Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ciocia Aniela ma działkę obok swojej kuzynki Wandy. Wanda na swojej części…

Ciocia Aniela ma działkę obok swojej kuzynki Wandy. Wanda na swojej części ma dom i parę rabatek. Pole cioci nie jest w żaden sposób zagospodarowane. Jest o tyle zadbane, żeby sąsiedzi nie mieli metrowych zarośli pod oknami.

Obie panie mają już swoje lata. Syn Wandy uznał, że skoro na działce się wiele nie dzieje, to on ją chce.

Przy okazji odwiedzin cioci Anieli u Wandy, jej syn przystąpił do rozmowy z górnego C. Usłyszał odmowę, bo ciocia nie ma zamiaru nic sprzedawać, a chce, żeby wnuki miały w pewien sposób zabezpieczoną przyszłość.

No i dialog właściwy:

[Syn Wandy]: Ale ja chcę kupić, bo mój Waldek już zaplanował, co tam postawi. [Gówniarz nie ma jeszcze dowodu w ręce].
[Ciocia]: Nie mam zamiaru nic sprzedawać. Oddam Lucynie w spadku, żeby jej coś po mnie zostało. [Mowa o najstarszej wnuczce].
[SW]: A co Lucynie po takiej działce, jak ona w Warszawie siedzi.
[C]: Ja nie będę za nią decydować.
[SW]: Gdzież ona wróci tutaj na wieś.
[C]: Wróci, czy nie, ja póki żyję, to tej ziemi nie oddam!

W końcu wtrąciła się Wanda, żeby załagodzić sytuację. Niestety było już za późno. Ciocia z podniesionym ciśnieniem wróciła do domu. W pierwszej kolejności musiała zażyć całą stertę leków, nie mogąc wyjść z szoku, jak bezczelnymi mogą być ludzie.

Dopiero po dłuższym czasie opowiedziała o zajściu Lucynie. Uznały, że skoro dobitnie usłyszał odmowę, to da sobie spokój. Ale na tym nie kończy się ta historia.

Syn Wandy podjął rozmowę z jednym z dalszych krewnych [Krzyśkiem]. Przedstawił sprawę, że jest zainteresowany negocjacją z Lucyną na temat zakupu działki. Nie wiadomo, czy wspomniał Krzyśkowi słowa cioci, które padły na końcu ich rozmowy, ani nie wiem, czy Krzysiek wie, że działka na tę chwilę nie należy do Lucyny.

Mając wizję inwestycji, krewny napisał w tej sprawie do Lucyny parę dni temu. Chciał ją zaprosić na urodziny dzieci i zagaił przy okazji, co jeszcze chciałby od niej uzyskać. Lucyna spodziewała się zaproszenia, ale podjęcie tematu działki zbiło ją z tropu.

Odpisała, że dziękuje za zaproszenie, a co do sprzedaży czegokolwiek, to ona się nie orientuje. Ucięła temat. Mając wizję towarzystwa Krzyśka i syna Wandy na imprezie, chyba odechciało jej się tym razem jakiegokolwiek uczestnictwa w urodzinach. Został jedynie niesmak i zaduma nad bezczelnością ludzką.

Daj Boże cioci Anieli nawet 100 lat w dobrym zdrowiu. Lucyna nie jest zachłanna na działkę, a może innym się odechce psucia nerwów najbliższym.

Rodzinka… Na zdjęciach tak dobrze wszystko wygląda.

by Ashley
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Madeline
10 12

@krogulec: Tyle, że to jest jej działka i może z nią robić co chce. Podejrzewam, że koszty nie są jakieś powalające, a swój kawałek ziemi jest jak dla mnie więcej wart niż kilka papierków, które dziś mają wartość, a jutro już niekoniecznie.

Odpowiedz
avatar szafa
4 10

Nie widzę wielkiej piekielności. Facet chce kupić działkę, to i czyni po temu starania. Ani nic wulgarnego ani wielkich kłótni? Zależy mu, to namawia, zwłaszcza, że rzeczywiście działka odłogiem leży. Piekielne byłoby, jakby chciał za darmo, a że namawia do sprzedaży to takie straszne? Ależ niektórzy ludzie są nadwrażliwi.

Odpowiedz
avatar zendra
4 8

@szafa: To samo pomyślałam. Facet nie chce tej działki wyłudzić, chce za nią zapłacić, a że działka jest ulokowana obok jego działki, to logiczne, że o nią zabiega. Gdyby chodziło o jakiś przekręt to byłaby jakaś piekielność, ale tutaj? Zwykła oferta zakupu.

Odpowiedz
avatar edeede
4 4

Bardzo mi się podoba narracja z imionami. Prosto i czytelnie opisane koligacje, nie przesłaniające sedna.

Odpowiedz
Udostępnij