Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie wiem, co kobieta miała w głowie, ale mózgiem bym tego nie…

Nie wiem, co kobieta miała w głowie, ale mózgiem bym tego nie nazwał.

Wpakowała mi się dzisiaj na czerwonym jakaś babka pod koła samochodu. Na przejściu dla pieszych. Jej szczęście, że ruszałem z miejsca, a nie leciałem przez skrzyżowanie z 70, bo najprawdopodobniej by ją skrobali z asfaltu. Szturchnąłem ją lekko prawym narożnikiem.

Oczywiście larum, bo pieszego potrącono na przejściu. Drze się na cały regulator, robi się zbiegowisko. Ja zjechałem na bok, pytam, czy nic jej nie jest. Wspomniałem przy okazji, że sama mi pod koła wlazła. Po krótkiej utarczce słownej doszedłem do wniosku, że trafiłem na przypadek tzw. "świętej krowy", która uważa, że jak już zrobi krok na przejściu, to jest to niczym przeprawa Mojżesza przez Morze Czerwone. Droga się rozstępuje, nic jej nie grozi, samochody magicznie znikają. No, niestety, tak to nie działa.

Chciałem się z kobietą po ludzku dogadać. Ale jak zaczęła się wydzierać i mnie obrażać, to stwierdziłem, że tak się bawić nie będziemy. Zadzwoniłem po policję.

Po 10 minutach przyjechali. Najpierw poproszono o przedstawienie jej wersji. Oczywiście padło stwierdzenie "miałam zielone, a pan na mnie najechał". Na dokładnie tą samą prośbę, odparłem, że mogę przedstawić nie tylko "swoją wersję", ale również rzeczywisty przebieg zdarzenia, z racji, że przy lusterku mam wideo rejestrator.

Policjanci obejrzeli nagranie, doszli do oczywistych wniosków i wystawili babce 5 stów mandatu. Byłoby mniej, tylko się awanturowała z mundurowymi.

Zabawne było jej tłumaczenie się. Stwierdziła, że skoro szła pewnym krokiem w stronę przejścia, to oczywistym jest, że będzie chciała przejść na drugą stronę. Więc obowiązkiem kierujących jest jej to umożliwić, czyli zatrzymać się przed przejściem. Niezależnie od tego, ile jadą.

by PluszaQ
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar weron
6 12

@zmywarkaBosch: "Policjanci obejrzeli nagranie, doszli do oczywistych wniosków i wystawili babce 5 stów mandatu. Byłoby mniej, tylko się awanturowała z mundurowymi." - chyba Ci umknęło, że się awanturowała. Pewnie ich nawyzywała i dostała jeszcze mandat za obrazę funkcjonariusza.

Odpowiedz
avatar babubabu89
5 7

@zmywarkaBosch: Mogła dostać mandat za spowodowanie "kolizji" bo w końcu doszło do kontaktu, a za to już 500zł spokojnie można wyrwać.

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
3 3

@zmywarkaBosch: to może dostala za przekleństwa.

Odpowiedz
avatar babubabu89
2 2

@zmywarkaBosch: gdzie ja napisałem o znieważeniu? Czytać się naucz.

Odpowiedz
avatar zendra
3 3

@zmywarkaBosch: 500 zł mandat nałożono za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, bo doszło do potrącenia (z winy tej kobiety), a nie za wejście na pasy przed nadjeżdżającym pojazdem. Gdyby ta kobieta wtargnęła na pasy, ale nie doszłoby do żadnego wypadku, to dostałaby mandat 50 zł, natomiast doprowadzenie do potrącenia to już inna kategoria wykroczenia, stąd wyższy mandat. Wideo do którego podałaś link pokazuje inną sytuację: piesi już byli na pasach (dzieci z nauczycielką), ale nie zdążyli ich opuścić przed zmianą świateł. W takiej sytuacji oczywistym obowiązkiem kierowców jest zatrzymanie się i umożliwienie pieszym bezpiecznego opuszczenia pasów, pomimo że pojazdy już mają zielone światło. Sytuacja opisana przez autora historii jest inna: dla pieszej świeciło się czerwone światło ZANIM weszła na pasy. Jej wina jest bezsprzeczna.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2018 o 0:32

avatar edeede
12 16

Pomijając oczywistą tutaj roszczeniowość: 'domyśl się', to ludzie nie zdają sobie sprawy że pojazd nie zatrzyma się w miejscu.

Odpowiedz
avatar Jorn
2 16

"Stwierdziła, że skoro szła pewnym krokiem w stronę przejścia, to oczywistym jest, że będzie chciała przejść na drugą stronę." Gdyby zdarzenie miało miejsce w Belgii, ale na przejściu bez sygnalizacji, miałaby zgodnie z tutejszymi debilnymi przepisami rację. Dlaczego debilnymi? Po w mieście, po którym chodzi tysiące ludzi nie jest możliwa jednoczesna obserwacja drogi i próba oceny, czy ten pieszy, który stoi koło przejścia, zamierza na nie wejść, czy nie. No i prawa fizyki nadal obowiązują.

Odpowiedz
avatar Rak77
14 16

Na każdym cmentarzu powinna być wydzielona alejka im "Tych co mieli pierwszeństwo" oraz "Tych którym wydawało się że zdążą"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

No cóż - policja i media na okrągło trąbią, że piesi mają pierwszeństwo, a główną przyczyną wypadków jest "nadmierna prędkość". Na dodatek na filmikach propagandowych jako wzór pokazywani są piesi którzy bez spojrzenia na drogę ładują się prosto na jezdnię (pamiętacie akcję "10 mniej"?). Przy takiej propagandzie nic dziwnego że piesi uważają się za święte krowy.

Odpowiedz
avatar Trepan
1 5

Aż się prosi o obowiązkowe OC dla każdego pieszego. Wtargnie taki i naprawiaj sobie samochód sam. Do tego bez rejestratora udowodnij, że jesteś niewinny. Prędkość bezpieczna w terenie zabudowanym to (poza drogami osiedlowymi i wyjątkami, gdzie warunki drogowe nie pozwalają) 70 km/h, pod rozpędzony samochód nikt się tak chętnie nie pcha. Najwięcej sytuacji niebezpiecznych miałem przy prędkości 120 i 30. 120 to oczywiście moja wina, szarża i nierozważność, ale przy 30tu wszystkim wokół odwala. Dawanie jeszcze pieszym jakiegokolwiek pierwszeństwa jest krokiem w kierunku powrotu do przepisów z przed I WŚ, gdzie na przykład we Francji przed samochodem miał iść człowiek z chorągiewką ostrzegającą, ze zbliża się pojazd mechaniczny.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Trepan: Nie chce mi się teraz szukać źródeł, ale znalazłem wyniki badań brytyjskich z których jednoznacznie wynikało iż zmniejszenie limitu prędkości z 50km/h na 30km/h powoduje WZROST liczby wypadków, bo ludzie wiedzą że samochody powoli się toczą i już bez żadnych zahamowań nie patrząc ładują się prosto pod koła...

Odpowiedz
avatar Kiri
-4 4

Art. 26 PoRD "Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu." Nie wiem, co ćpasz Ty, albo ci gliniarze, ale jeśli kobieta nie przechodziła na czerwonym, to po prostu miała pierwszeństwo. Jeśli jeszcze miała zielone i to widać na filmiku - to właśnie Ty wtargnąłeś na przejście a nie ona.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Kiri: no ale przechodziła na czerwonym. W drugim zdaniu jest napisane.

Odpowiedz
avatar PooH77
0 0

@Kiri: przechodziła na czerwonym, to już ci Caron wytłuścił, pieniaczko. Druga kwestia: "ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu." NA przejściu, nie pieszemu zbliżającemu się do niego. "szła pewnym krokiem w stronę przejścia". Kumasz różnicę?

Odpowiedz
avatar Kiri
0 0

@PooH77: Czerwonego w drugim zdaniu nie zauważyłEm, sorki, Caron miał rację a winna baba. Ale, PooH77, wytłumacz mi bo nie bardzo jednak rozumiem, gdzie w takim razie piesza została potrącona jeśli wg Ciebie została potrącona zbliżając się do przejścia. Caron napisał, że potrącił ją na przejściu (zgoda, z jej winy, bo na czerwonym, które jej się świeciło, ale Ty piszesz coś o zbliżaniu się do przejścia, skąd to wziąłeś?

Odpowiedz
Udostępnij