A, którzy odgrażają się, że na to nie pozwolą.

Smaczku dodaje fakt, że blokująca ul. Piekielną demonstrantka wyjaśniła mi, że to wcale nie chodzi o żaden parking, tylko o to że "zabiera się dzieciom ostatni skrawek zielonego trawnika!". Osiedle 15 min piechotą od lasku.

Cieszę się, że już przy Piekielnej nie mieszkam.

by Tarija
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Poecilotheria
10 14

Chyba chodzi o potykacze, a nie patyczaki? Jak żyję nie widziałam, żeby patyczaki kogoś o czymś informowały, a trochę się różnych gatunków naoglądałam ;P

Odpowiedz
avatar Tarija
6 16

@Poecilotheria: Patyczak w znaczeniu transparent, taka tablica na patyku :D. Może faktycznie nie wszyscy używają tej nazwy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 12

Aktywista zawsze wie lepiej, czego potrzebujesz.

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
7 7

Niestety tak jest, że ludzie nie czytają/ nie sprawdzają/ nie chcą wiedzieć, że coś będzie się działo w okolicy ich domu. Owszem, nie wszystko można się dowiedzieć, ale choćby proste sprawdzenie planu zagospodarowania terenu (dostępne dla każdego!), sprawdzenie ksiąg wieczystych, sprawdzenie na czym polega kredyt. Potem tylko płacz do kamery, że jacy to oni są pokrzywdzeni... Ja sprawdzałem ile mogłem i jestem zadowolony. Jeśli coś się stanie, co było do przewidzenia, to tylko moja wina.

Odpowiedz
avatar kitusiek
10 10

@kartezjusz2009: Budowanie domu na terenach zalewowych, brak ubezpieczenia, a później płacz do kamer, że "woda zabrała majątek życia"? :D

Odpowiedz
avatar JohnDoe
6 6

@kitusiek: kupowanie domu/mieszkania przy lotnisku po niższych cenach ze względu na sąsiedztwo działającego lotniska, a później płacz, że za głośno i domagają się ograniczenia lotów :D

Odpowiedz
avatar sotna
2 2

Brzmi jak sytuacja na ulicy Lodygowej na wysokosci Wyspowej w - mam racje? Pozdrowienia dla Duzego Miasta.

Odpowiedz
Udostępnij